15 września rozpoczął się tydzień profilaktyki nowotworów głowy i szyi. Są ona na szóstym miejscu pod względem częstości rozpoznawania wszystkich nowotworów w Polsce. Lekarze apelują o bardziej intensywną edukację społeczną w tym obszarze, ponieważ liczba zachorowań w ostatnim czasie wzrosła o 25 proc.
13. tydzień profilaktyki nowotworów głowy i szyi w 2025 r. przebiega pod hasłem: „Równy dostęp – równe szanse”. Z tej okazji w Białostockim Centrum Onkologii (BCO) odbyla się 15 września konferencja prasowej, podczas której eksperci omówili szczegóły akcji.
Edukacja jak krew w piach...
– Od 2011 do 2023 r. mamy 25-procentowy wzrost zachorowalności w Polsce – powiedziała zastępca kierownika Oddziału Otolaryngologii i Chirurgii Szczękowo-Twarzowej szpitala wojewódzkiego w Białymstoku dr Dorota Dziemiańczyk-Pakieła. – Czyli po prostu, przepraszam, że tak mówię, ale to trochę jak krew w piach – dodała, ubolewając nad efektami kampanii informacyjnej i edukacji społeczeństwa.
Nowotwory głowy i szyi rozwijają się pod podstawą czaszki i powyżej górnego odcinka klatki piersiowej. Są mniej znane niż np. rak płuca, jajnika czy piersi, ale są na szóstym miejscu pod względem częstości rozpoznawania wszystkich nowotworów w Polsce – poinformowała kierownik Oddziału Radioterapii I BCO prof. Ewa Sierko.
Profesor Sierko podała, iż rocznie w Polsce notuje się ok. 11-13 tys. zachorowań i połowa z tych pacjentów nie przeżywa dłużej niż pięć lat. Większość chorych zgłasza się późno, gdy choroba jest już w zaawansowanym stadium.
Lekarze podkreślają, iż głowa to miejsce ważne dla człowieka, jego wizerunku, prezentacji, ale też są tam zlokalizowane zmysły, więc rozwijający się w tych miejscach nowotwór skutkuje wieloma deficytami w tym zakresie, dlatego ważne jest wczesne rozpoznanie i leczenie.
Nowotworów głowy i szyi diagnozowanych jest rocznie dwa razy więcej niż raka szyjki macicy
– Chciałam zwrócić uwagę, iż nowotworów głowy i szyi diagnozowanych jest rocznie dwa razy więcej niż raka szyjki macicy. To jest też liczba, która jest dwukrotnie większa niż liczba ofiar wypadków samochodowych. Czyli to nie jest błahy problem, to jest bardzo poważna sytuacja – powiedziała prof. Sierko.
Nowotworom głowy i szyi sprzyja używanie tytoniu w różnych formach, picie mocnych alkoholi, stany zapalne jamy ustnej, ale też powoduje je wirus brodawczaka ludzkiego (HPV) przenoszony drogą płciową, który odpowiada nie tylko za raka szyjki macicy, ale także za raka gardła czy krtani.
Nowotwory HPV-zależne
Dr Dorota Dziemiańczyk-Pakieła przypomniała, iż w Polsce dla dzieci w wieku 9-14 lat są bezpłatne szczepionki przeciwko temu wirusowi, ale wciąż jest mała grupa zaszczepionych. Podkreśliła, iż rośnie liczba nowotworów wywołanych przez HPV. Według statystyk ponad 80 proc. nowotworów wykrywanych u chłopców to wywołane przez HPV nowotwory w obrębie gardła środkowego.
– Mówimy o migdałkach, o nasadzie języka, tylnej ścianie gardła, to taka główna grupa nowotworów HPV-zależnych. To są właśnie nowotwory występujące u chłopców – powiedziała Dziemiańczyk-Pakieła.
Lekarze podkreślają, iż jeżeli ktoś ma np. chrypkę, która utrzymuje się powyżej trzech tygodni, owrzodzenia w obrębie jamy ustnej, problemy z połykaniem, gryzieniem, niedrożność nosa, powinien udać się na diagnostykę do lekarza rodzinnego, laryngologa, stomatologa czy chirurga szczękowo-twarzowego.
Prof. Ewa Sierko oceniła, iż edukacji wymaga także środowisko medyczne, bo zdarza się, iż pacjenci wędrują po różnych miejscach w systemie opieki zdrowotnej i nie są zdiagnozowani, nie znajdują pomocy od razu lub diagnostyka się przeciąga.
Przeczytaj także: „Nowotwory głowy i szyi – nowe wytyczne”.