Jest pierwszy gameplay "Wiedźmina 4". Jedno jest pewne – ta gra nie będzie brała jeńców

dadhero.pl 1 dzień temu
Gra "Wiedźmin" to jeden z najbardziej cenionych na świecie polskich produktów. I to się gwałtownie nie zmieni. Zaprezentowane właśnie demo technologiczne czekającego na premierę "Wiedźmina 4" nie zostawia cienia wątpliwości, iż nowa część tej gry będzie prawdziwym sztosem.


Pamiętacie falę krytyki, jaka wylała się do sieci, gdy w grudniu studio CD Projekt RED pokazało pierwszy zwiastun nowego "Wiedźmina"? Zwiastun, który ujawnił, iż w czwórce pierwszoplanową postacią nie będzie już Geralt, ale Ciri. Część fanów twierdziła wtedy, iż twórcy gry wymagają leczenia w psychiatryku, bo niszczą własny dorobek, obsadzając "babę" w głównej roli. Byli i tacy, co zapowiadali bojkot, bo oni "babą" grać nie będą.

To tylko demo, ale za to jakie


Wszyscy ci krytycy powinni teraz wysłać do studia CD Projekt RED maila o treści: "przepraszam". Bo ewidentnie nie docenili ani kreatywności, ani talentu twórców kultowej już serii gier. O tym, iż jest co doceniać, można się przekonać, oglądając ujawniony fragment technologicznego dema gry "Wiedźmin 4". Zaprezentowano go podczas trwającej właśnie w Orlando konferencji State of Unreal 2025. Demo trwa zaledwie 14 minut i, co podkreślają twórcy, nie przedstawia adekwatnej rozgrywki, a i tak wbija w fotel.

"Wiedźmin 4" powstaje na silnik Unreal Engine 5. I tę jakość widać w zaprezentowanym gameplayu. Animacja jest bardzo płynna, ogląda się ją jak dobrze zrobiony film kinowy. Szczegóły postaci, detale tła, broni, krajobrazu czy budowli – to wszystko jest na najwyższym światowym poziomie. "Wiedźmin 3: Dziki Gon" jest pod tym względem świetny. Ale "czwórka" to nieporównywalnie lepsza jakość.



Pokazane w Orlando demo technologiczne ujawniło fanom "Wiedźmina" jeszcze jedną niespodziankę. Część akcji czwórki toczyć się będzie w Kovirze, dzikiej północnej krainie, która w poprzednich częściach gry nie była odwiedzana. Ciri przedziera się przez wysokie góry i pełne niebezpieczeństw puszcze Koviru, żeby dostać się do miasta Valdrest. Jaka misja ją tam czeka? No tego dowiemy się, dopiero gdy "Wiedźmin 4" trafi do sprzedaży.

Kiedy to będzie? To dobre pytanie. Studio CD Projekt RED dotąd nie ujawniło daty premiery, mało tego, nie zdradziło nawet, w którym roku należy się jej spodziewać. Pozostają więc jedynie spekulacje i plotki. A te najczęściej powtarzane głoszą, iż w "Wiedźmina 4" będzie można zagrać najwcześniej w 2027.

Źródło: cdprojekt.com


Idź do oryginalnego materiału