Kalundborg. Duńskie miasteczko, które działa jak wielka firma

angora24.pl 3 dni temu

Na zachodnim brzegu Zelandii leży mało znane Kalundborg. Miejscowi sami je przezywali Novosybirsk. Wieczorami było tam pusto jak na Syberii, a jedyny pracodawca nazywał się Novo Nordisk. Inni mówili o Kalund-BORING, bo w mieście było… nudno. Wszystko zaczęło się zmieniać w 2016 roku, gdy wspomniana firma farmaceutyczna postanowiła tam produkować lek na otyłość Wegovy. Oprócz fabryki i pobliskiej stacji kolejowej na dawnym poprzemysłowym terenie portu powstał Harbour Park, a w nim place zabaw, restauracje, kawiarnie. Niebawem w starym magazynie zostanie otwarte nowoczesne centrum kultury z biblioteką.

Plac budowy

Kalundborg to istny plac budowy. Powstają nowe drogi i hale fabryczne. Novo Nordisk przeznaczyło na ten cel 8,3 mld euro. To jest 62 mld koron. Dla porównania największy projekt infrastrukturalny Danii – przekop tunelu pod Bełtem Fehmarn, który połączy Danię z Niemcami, będzie kosztował 50 mld koron.

W Kalundborgu pracuje jednocześnie 51 żurawi budowlanych. Codziennie rano tworzy się korek na 10 km, gdy robotnicy próbują dotrzeć na ogromne budowy. W istniejącej fabryce zatrudnionych jest już 4500 osób, do 2029 roku ma ich być o 1200 więcej. Na północy miasta deweloperzy postawili nowe bloki dla pracowników fabryki. Na domofonach widać nie tylko duńskie nazwiska. Jeszcze dekadę temu nie było tu obcokrajowców, teraz praca przyciąga także ludzi z zagranicy. Novo Nordisk inwestuje w naukę. Uniwersytet Kopenhaski wraz z politechniką DTU zbudował tu kampus, w którym od połowy września będą już odbywały się wykłady na różnych biochemicznych i inżynieryjnych kierunkach. W mieście osiedliło się też już pięć firm z branży biotech. Powstał też Helix Lab. To obłożony drewnem bambusowym kubik zbudowany z przyjaznego dla środowiska cementu z bakterii. Zawiera laboratoria i sale konferencyjne, gdzie nauka może współpracować z lokalnym przemysłem.

Martin Damm jest burmistrzem miasta od 2010 roku. – Najtrudniejszy czas dla mnie to zawsze był wrzesień. Wielu młodych opuszczało rodzinne miasto, bo dostali się na studia – wspomina Damm. Teraz realizowane są prace nad przekształceniem byłego szpitala w akademik. Za rok w Kalundborgu ma już być 1000 studentów z całego świata. Gdy Damm obejmował urząd, wpływy z podatku dochodowego od osób prawnych wynosiły ok. 2,7 mln euro, w tej chwili to 27 mln euro. A w tym czasie gmina aż sześciokrotnie obniżała jego stawkę.

Lek na otyłość

Sukces duńskiej firmy wynika z rosnącego popytu na jej lek na otyłość. Najprościej rzecz ujmując, Wegovy wywołuje w organizmie uczucie sytości, a przyjmujące go osoby tracą na wadze. Novo Nordisk spieszy się z budowaniem nowych fabryk, bo za oceanem firma Eli Lilly oferuje już tańszy odpowiednik. Opakowanie Mounjaro kosztuje 1100 dolarów, a Wegovy 1350 dolarów. Novo Nordisk to najcenniejsza spółka giełdowa w Europie, jej obecna kapitalizacja rynkowa wynosi 640 mld dolarów. To dużo więcej niż roczny PKB całej Danii. W ubiegłym roku zysk netto firmy wzrósł o 51 proc. do 12,1 mld dolarów. W kraju liczącym raptem 6 mln ludzi działanie tej firmy ma wpływ na całą gospodarkę. Gdyby nie było Novo Nordisk, kraj pewnie wpadłby w recesję. Aż 3 proc. obywateli w jakiś sposób pracuje dla tej firmy farmaceutycznej.

Jensa Narvig Pedersen, analityk duńskiego banku Danske Bank, stwierdził: – Gdyby coś zatrzymało rozwój tej firmy, naszą gospodarkę mógłby spotkać podobny los jak fińską po upadku Nokii. Ten znakomicie prosperujący koncern nie zareagował we właściwym czasie na wchodzące już na rynek telefony i później nie dogonił konkurencji. Ale zagrożeniem może też być dalszy gwałtowny wzrost firmy. Duńska gospodarka jako całość może stać się zbyt zależna od działań tego największego podatnika w kraju.

Idź do oryginalnego materiału