Wojewódzki Sąd w Białymstoku rozpatrzył skargę na decyzję okręgowej izby aptekarskiej o zażądaniu opłaty za udzielanie informacji publicznej. 30 kwietnia 2024 roku skarżący wystosował do izby aptekarskiej w Białymstoku zapytanie o możliwość udzielenia odpowiedzi na pytania związane z przeprowadzeniem wyborów na delegatów na okręgowy zjazd aptekarzy w 2019 roku. Pytania były konkretnie sprecyzowane. Dotyczyły, m.in. przebiegu wyborów, frekwencji, czy liczby nieprawidłowo oddanych głosów.
Udzielenie informacji publicznej wiąże się z poniesieniem dodatkowych kosztów
Izba w odpowiedzi wskazała, iż udzielenie takich informacji będzie wiązało się z koniecznością świadczenia pracy w godzinach nadliczbowych.
– Przekazanie informacji wiąże się z zebraniem, przeanalizowaniem i wygenerowaniem informacji z kilkuset dokumentów. Następnie opracowaniem i usystematyzowaniem tak uzyskanych danych. – tak tłumaczyła się Izba przed Sądem.
Jednocześnie izba wskazała, iż możliwość udzielania odpowiedzi na wszystkie pytania wymaga pracy jednej osoby przez co najmniej 15 godzin. Wskazała przy tym, iż stawka godzinowa ich pracownika wynosi 104,90 zł brutto. W związku z tym udzielenie informacji publicznej na zadany wniosek będzie możliwe dopiero po uiszczeniu przez wnioskującego opłaty w wysokości 1573,50 zł.
Sprawa trafiła do Sądu
Z postanowieniem Okręgowej Izby Aptekarskiej w Białymstoku nie zgodził się wnioskodawca. W związku z tym skierował on sprawę do rozpatrzenia do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku. Skarżący przyznał, iż Izba ma prawo naliczyć opłatę za udzielenie informacji publicznej. Jednak tylko w przypadku, gdy działania przez nią podejmowane wykracza poza normalne jej funkcjonowanie.
– Skarżący podkreślił też, iż realizacja jego wniosku polega na udzieleniu szeregu odpowiedzi w formie wiadomości e-mail. Zatem wymaga dokonania czynności z zasady bezkosztowej, a na pewno nie wymagającej jakichkolwiek zakupów materiałów, zatrudnienia specjalistów, dokonania outsourcingu. W ocenie skarżącego organ nie wykazał, iż udostępnienie przedmiotowych informacji wykracza w jakikolwiek sposób poza normalne działanie tego organu. – możemy przeczytać w uzasadnieniu wyroku.
Skarżący wskazał ponadto, iż przygotowanie takiej informacji publicznej może być dla Izby żmudne i uciążliwe. Jednak nie zgadza się z tym, by za wykonywanie podstawowych czynności obciążać wnioskodawcę opłatą. Skarżący podkreślił, iż prośbę o udzielenie takich samych informacji publicznych przesłał do wszystkich okręgowych izb aptekarskich w Polsce. 10 z nich udzieliło mu takiej informacji bezpłatnie, w sposób niezwłoczny.
Izba ustaliła opłatę w sposób nieprawidłowy
Wojewódzki Sąd Administracyjny w odpowiedzi na skargę podkreślił, iż udzielenie informacji publicznej jest bezpłatne. Jednak, w wyjątkowych sytuacjach, gdy organ ponosi dodatkowe koszty związane ze wskazanym we wniosku sposobem udostępnienia lub koniecznością przekształcenia informacji w formę wskazaną we wniosku, może on pobrać od wnioskodawcy opłatę. Organ musi także wskazać na przyczynę wystąpienia, tzw. kosztów dodatkowych.
Zdaniem Sądu, izba aptekarska w Białymstoku nie wykazała w swoim postanowieniu, iż poniesione przez nią koszty w jakikolwiek sposób przekraczają koszty jej normalnego funkcjonowania. Sąd podkreśla również, iż Izba powinna poinformować, dlaczego nie może udzielić informacji publicznej w podany we wniosku sposób i zaproponować inną formę. Sąd podważył także ustalenie Izby, co do godzin nadliczbowych, jakie pracownik Izby miałby przeznaczyć na przygotowanie odpowiedzi.
– W związku z tym obowiązkiem organu (Izby przyp. red.) było dokładne wykazanie, iż koszty udostępnienia informacji publicznej przekraczają normalne koszty funkcjonowania organu, nadto również w jaki sposób żądana opłata została wyliczona oraz, iż jej wysokość odpowiada rzeczywiście poniesionym kosztom. – podkreśla Sąd w swoim uzasadnieniu.
Źródło: WSA