Izotretynoina to lek oddziałujący na gruczoły łojowe i najczęściej jest stosowana w leczeniu ciężkiej postaci trądziku. Inne wskazania obejmują postaci umiarkowane wspomnianej choroby, a także skórne chłoniaki T-komórkowe i zapobieganie rakowi płaskonabłonkowemu u pacjentów z grupy wysokiego ryzyka; część doniesień wskazuje na skuteczność leku w leczeniu trądziku różowatego i zapalenia mieszków włosowych. Jedną z obaw dotyczących izotretynoiny jest zwiększone ryzyko rozwoju zaburzeń psychicznych, a ponieważ dotychczasowe dane literaturowe były niejasne, grupa naukowców z Singapuru podjęła się dostarczenia klarownych dowodów.
Jednym z najbardziej wiarygodnych form analizy materiału dowodowego są metaanalizy i właśnie taką wybrali autorzy; korzystając z baz danych PubMed, Embase, Web of Science oraz Scopus, wydestylowano 24 badania (randomizowane oraz obserwacyjne) obejmujące ponad 1,5 mln pacjentów (głównie w wieku od 16 do 38 lat). W 2 do 8 badań dotyczących łącznego bezwzględnego ryzyka dokonanego samobójstwa, próby samobójczej, myśli samobójczych i samookaleczenia wynosiło mniej niż 0,5 proc. W 11 badaniach stwierdzono, iż stosowanie izotretynoiny wiąże się wprawdzie ze zwiększonym ryzykiem depresji, ale zaledwie o 3,83 proc. Dodatkowo pacjenci pozostający w trakcie terapii rzadziej niż osoby zdrowe podejmowały próby samobójcze 2 oraz 4 lata po leczeniu (spadek ryzyka odpowiednio o 8 proc. i 15 proc). Zbiorcza analiza wykazała brak istotnego związku między leczeniem izotretynoiną a ryzykiem wystąpienia jakichkolwiek zaburzeń psychicznych.
Wyniki sugerują, iż na poziomie populacyjnym ryzyko zaburzeń psychicznych lub samobójstwa nie jest zwiększone, a ryzyko podejmowania prób samobójczych przez kilka lat po leczeniu może być choćby niższe. Nie oznacza to jednak możliwości zaniechania monitorowania stanu psychicznego pacjenta pozostającego w trakcie leczenia, ale z pewnością (choć częściowo) redukuje obawy co do izotretynoiny. Warto także pamiętać, iż pacjenci cierpiący z powodu trądziku wyjściowo mają zwiększone ryzyko zaburzeń psychicznych z powodu piętna samej choroby, zatem zaniechanie naprawdę skutecznej terapii dermatologicznej mogłoby być wylaniem dziecka z kąpielą.