"Jak zapomni pracy domowej, nie przyniosę mu jej". Ta metoda buduje siłę psychiczną dziecka

mamadu.pl 14 godzin temu
W dzisiejszych czasach rodzice coraz częściej przejmują kontrolę nad życiem swoich dzieci, pragnąc zapewnić im jak najlepsze warunki rozwoju. Niestety, nadmierna troska i nadopiekuńczość mogą nie tylko hamować samodzielność maluchów, ale także pozbawiać ich niezbędnych umiejętności do stawienia czoła wyzwaniom w dorosłym życiu.


Kiedy troska staje się przesadą?


W dzisiejszych czasach coraz częściej możemy zauważyć, iż rodzice są nadopiekuńczy. Z jednej strony jest to wynik chęci zapewnienia dzieciom jak najlepszych warunków do rozwoju. Z drugiej strony, nadmierna ochrona, kontrola i ograniczanie samodzielności wcale nie sprzyjają wspieraniu rozwoju i dawaniu narzędzi do tego, by dziecko świetnie samodzielnie radziło sobie w przyszłości.

Takie działania mogą w rezultacie zniszczyć dzieciom przyszłość, pozbawiając je niezbędnych narzędzi do stawiania czoła wyzwaniom. Wielu rodziców stara się otoczyć swoje dzieci ochroną, wierząc, iż to najlepszy sposób na zapewnienie im szczęśliwego i bezpiecznego dzieciństwa. Jednak granica między zdrową troską a nadopiekuńczością bywa bardzo cienka.

Głaskanie dziecka w każdej sytuacji, zabieranie mu przeszkód spod nóg i strzeżenie przed porażkami jest tak naprawdę krzywdą tylko dla tego dziecka. Mówi o tym m.in. dr Daniel Amen, amerykański lekarz, który zajmuje się psychiatrią i chorobami mózgu. Jedną z jego wypowiedzi w mediach udostępniła z polskim tłumaczeniem Rafaela Orzechowska, znana w mediach społecznościowych jako mama_lekarka.

W rolce, którą możemy obejrzeć na profilu influencerki, dr Amen mówi o tym, że, pomagając dzieciom, tak naprawdę bardzo im szkodzimy. "Wychowujemy psychicznie słabe dzieci, ponieważ robimy za nie zbyt wiele" – zauważa we fragmencie wywiadu lekarz. I dodaje, iż jeżeli robimy zbyt wiele dla swoich dzieci, podnosimy tym swoje poczucie wartości, ale kradniemy je dzieciom.

Nie zabieraj dziecku potrzebnych narzędzi


"Siła psychiczna rozwija się poprzez samodzielne rozwiązywanie problemów. Więc jeżeli moja córka zapomni pracy domowej, nikt nie przyniesie jej do szkoły [...] To bardzo ważne, by kiedy dziecko mówi: 'Nudzę się', nie spieszyć mu z pomocą, ale powiedzieć: 'Ciekawe, co z tym zrobisz?' i po prostu zamilknąć" – opowiada w wywiadzie lekarz. Dzieci muszą same stawiać czoła swoim problemom, bo tylko tak zbudują samodzielność, odpowiedzialność i siłę psychiczną, bez której nie poradzą sobie w dorosłym życiu.



Zbyt duża kontrola, nadmierna ingerencja w wybory dziecka, decyzje, a choćby drobne codzienne sytuacje, mogą prowadzić do tego, iż maluchy nigdy nie nauczą się radzić sobie w trudnych chwilach. Zamiast przeżywać porażki i uczyć się na nich, będą przez całe życie szukały innych osób, które przejmą odpowiedzialność za ich działania. Co więcej, przekonanie, iż zawsze ktoś stanie obok, by pomóc, sprawia, iż dziecko nie rozwija umiejętności samodzielnego rozwiązywania problemów, ani nie nabiera pewności siebie.

Oczywiście, to nie oznacza, iż należy zostawić dziecko bez wsparcia w trudnych momentach. Wręcz przeciwnie – istotne jest, by rodzice byli wsparciem, doradcami, ale nie decydowali o życiu dziecka w najdrobniejszych kwestiach. To nie oni powinni decydować, co ich pociecha ma robić, co jest dla niej najlepsze czy jakie cele powinna stawiać przed sobą. To dziecko powinno nauczyć się samodzielności, odpowiedzialności za swoje czyny i dokonywania wyborów, które wynikają z jego zainteresowań i pasji.

Nadopiekuńczość a brak pewności siebie


Rodzice, którzy nie pozwalają swoim dzieciom na popełnianie błędów, odbierają im jednocześnie szansę na naukę odpowiedzialności. A odpowiedzialność to nie tylko kwestia dbania o siebie, ale również o innych. Dorosły, który w dzieciństwie nie miał okazji, by samodzielnie rozwiązywać swoje problemy, nie rozwinie umiejętności podejmowania decyzji. W efekcie może stać się osobą, która nie potrafi w pełni mieć kontroli nad swoim życiem.

Dzieci, które są zbyt chronione przed światem, nie będą gotowe do stawienia czoła wyzwaniom dorosłości. To nie nadmierna kontrola, ale wsparcie i zaufanie pozwolą im rozwinąć skrzydła i nauczyć się odpowiedzialności za siebie i innych. Warto zatem pamiętać, iż klucz do sukcesu tkwi w dawaniu dzieciom szansy na samodzielne podejmowanie decyzji – choćby jeżeli wiąże się to z ryzykiem popełnienia błędu. To właśnie te błędy stanowią fundament przyszłej odwagi, pewności siebie i odpowiedzialności.

Idź do oryginalnego materiału