Przycisk paniki (ang. anti-panic button) to urządzenia o niezwykle prostym mechanizmie działania. Naciśnięcie przycisku powoduje włączenie alarmu, który pozwoli na rozpoczęcie działań ratunkowych. Przyciski wykorzystuje się w różnych branżach, także w ochronie zdrowia. Szpitale czy ośrodki odwykowe wykorzystują tego typu rozwiązania, aby personel i pacjenci mieli możliwość na szybką reakcję w sytuacjach zagrożenia. Nie inaczej jest w przypadku aptek, które instalują tego typu udogodnienia dla bezpieczeństwa pacjentów i zatrudnionych farmaceutów.
Kieszonkowy przycisk paniki dla farmaceuty
Apteczne przyciski paniki instaluje się zwykle w miejscach łatwo dostępnych dla personelu, co ma na celu szybkie zaalarmowanie służb np. podczas pożaru lub napadu. Umesh Patel, właściciel apteki Leema Pharmacy w brytyjskim Sunderland, zdecydował się pójść o krok dalej. Tamtejsi pracownicy zostali wyposażeni w poręczne przyciski, które mogą nosić na szyi. Dzięki temu farmaceuci zyskują możliwość bezpośredniego reagowania na zaistniałe niebezpieczeństwo.
- Czytaj również: Włamania do amerykańskich aptek – lider gangu usłyszał wyrok
Pomysł właściciela apteki ma swoje uzasadnienie w wydarzeniach z przeszłości. Dnia 30 stycznia br. dwójka intruzów wtargnęła do Leema Pharmacy i skradła kosmetyki. Podczas incydentu sprawcy zaatakowali jedną z farmaceutek.
– W momencie incydentu byłem w pokoju konsultacyjnym wykonując usługę Pharmacy First, co pochłania sporo czasu i odciąga od codziennego zarządzania firmą – wyjaśnił Patel, który nie miał możliwości zareagowania na zaistniałą sytuację.
Zdarzenie zarejestrowały kamery, a sprawa została zgłoszona na policję. Sprawców zatrzymano i mają stanąć przed sądem. Niemniej jednak Umesh Patel wyposażył farmaceutów w kieszonkowe przyciski paniki. Dzięki nim personel może z nich skorzystać już w pierwszych momentach zagrożenia. Tym samym apteka zyskuje szansę, iż policja zatrzyma sprawców przed ucieczką z miejsca popełnionego przestępstwa.
Tak przykre doświadczenia sprawiły, iż Umesh Patel zaplanował jeszcze jedno rozwiązanie. Właściciel apteki postanowił wyposażyć farmaceutów w niewielkie kamery, które z łatwością można przymocować do ubrania. Dzięki temu nie tylko zyskuje dodatkowe materiały dowodowe, ale i zwiększa szansę, iż bandyci, widząc kamery, zrezygnują z popełnienia przestępstwa.
Źródła:
©MGR.FARM