Hormonalna terapia zastępcza a ryzyko chorób sercowo – naczyniowych

mgr.farm 5 dni temu

W badaniach analizowano działanie tybolonu oraz terapii estrogenowo-progestagenowej. Tybolon to lek stosowany u kobiet po menopauzie mający zmniejszać nasilenie objawów związanych z zaburzeniami hormonalnymi w tym okresie oraz zapobiegać osteoporozie. Lek łączy jednocześnie działanie estrogenne, progestagenne i androgenne. Stosowany jest u kobiet, u których menopauza wystąpiła przynajmniej rok wcześniej.

Odkryliśmy, iż stosowanie doustnej terapii estrogenowo-progestagenowej i tybolonu wiązało się ze zwiększonym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych w ciągu pierwszych dwóch lat od rozpoczęcia leczenia – piszą autorzy.

W badaniu wzięło udział 919 614 kobiet w wieku od 50 do 58 lat w latach 2007–2020. Nie stosowały one terapii hormonalnej w ciągu dwóch poprzednich lat. Kobiety przydzielono do jednej z ośmiu grup leczonych.

  • Czytaj również: Czy Polki często sięgają po antykoncepcję awaryjną?

Ryzyko niedokrwiennej choroby serca było większe zarówno w przypadku doustnego podawania tybolonu, jak i przy doustnej terapii estrogenowo-progestagenowej. Ryzyko żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej nasilało się przy zastosowaniu ciągłej doustnej terapii estrogenowo-progestagenowej, terapii sekwencyjnej (czyli terapii, podczas której na różnych etapach stosuje się różne schematy leczenia) i przy leczeniu wyłącznie lekiem estrogenowym. Naukowcy odkryli również, iż tybolon był związany ze zwiększonym ryzykiem chorób sercowo-naczyniowych, udaru mógu i zawału serca. Jednocześnie nie nasilał ryzyka żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej.

Droga podania leków ma znaczenie

Nie stwierdziliśmy, aby leki hormonalne podawane przez skórę zwiększały ryzyko chorób i incydentów sercowo-naczyniowych (zawał mięśnia sercowego, zawał mózgu lub niedokrwienna choroba serca) – informują naukowcy.

Wyniki te podkreślają zróżnicowane skutki różnych schematów leczenia substancji hormonalnych i metod ich podawania na ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.

Mechanizmy biologiczne działania leków hormonalnych

Jak tłumaczą naukowcy, zwiększone ryzyko chorób sercowo-naczyniowych i żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej związane z doustnym podawaniem estrogenu, w przeciwieństwie do stosowania przezskórnego, można dość łatwo wytłumaczyć. Po podaniu doustnym estrogen ulega metabolizmowi pierwszego przejścia w wątrobie, gdzie powstaje również wiele czynników krzepnięcia krwi. Uważa się, iż doustne podawanie estrogenu nasila produkcję tych czynników, co nasila procesy krzepnięcia krwi.

Estrogen przezskórny nie działa w ten sposób, ponieważ w dużym stopniu omija metabolizm wątrobowy.

Co ciekawe, tybolon, w przeciwieństwie do doustnego estrogenu, nie wydaje się zwiększać ryzyka żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej. Różnica ta może wynikać ze specyficznego profilu farmakologicznego tego leku, który łączy działanie estrogenne, progestagenne i, co najważniejsze – androgenne. Androgeny potencjalnie zwiększają aktywność fibrynolityczną, zmniejszając ryzyko zakrzepów. Mechanizm, poprzez który tybolon zwiększa ryzyko zakrzepicy tętniczej powodując np. udar mózgu i lub zawał serca, pozostaje niejasny. Naukowcy wyjaśniają, iż możliwą przyczyną jest wzrost stężenia białka C-reaktywnego, który może sprzyjać niestabilności blaszki miażdżycowej, zwiększając prawdopodobieństwo pęknięcia blaszki i prowadząc m.in. zawału serca lub udarów mózgu.

Hormonalna terapia zastępcza – skuteczna, ale czy bezpieczna?

Choroby układu krążenia są główną przyczyną zgonów na świecie (dane wskazują choćby na 30% wszystkich zgonów). U kobiet te problemy zaczynają się kilka lat później niż u mężczyzn. Najczęściej przypadają na okres menopauzy, podczas której spada stężenie estrogenu i wzrasta stężenie hormonu folikulotropowego. Te zmiany hormonalne wywołują skutki w układzie neuroendokrynnym, powodując uderzenia gorąca, nocne poty, zaburzenia snu, lęk i utratę pamięci. Aby zahamować te objawy, jednym ze sposobów leczenia jest podawanie hormonów, czyli stosowanie tzw. hormonalnej terapii zastępczej (HTZ). Leczenie polega na podawaniu samego estrogenu lub w połączeniu z progestagenami. Chociaż terapia hormonalna łagodzi uciążliwe objawy menopauzy, wciąż potrzebne są dobrze skonstruowane badania, które ocenią długotrwałe skutki podawania tych leków i rzeczywiste ryzyko występowania efektów ubocznych takich jak np. wpływ na układ sercowo-naczyniowy.


Źródła:


©MGR.FARM

Idź do oryginalnego materiału