Jak zmienia się praktyka lekarza POZ?

termedia.pl 1 rok temu
Motywem, który pojawi się w trakcie wykładów przedstawianych podczas Top Medical Trends będzie na pewno opieka koordynowana w praktyce lekarza POZ. Czy ten nowy system przemeblował gabinety lekarskie? Jak teraz należy w nim pracować? Co radzą eksperci?

Każdy kongres ma w tle ważne wydarzenie albo ciąg zdarzeń, które mają wpływ na lekarską działalność. Ciągle sterują nią pandemia, a także działania wojenne w Ukrainie. Zmienili się pacjenci, skumulowały choroby, pojawiły się nowe problemy logistyczne. To jest i będzie. Dzisiaj warto jednak powiedzieć o zmianach pozytywistycznych, czyli o wprowadzeniu opieki koordynowanej.

Jeszcze jesienią zeszłego roku piętrzyły się wątpliwości. Pytano, czy nie oznacza ona przychodni dwóch prędkości – byłyby to te wielkomiejskie, które z łatwością znajdą specjalistów do współpracy, i te prowincjonalne, gdzie lekarz rodzinny sam jest sobie sterem, więc np. o koordynatorze, który ma „spinać” terapię pacjenta, może pomarzyć.

Przypomnijmy – większa pula badań diagnostycznych, możliwość konsultacji ze specjalistami różnych dziedzin, ułatwiony dostęp do profilaktyki, edukacji czy porad dietetycznych – to opieka koordynowana w POZ w pigułce. Lekarz rodzinny może teraz zlecić dodatkowe badania diagnostyczne, na które do tej pory kierował tylko specjalista. Chodzi m.in. o pakiet badań tarczycowych, EKG wysiłkowe, EKG metodą Holtera, USG doppler naczyń kończyn dolnych, echo serca. To wszystko wzięli pod uwagę wykładowcy tegorocznego kongresu, o tym mówią także prowadzący popularne warsztaty specjaliści. Lekarz POZ może więcej – zmienia się treść wykładów, inny jest przebieg warsztatów. Lekarze dysponują wytycznymi dostosowanymi do ich nowych możliwości, m.in. standardami w terapii cukrzycy i nadciśnienia tętniczego.

Tak jest dzisiaj, a jeszcze kilka miesięcy temu lekarze pełni obaw mówili o potrzebie przeprowadzenia szeroko zakrojonej kampanii edukacyjnej, zarówno dla lekarzy, jak i pacjentów.

– Musimy pamiętać, iż wprowadzenie koordynacji do POZ to proces. Rzeczywistość pacjentów z poradni medycyny rodzinnej nie poprawi się od razu, bo w tej chwili w wielu placówkach nie mamy takich możliwości, zarówno w kontekście zaplecza technicznego, jak i finansowego – oceniał zmiany, które weszły w życie 2022 roku Tomasz Zieliński, wiceprezes federacji Porozumienie Zielonogórskie.

Największe wątpliwości budziły pieniądze. Opieka koordynowana jest opłacana niezależnie od stawki kapitacyjnej. Lekarz POZ otrzymuje środki na koordynację w formie budżetu powierzonego. Za każde badanie i konsultacje NFZ płaci odrębnie według kosztów wycenionych przez Agencję Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji – i właśnie te stawki wywoływały protesty.

Architektem zmian, a także orędowniczką opieki koordynowanej jest dr hab. med. Agnieszka Mastalerz-Migas, prof. UMW, konsultant krajowa w dziedzinie medycyny rodzinnej, która od początku pokazywała zalety nowego systemu. W trakcie ubiegłorocznego kongresu Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej, wypunktowała szanse, jakie dają nowe rozwiązania.

Co może nam dać wdrożenie zmian?

Agnieszka Mastalerz-Migas odpowiedziała:
• Przejście od medycyny „skierowaniowej” do medycyny kompleksowej.
• Przejście od opieki fragmentarycznej, doraźnej, „wyspowej” do zaangażowania zespołowego na rzecz budowy kompleksowości.
• Zamiast „leczą, jak chcą” standaryzacja postępowania.
• Przejście od finansowania ryczałtowego do finansowania mieszanego, które:
– zapewnia dostępność (ryczałt),
– motywuje do działania (FFS),
– promuje najlepszych (premia za jakość).
• Zwiększenie prestiżu specjalizacji z medycyny rodzinnej zamiast pauperyzacji.

Ważnym momentem dla lekarzy rodzinnych były nowe warunki kontraktowania świadczeń w ramach opieki koordynowanej w POZ. Skutecznie zachęciły one placówki do składania wniosków o przystąpienie do programu, np. w województwie lubelskim aż 85 proc. poradni należących do federacji Porozumienie Zielonogórskie (negocjowała zmianę stawek) złożyło taki wniosek.

Dzisiaj ważne jest, by pacjenci przekonali się, iż poza wyjątkowo trudnymi przypadkami wymagającymi bezpośredniego kontaktu ze specjalistą lekarze POZ są w stanie zapewnić im szeroki wachlarz możliwości, a tym samym znacząco zwiększyć ich poczucie bezpieczeństwa.

Czego jeszcze oczekiwaliby lekarze? Jak powinna się zmieniać opieka koordynowana? – zapytał „Menedżer Zdrowia” Andrzeja Zapaśnika, eksperta Porozumienia Zielonogórskiego.

– Wskazane byłoby w dłuższej perspektywie poszerzenie katalogu chorób przewlekłych, którymi i tak lekarz rodzinny się zajmuje, a nie są w tej chwili włączone do opieki koordynowanej. Ale nie wszystko od razu, bo przecież rozpoczęliśmy wieloletni proces, odbudowę kompetencji lekarza rodzinnego. Mówiąc o przyszłym poszerzeniu katalogu, mam na myśli m.in. wybrane choroby układu ruchu, urologiczne oraz gastroenterologiczne. Po diagnozie każdego z tych schorzeń prowadzenie terapii leży w kompetencjach lekarza rodzinnego, a nie ma on jednak wystarczających narzędzi diagnostyczno-konsultacyjnych czy edukacyjnych, żeby to robić. (…) Rozmawiam z młodymi lekarzami i widzę, iż podoba im się ten nowy model organizacyjny, atrakcyjny i dla lekarza rodzinnego, i dla pielęgniarki.

PROGRAM KONGRESU TMT
Idź do oryginalnego materiału