Udar mózgu jest drugą najczęstszą przyczyną zgonów na świecie z roczną śmiertelnością na poziomie około 5,5 miliona. Problem stanowi nie tylko wysoka śmiertelność, ale także trwała niepełnosprawność dotykająca choćby połowę chorych. Negatywne skutki dla zdrowia publicznego będą coraz większe w nadchodzących dziesięcioleciach ze względu na przemiany demograficzne. Dlatego ważne jest dysponowanie skutecznymi, dobrze udokumentowanymi metodami leczenia.
W pierwszym z badań 456 pacjentów z udarem ocenianym w skali ASPECTS na 3 do 5 i objętością zawału szacowaną na 70–100 ml zostało losowo przydzielonych w stosunku 1:1 do terapii endowaskularnej w ciągu 24 godz. od początku objawów bądź standardowej opieki; około 28 proc. pacjentów w obu grupach otrzymało trombolizę dożylną. Po 90 dniach zaobserwowano przesunięcie w rozkładzie wyników w kierunku korzyści z terapii wewnątrznaczyniowej. Wiązało się to niestety ze zwiększonym ryzykiem powikłania w postaci krwawienia wewnątrzczaszkowego.
W drugim badaniu 352 pacjentów z ASPECTS 3 do 5 i objętością uszkodzenia ok. 50 ml przydzielono w tym samym schemacie do podobnej interwencji. Uzyskano podobne wyniki – także wykazano korzyści z terapii wewnątrznaczyniowej, jednak nie przełożyło się to na zwiększoną przeżywalność (śmiertelność była podobna w obu grupach). Powikłania naczyniowe (rozwarstwienie, perforacja naczyń mózgowych, przemijający skurcz naczyń) występowały częściej w grupie badawczej.
Korzyści istnieją, jednak należy się liczyć z ryzykiem powikłań. W tak dramatycznym stanie jak udar niedokrwienny mózgu bilans przemawia raczej za korzyściami.
Opracowanie: lek. Damian Matusiak