Projekt ustawy o modernizacji szpitalnictwa, w którym zapisano powstanie Agencji Rozwoju Szpitali, który w 2022 r. zaproponował ówczesny minister Adam Niedzielski. Było w nim o agencji kwalifikującej szpitale – w zależności od ich sytuacji finansowej – do czterech kategorii: od najlepszych do najgorszych.
– Dla najgorszych miała przygotować plany naprawcze. Realizować mieli je wysłani w teren zarządcy i komisarze. Agencja miała też rozdzielać miliardy na inwestycje. A komisarze mieli decydować, gdzie zamknąć oddział, a choćby cały szpital, gdzie zwalniać personel albo przenosić do innej placówki. Jednak za skutki tych zmian mieli odpowiadać nie komisarze, a samorządy – przypomniała „Gazeta Wyborcza”.
Za sprawą posłów PiS projekt wylądował w koszu, zanim rząd zdążył go przyjąć. Uznali, iż jest nieakceptowalny i wręcz niemożliwy do realizacji, a jeżeli już, to przyniesie partii katastrofę w wyborach samorządowych. Zawiedziony Niedzielski odgrażał się jeszcze, iż przedstawi kolejny projekt, ale już tego nie zrobił.
Zapis w KPO jednak został – i stał się problemem Izabeli Leszczyny, nowej minister zdrowia.
– Przedstawiciele resortu zapowiadają teraz cały pakiet legislacyjny wprowadzający rozwiązania prawne dotyczące modernizacji i poprawy efektywności szpitali. Zgodnie z informacjami przekazanymi członkom Rady Organizacji Pacjentów ma zacząć obowiązywać do czwartego kwartału 2024 r. – poinformowała „Gazeta Wyborcza”.
W dokumencie pod nazwą „Informacja o rewizji Krajowego Planu Odbudowy”, datowanym na 15 marca, podano jednak, iż ma to być dopiero w 2026 r. – ten termin wydaje się bardziej prawdopodobny, bo ministerstwo nie przedstawiło jeszcze żadnego projektu z zapowiadanego pakietu.
Przeczytaj także: „Czy to coś więcej niż propaganda?”, „Interesująco, rozsądnie i obiecująco – nowy dokument o reformie szpitali”, „Nawet oddłużenie nie wystarczy” i „Pomoc czy nie pomoc – oto jest pytanie”.