Jakość w podstawowej opiece zdrowotnej się pogarsza, bo w Polsce jeden lekarz może mieć pod opieką nawet 7 tys. pacjentów, a norma mówi o 2,5 tys. W Danii na jednego lekarza rodzinnego przypada 1,6 tys. pacjentów. Ta opieka musi stać się silnym elementem systemu, ale aby to osiągnąć, potrzebne jest m.in. poszerzenie kompetencji lekarzy POZ. To oni bowiem mogliby zabezpieczyć niemal 90 proc. wszystkich potrzeb zdrowotnych obywateli.
- „Menedżer Zdrowia” zapytał prezesa Milickiego Centrum Medycznego dr. n. med. Zbigniewa J. Króla oraz eksperta rynku usług medycznych Piotra Magdziarza o to, czy reforma szpitalnictwa może stać się remedium na problemy systemu ochrony zdrowia
- Zdaniem ekspertów samo przeprowadzenie reformy nie doprowadzi do uzdrowienia systemu opieki zdrowotnej. Muszą jej zostać poddane wszystkie jego elementy, w tym profilaktyka i podstawowa opieka zdrowotna
- Według prezesa Króla ustawa o podstawowej opiece zdrowotnej z 2017 r. była ustawą dobrą, która miała umocnić system. Podkreśla, iż z tej „idei medycyny rodzinnej nic nie zostało”, bo system został wyniszczony przez regulacje dewaluujące kompetencje lekarzy rodzinnych
- W jego ocenie w Polsce lekarzy POZ jest za mało i nie udało nam się osiągnąć tego, aby ich liczba była porównywalna z potrzebami zdrowotnymi populacji
- Aby zmienić sytuację, w jakiej znajdują się placówki POZ, należy znaleźć grupę kompetentnych zapaleńców, dla których istotny jest cały system ochrony zdrowia – komentuje ekspert
- W ocenie Piotra Magdziarza program opieki koordynowanej jest pierwszym krokiem w kierunku budowy silnego POZ i przyczynia się do postawienia lekarza specjalisty medycyny rodzinnej w roli istotnego gracza na rynku ochrony zdrowia
- Ekspert zaznacza, iż postawienie na profilaktykę, wzmocnienie POZ oraz optymalizacja współpracy na linii lekarz rodzinny – lekarz specjalista spowodują, iż liczba pacjentów leczonych w szpitalach zostanie ograniczona
- Uważa, iż nie tylko eksperci rynku ochrony zdrowia, ale również decydenci wiedzą, jak system ochrony zdrowia powinien funkcjonować. Nie jest to żadna tzw. tajemna wiedza. Jest jednak jedno „ale”...