Prezes PiS ostatnie dwa dni spędził w Lublinie. Lekarze z oddziału kardiologii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Kardynała Wyszyńskiego diagnozowali jego stan zdrowia. – Nie jest źle. Nie ma się czego obawiać — powiedział "Faktowi" nieoficjalnie jeden z nich. Sam Jarosław Kaczyński nie chciał rozmawiać z licznie zgromadzonymi dziennikarzami. Uciekł tylnym wyjściem, a jego ochrona wywiozła go z piskiem opon z terenu szpitala.