Jednoczasową transplantację serca i nerki przeprowadzili lekarze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu oraz Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego im. Andrzeja Mielęckiego w Katowicach.
Jak wyjaśnia dr hab. Tomasz Hrapkowicz, tego typu operacja jest trudniejsza do przeprowadzenia. Wymaga połączenia i skoordynowania pracy dwóch zespołów chirurgicznych. Również pacjent musi być odpowiednio przygotowany do takiego zabiegu.
– Ważne jest, aby przeprowadzana w pierwszej kolejności transplantacja serca przebiegła bez komplikacji. Pacjent musi być w stabilnym stanie, aby można było rozpocząć kolejną transplantację – podkreśla dr hab. Hrapkowicz, koordynator oddziału Kardiochirurgii, Transplantacji Serca i Płuc w ŚCCS w Zabrzu.
Najpierw jego zespół przeprowadził przeszczep serca, następnie do pracy przystąpiła dr Joanna Badura ze współpracownikami ze szpitala klinicznego im. Mielęckiego. Zakończył się powodzeniem, oba przeszczepione narządy podjęły pracę.
Pacjentką była 23-letnia Dominika z Zabrza, która w 2015 r. zachorowała na plamicę Schönleina-Henocha, która doprowadziła do uszkodzenia nerek. Już w 2017 roku konieczne było u niej włączenie dializ – usunięcia wody i produktów przemiany materii, z którymi nie poradziły sobie nerki. W ostatnim okresie wykonywano je już cztery razy w tygodniu. Dodatkowo u chorej dwa lata temu ujawniła się niewydolność serca. Leczenie farmakologiczne nie przyniosło efektów, więc konieczna była transplantacja obu narządów. Od listopada 2023 r. Dominika przebywała w szpitalach w Katowicach i Zabrzu, gdzie oczekiwała na dawcę.
– Znalezienie odpowiedniego dawcy, który mógłby przekazać oba narządy jednej osobie, jest bardzo trudne, dlatego takie operacje wykonuje się bardzo rzadko – wyjaśnia dr Hrapkowicz.
Prof. Grzegorz Piecha z oddziału nefrologii i transplantologii szpitala im. Mielęckiego dodaje, że „pacjentka miała bardzo wysoki poziom przeciwciał, co utrudniało dopasowanie odpowiedniego dawcy i zwiększało ryzyko odrzucenia przeszczepionego narządu.
– Zwłaszcza nerka wymaga bardzo ścisłego dopasowania dawcy i biorcy – zaznacza.
Pacjentka jest teraz pod stałą opieką specjalistów z Zabrza i Katowic. Przechodzi także specjalną rehabilitację.
Była to druga jednoczasowa transplantacja serca i nerki w Śląskim Centrum Chorób Serca. Pierwszą taką operację przeprowadził 22 lata temu zespół dr. Romana Przybylskiego i prof. Lecha Cierpki.
Przeczytaj także: „Transplantacyjny rekord” i „Nowa metoda leczenia chorych na dławicę piersiową dostępna w SCCS”.