Coaching zmiany
Często potrzebujemy wsparcia w momencie, kiedy planujemy zmianę i potrzebujemy zasobów do jej przeprowadzenia. Kołem ratunkowym może być coaching zmiany.
Mówi się, iż jedyną stałą jest zmiana. Trudno się z tym nie zgodzić. Wszystko zmienia się dynamicznie, a my mamy dwie możliwości:
- możemy się poddawać temu, co niesie życie
albo
- możemy wziąć sprawy w swoje ręce i sterować zmianą.
Która opcja jest lepsza: pierwsza czy druga? Oczywiście, iż druga. Ale skoro ta druga i lepiej samemu sterować zmianą, to dlaczego nie zawsze to robimy. Dziś poszukamy odpowiedzi na to pytanie. A także na drugie, równie ważne: Jak wprowadzać zmiany?
Zaczyna się od decyzji
Już sama decyzja, iż chce się wprowadzać nowe, dobre rzeczy w swoje życie, jest ważne. Dlaczego więc nie zawsze robimy to od razu. Co nas hamuje? Są trzy główne powody: nawyki, przekonania i lęk.
Co nas zatem może popchnąć do działania? Przede wszystkim: motywacja i determinacja.
Nawyki to coś, co robimy niemal automatycznie, z przyzwyczajenia. W taki sam sposób od lat, bo działa to jako-tako. Może tak być, iż nie podoba się nam praca, narzekasz na szefa, partnera, brak pieniędzy, brak czasu, zmęczenie. Nasze nawyki tworzą strefę komfortu. To coś, co jest znane, choć niekoniecznie jest nam w niej dobrze. I bardzo często ta strefa komfortu wcale nie jest komfortowa. Ale siła nawyków jest ogromna. Wie o tym każdy, kto próbował choć raz ją złamać. Siłą nawyków jest powtarzalność, która z czasem nasz mózg zapamiętuje i powiela nieraz bezwiednie. Naukowcy potrafią dokładnie oznaczyć określone połączenia naszych sieci neuronowych w mózgu. I te sieci są tak silne, iż próba wprowadzenia zmiany wywołuje wręcz opór w ciele. Tak. Nasze ciało może sprzeciwiać się i opierać naszym decyzjom: ból mięśni nie pozwala regularnie ćwiczyć, wieczorny niepohamowany apetyt sprawia, iż znów biegniemy lodówki. Ciało potrafi być sprytne, może choćby posłużyć się pamięcią, a raczej brakiem pamięci io prostu zapominamy: „O rany, przecież miałam iść na siłownię!”. Niestety – nasz mózg nie rozróżnia, czy nawyk ma dla nas pozytywne skutki.
To co hamuje, to co napędza
Również przekonania mogą nas nie wspierać. Mówię o takich, które nas odbierają energię czy wiarę w siebie, a tym samym działają jak hamulec. Często wynosimy je z domu, ze szkoły, z pracy itd. I pozostało lęk. Pewnie każdy zna powiedzenie, iż znane zło jest lepsze niż nieznane dobro. Lęk też może mieć źródło w przekonaniach.
Po drugiej stronie mamy dwie siły, które decydują o zmianie: motywację i determinację. Mówiąc w dużym uproszczeniu: motywacja to chęć do działania. Wypływa ona z naszego wnętrza. Z kolei determinacja to umiejętność podejmowania stanowczych decyzji i działań z mocnym wewnętrznym przekonaniem i siłą woli. Determinacja może pojawić się również wtedy, gdy okoliczności zewnętrzne nas zmuszają do działania. Krokiem do rozbudzenia w sobie motywacji jest znalezienie celu. Ten prawdziwy nas uskrzydla, sprawia, iż nam się chce. Aby go osiągnąć, jesteśmy gotowi na wysiłek, podejmujemy działania.
Coaching zmiany
Nad zmianą nawyków można popracować i utrwalić w sobie te wspierające. A co z przekonaniami? Pomyśl o kilku, które są hamulcem w drodze do celu. Wypisz je na kartce, a potem napisz dla nich pozytywne zamienniki. Np. Uczciwy człowiek groszem nie śmierdzi – Jest mnóstwo uczciwych i bogatych ludzi, też mogę taka/taki być. To prosty przykład, ale narzędzi do pracy z nawykami jest więcej i doświadczony coach z pewnością znajdzie odpowiednie do pracy z danym klientem. Chcę tutaj podkreślić, iż kiedy myślimy o wprowadzeniu zmiany, warto zacząć od… zmiany myślenia i postrzegania różnych rzeczy. lepiej skupić się na tym, co się chce, zamiast na tym, czego się nie chce. To jest jak zmiana oprogramowania, a na nią mamy wpływ.
5 ważnych kroków
Czym jest wprowadzenie zmiany? Polepszeniem jakości życia. Aby to osiągnąć, wystarczy 5 ważnych kroków.
Krok pierwszy – podejmij decyzję. Wiele ludzi tego nie robi. Brian Tracy zauważa, iż ludzie sukcesu robią coś, czego nie robią inni. Wiąże się to z pokonywaniem własnych słabości i złych nawyków. Większości z nas taki wysiłek nie odpowiada.
Krok drugi – opracuj strategię. Jak to zrobisz, w jakiej kolejności, w ilu etapach, rozpisz to. Zobacz, jak zrobili to inni, którzy już są tam, gdzie ty chcesz dotrzeć. Zajrzyj do książek, internetu.
Krok trzeci – poszukaj sprzymierzeńców, coachów, mentorów, przyjaciół, którzy cię wesprą albo się do ciebie przyłączą.
Krok czwarty – choćby o ile po drodze napotkasz trudności albo nie wszystko będzie szło zgodnie z planem, nie obwiniaj się i nie rezygnuj. Zatrzymaj się tylko na chwilę, żeby zrobić korektę w swoim planie.
Krok piąty – a kiedy dotrzesz do miejsca, na którym ci zależało, pogratuluj sobie i świętuj. Pozwól, by uczucie euforii cię przepełniło. Ten moment to twoja siła na przyszłość. Z tego miejsca możesz iść dalej. Pamiętają o swoim zwycięstwie, a w przyszłości będzie ci łatwiej stanąć po kolejne zmiany.