Jak często kąpiecie swoje dzieci? "Ja codziennie, babcia mówi, iż to źle"

gazeta.pl 5 dni temu
Zdjęcie: Shutterstock, autor: Nina Lishchuk


Są rodzice, którzy nie wyobrażają sobie położenia dzieci do łóżek bez wcześniejszej kąpieli. I tacy, którzy wręcz przeciwnie - nie mogą uwierzyć, iż ktoś codziennie "wrzuca swoje pociechy do wanny". Niektórzy przyznają, iż nie wiedzą jakiej odpowiedzi udzielić. Powód jest bardzo zaskakujący.
Jak często kąpiesz dziecko? Moja odpowiedź brzmi: różnie
Ostatnio znajoma zapytała mnie, jak często kąpię swoje dzieci. Przyznam, iż trochę mnie to zaskoczyło, jednak okazuje się, iż wielu rodziców ma wątpliwości, "czy robi tak, jak trzeba". Osobiście nie mam sztywnych reguł - latem wsadzam dzieciaki do wanny codziennie (a gdy zachodzi potrzeba, to choćby dwa razy w ciągu dnia, bo są tak usmarowane błotem itp.), a zimą średnio co drugi dzień. Chociaż przyznam się, iż sporadycznie, ale zdarzyło nam się i rzadziej. Dodam też, iż w moim przypadku nigdy nie było to powodem do większych debat czy rozważań.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy kąpiel noworodka zawsze musi być dramatem? Położna udziela wskazówek


Zainteresowałam się jednak tym tematem, bo już któryś raz ktoś go przy mnie poruszył. Zaczęłam pytać swoich znajomych, czy mają twarde zasady: godzina 19.00 kąpiel, 20.00 kolacja i "lulu", czy podchodzą do wszystkiego z większym dystansem.


Ja kąpię dzieci codziennie, sama lubię codziennie przed snem się umyć. Dla mnie to bardzo ważne, jak tego nie zrobię, to nie zasnę spokojnie. I tak samo robię z córkami. Od urodzenia, każdego wieczora się kąpią (mają 4 i 7 lat). To taki nasz rytuał wprowadzony od urodzenia


- opowiedziała mi Natalia. Co interesujące jej babcia, gdy się o tym dowiedziała o jej "kąpielowych praktykach", nie mogła tego zrozumieć. Powiedziała, iż "to źle, bo dziecko nie ma później odporności, skóra jest delikatna i łapie wszystkie alergie, a poza tym to też duża strata pieniędzy".


Jak często kąpać dzieci? Shutterstock, autor: Irina Wilhauk


O szkodliwości częstych kąpieli również słyszałam. I jest w tym sporo prawdy. "Polskie Towarzystwo Pediatryczne nie ustosunkowało się oficjalnie do tej sprawy, ale na przykład Amerykańska Akademia Pediatrów (AAP) zaleca utrzymanie regularności 3 kąpieli na tydzień do pierwszych urodzin dziecka! Głównym argumentem jest prewencja przesuszania skóry i ewentualnych jej konsekwencji, a także fakt, iż większość dnia niemowlęta spędzają w domu i nie są tak aktywne jak ludzie dorośli" - czytamy na niebieskiepudelko.pl. W przypadku starszych dzieci sytuacja wygląda jednak nieco inaczej. Starszaki w ferworze zabawy (a wiadomo - im bardziej brudna, tym lepsza) częściej wymagają kąpieli, wydaje się uzasadnione i pełni naturalne.


"Nie lubię kąpać dzieci. Robię to maksymalnie dwa razy w tygodniu"
Jedna z moich znajomych, mama dwójki uroczych urwisów w wieku pięciu i sześciu lat otwarcie przyznała mi, iż "podziwia tych, którzy tak pilnują kąpieli dzieci, bo ona tego nie lubi i robi maksymalnie dwa razy w tygodniu". Dodała przy tym, iż kiedyś ją rodzice kąpali raz w tygodniu, w soboty "i było dobrze". Przyznaje jednak, iż ilość kąpieli w jej domu "raczej wynika z braku czasu, a nie zdrowotnych teorii".


Opowiada mi też, iż jej synowie nie lubią pluskania w wodzie, a jeżeli już to robią, to zalewają całą łazienkę. Raz choćby stwierdzili, iż wleją do wanny wszystkie stojące obok płyny i zobaczą, czy zrobi się tyle piany, co w bajkach.


Odwróciłam się na chwilę, chyba stwierdziłam, iż wrzucę w międzyczasie pranie do pralki. Jak zobaczyłam, co narobili, to zwątpiłam. I w sumie u nas tak jest zawsze, nigdy nie mogą spokojnie wejść, umyć się i wyjść. Jak koleżanki opowiadają mi, iż chwila kąpieli dzieci jest dla nich momentem odpoczynku, to nie wiem, ale chyba ja i moja rodzina jesteśmy z innego świata.


Okazuje się, iż kilkoro moich znajomych kąpie dzieci dwa razy w tygodniu. Ich głównym argumentem też jest brak czasu. Niektóre mamy zaczynają się tłumaczyć, ponieważ same mówią, iż mają wrażenie, iż to zbyt rzadko, chociaż, gdy pytam je, czy na pewno i dlaczego tak myślą, nie potrafią na to odpowiedzieć. Jedna z nich stwierdziła, iż słysząc takie pytanie, ma poczucie, iż powinna powiedzieć, iż kąpie dzieci codziennie, "chociaż tego nie robi i choćby nie wie, czy trzeba tak robić".
Nikogo nie oceniam i nie krytykuję, uważam, iż świadomy rodzic sam najlepiej wie, kiedy wykąpać swoją pociechę. Zastanawia mnie i nieco martwi inna kwestia, a mianowicie taka, dlaczego tyle mam obawia się, iż ktoś powie o nich coś złego, podważy metody wychowawcze itp. Stres koleżanek, gdy rozmawiałam z nimi na temat kąpieli, początkowo mnie zaskoczył, ale finalnie zmartwił. Bo przecież każda z nich jest świetną mamą i bez różnicy, czy kąpie dziecko codziennie czy dwa razy w tygodniu.


Dajcie znać w komentarzach lub na [email protected] jak często kąpiecie swoje dzieci i czy jest to "wysiłek porównywalny z przebiegnięciem maratonu" a może "chwila spokoju"?
Idź do oryginalnego materiału