Jesz owoce morza Gdy to przeczytasz, być może przestaniesz

news.5v.pl 8 godzin temu

Mikroplastik stał się wszechobecny w naszym środowisku, wnikając w organizmy zwierząt — w tym ludzi. Owoce morza, które kojarzymy z wysoką jakością i zdrowotnymi korzyściami, również stają się nośnikami mikroskopijnych cząsteczek. Jak wpływają one na nasze zdrowie i co możemy zrobić, aby ograniczyć to zjawisko?

Mikroplastik – czym jest i skąd pochodzi?

Mikroplastik to drobne fragmenty plastiku, których wielkość nie przekracza 5 mm. Powstają one w wyniku degradacji większych tworzyw sztucznych lub celowego ich wytworzenia, jak w przypadku mikrogranulek stosowanych w kosmetykach. Włókna syntetyczne z odzieży, fragmenty folii i plastikowe drobiny dostają się do ekosystemów w wodzie i na lądzie, gdzie mogą być połykane przez przeróżne organizmy. Największy problem jest z organizmami w wodach.

Badania przeprowadzone przez Uniwersytet Stanowy w Portland wykazały, iż niemal wszystkie zbadane owoce morza z Oregonu – od łososia Chinook po różowe krewetki – zawierały cząstki mikroplastiku lub innych materiałów antropogenicznych. Spośród 182 próbek, aż 180 było zanieczyszczonych. Problem nie jest więc wcale wydumany — to poważne zagrożenie dla zdrowia ludzi.

Jak mikroplastik wpływa na zdrowie?

Brzmi to nieco abstrakcyjnie, ale obecność drobin plastiku w żywności pochodzenia zwierzęcego to fakt. I niestety, jego wpływ na zdrowie jest coraz lepiej rozumiany. Substancje z mikroplastiku mogą zakłócać gospodarkę hormonalną, zwiększać ryzyko nowotworów i przenikać do komórek, gdzie oddziałują na mitochondria i DNA. Co bardziej niepokojące, badania sugerują, iż drobinki mikroplastiku przemieszczają się z układu pokarmowego do innych tkanek – zarówno u zwierząt, jak i ludzi. Niewykluczone, iż mogą odkładać się np. w naczyniach krwionośnych i powodować groźne do zdrowia udary lub krwotoki.

Najwyższe stężenie mikroplastików stwierdzono w różowych krewetkach, które odżywiają się zooplanktonem. Mikrodrobiny plastiku zwyczajnie przypominają zooplankton i przez przypadek są przez nie pochłaniane, co sprawia, iż stają się one najbardziej zanieczyszczonym ogniwem łańcucha pokarmowego. Łosoś Chinook — znajdujący się wyżej w łańcuchu pokarmowym — miał najniższe stężenia mikroplastików.

Czytaj dalej poniżej

Czy to oznacza, iż nie należy już jeść krewetek?

Mimo wszystko, badacze wcale nie sugerują całkowitego unikania owoców morza. Problem mikroplastików dotyczy całego środowiska – od powietrza, które wdychamy, po wodę, którą pijemy. choćby o ile nie zjesz krewetek, to wchłoniesz drobiny mikroplastiku inaczej. najważniejsze jest jednak podjęcie działań ograniczających emisję plastiku do środowiska, zwłaszcza włókien syntetycznych pochodzących z prania odzieży.

Aby ograniczyć ilość zanieczyszczeń trafiających do środowiska, warto zacząć od zmiany codziennych nawyków. Wybieranie odzieży wykonanej z naturalnych materiałów i ograniczenie prania ubrań syntetycznych to proste kroki, które mogą zmniejszyć emisję mikrowłókien do wód. Ważne jest również dbanie o recykling – odpowiednie segregowanie i gospodarowanie odpadami pomaga ograniczyć ilość plastiku, który mógłby trafić do ekosystemów morskich. Nie bez znaczenia jest wsparcie dla wszelkich inicjatyw proekologicznych, które są ukierunkowane na emisję mikroplastiku do środowiska — zarówno ze strony zwykłych ludzi, jak i instytucji.

Czas na zmiany jest teraz

Naukowcy z Portland pracują nad nowymi strategiami zapobiegania przedostawaniu się mikroplastików do ekosystemów wodnych. Jednak to głównie od nas zależy to, czy w tej materii coś się zmieni. Całkowite wyeliminowanie plastiku z naszego życia jest niemożliwe, aczkolwiek mamy realny wpływ na ograniczenie jego negatywnego oddziaływania. W skrócie: nasze odpady prędzej, czy później trafią na nasze stoły. I warto o tym pamiętać.

Idź do oryginalnego materiału