Całkowity zakaz reklamy alkoholu, zwiększenie akcyzy na tę używkę, ograniczenie jej sprzedaży, także na stacjach benzynowych, to – zdaniem prof. Jarosława Pinkasa – sposób na powstrzymanie zwiększającego się spożycia.
Przedstawiciele resortu zdrowia zamierzają ograniczyć sprzedaż alkoholu na stacjach benzynowych, a jego szefowa Izabela Leszczyna uważa, iż Ministerstwo Finansów powinno zwiększyć akcyzę na alkohol. jeżeli tak się stanie, czy faktycznie wpłynie to na ograniczenie konsumpcji? Potwierdzają to badania naukowe?
– Wyniki badań są jednoznaczne i nie pozostawiają wątpliwości. Wskazują, iż jeżeli alkohol jest tani, to jego konsumpcja zwiększa się, a gdy cena rośnie, to spożycie spada. Obserwacje potwierdzają, iż im droższe są używki, tym popyt na nie jest mniejszy.
A jak jest w Polsce?
– Mamy kompletny dramat, bo z roku na rok za to samo średnie wynagrodzenie możemy kupić więcej alkoholu. Na przykład w tej chwili to może być 230 półlitrowych butelek wódki i ponad 1800 butelek piwa o tej samej pojemności.