Hejtuj bliźniego swego

tabloidonline.wordpress.com 1 miesiąc temu

Jesteśmy w szczytowym oto okresie hejtu na obywatela Owsiaka, co niestety oznacza, iż ogólnopolska operacja walki z narodową sepsą, nie do końca się powiodła. przez cały czas w naszym społecznym krwiobiegu, zagnieżdżone są liczne drobnoustroje, groźne i zaraźliwe bakterie, oraz wszelkiej maści toksyny, grzyby, zdarza się iż i wirusy. No i mamy to co mamy. Śmierdząca ropa wylewa się nabrzmiałych wrzodów. Mają one różną wielkość, i różnią się stopniem zainfekowania, ale są i nikt nie zaprzeczy, iż zatruwają skutecznie cały organizm.

Wystarczy wspomnieć choćby o kościele, acz to żadna nowość i żadne zaskoczenie, bo od lat dla tych skurwieli Owsiak to wróg numer jeden. A to dlatego choćby, iż fundacja Owsiaka jest zjawiskiem czysto świeckim, zajmującym się jednak działalnością charytatywną, tym samym wchodzącą w paradę kościelnym sukinkotom, którzy oczywiście żądni są na tym polu monopolu. Więc Owsiak wchodzi im w tę paradę, psuje biznes, wprost mówiąc, podpierdala kasę która wedle nich im się należy. No i na dodatek „psuje” młodzież, bo przecież hasło „róbta, co chceta” jest niczym innym, jak sprowadzaniem młodych na manowce, czytaj utwierdzanie ich w bezbożności. A to skurwiel, mówią biskupi, i nieustannie najeżdżają, zniesławiają i przeklinają, a innych skutecznie podpuszczają. Hejtuj bliźniego swego, to jedenaste przykazanie kościoła katolickiego!!!

Za nimi idą inni, karnie i posłusznie. Od PiSu począwszy, poprzez różne media i quasi media, bandy wszelkiej maści popaprańców, żołnierzy wyklętych „niezależnej” informacji, mordujący wszystkich i grabiący wszystko po drodze, jak to „wyklęci”, szukających sobie na nowo miejsca w życiu, kiedy już nie można jawnie jak dotąd kraść, zagarniać pod siebie, ale zawsze należy próbować. Podstawowa zasada: wygrasz nie wygrasz, zyskasz nie zyskasz, ale opluj i kopnij bliźniego, nigdy nie wiadomo co będzie, spróbować warto. To jest też ta sepsa. Nazwy i nazwiska są powszechnie znane, nie ma co ich wymieniać, bo miejsca by prawdopodobnie nie starczyło. Ale żeby nie być aż tak gołosłownym…

W telewizji tej co to wiecie, Russland w Poland, gwiazda jej z odzysku i po rewitalizacji Anna Popek mianowicie, zapytana, co myśli o Owsiaku i Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, oraz promowanej mocno w Russpublice akcji hejterskiej pod hasłem „Nie daję Owsiakowi, wspieram Republikę” odpowiedziała, iż ona ceni sobie wolność wyboru i sumienia, więc wspiera tych, którym ufa i wierzy w ich wartości. „Nie uważam, żeby dobrą radą dla młodych ludzi było „róbta, co chceta”. Intelektualnie w zasadzie bez zarzutu, i piszę to bez jakiejś złośliwości, choć przypisywanie Ssakiewiczowi jakiejkolwiek wartości, nie mówiąc o zaufaniu, zakrawa albo o cienki dowcip, albo …, sam nie wiem jak to skomentować. Ale panią Anię oczywiście cenię, lubię na swój przewrotny sposób, a choćby tęsknię jak jej dłużej nie widzę, i wiem, iż wiele potrafi, choć osobiście tego nie doświadczyłem, opieram się jedynie na opinii kolegi, który jeżeli chodzi o walory i zdolności naszej damy, ma więcej do powiedzenia z racji długotrwałego testowania materiału.

A iż daje Ssakiewiczowi… Ups… potraktujmy raczej to zdanie jako pewną niezręczność.

Wiadomo przecież o co tu chodzi. Daje mu Ania czy też nie nadaje, to jej sprawa w sumie, acz jeżeli odrzucimy już frywolne skojarzenia, brzmi to jednak nieco dziwnie: nie dać na dzieciaki, a dawać na starego, wyleniałego knura, by ten budował imperium nienawiści i schronisko dla zdziczałych prymitywów, nieustannie toczących parę z pyska? Paradne zaiste! Nie za bardzo mieści mi się to w głowie i składa w jakąś sensowną całość.

Pomyślcie tylko, z lekka odwracając narrację, jaka byłby wasza reakcja, gdyby na przykład jakaś gwiazda, powiedzmy Telewizji Polsat, mógłbym z nazwiska i imienia, ale po co, nawoływała z anteny „nie daję na Owsiaka, daję na Polsat”, co teoretycznie Zygmuntowi Solorzowi miałoby zapewnić jeszcze większe zyski (pod warunkiem, iż w ogóle by to zauważył). Poszlibyście na to? Przekaz w istocie podobny, choć bardziej uczesany, bo to przecież matecznik wolnego słowa jak nic… choć w nieco w innej lidze. Poza tym o ile Russpublika buduje powoli swoją potęgę, głównie na zgubę umysłów przeciętnego Polaka-Wolaka , o tyle pan Zyga jest jak wiemy ciężko chory i kto wie, czy jego imperium nie stanie za chwilę nad przepaścią, choćby w wyniku ojco-dziecio-bójczej wojny w rodzinie. Wiem, głupie to, wycofuje się…

W każdym razie, wracając do głównego nurtu, panią Anię sytuacja z Owsiakiem stresuje i może z tego powodu aż nie może spać po nocach. Czy aby na pewno? Sądząc po tym co Ania Popek robiła, czym się zajmowała i na jakim poziomie, oraz jak wygląda, co mówi, robi i jak nieustannie wypina dupcię na Instagramie i Twitterze, nie wiadomo (wiadomo?) w jakim celu w sumie, wnoszę, iż powód ewentualnej bezsenności, jest zupełnie inny.

A jeżeli choćby z powodu Owsiaka i jego róbta co chceta, pani Ania nie może spać, budzi się z krzykiem po nocach, choćby się ze strachu moczy (w pewnym wieku nietrzymanie moczu może być objawem niebezpiecznego stanu chorobowego), no to chodzi chyba o to, iż jeżeli zarobi Owsiak, z automatu straci Ssakiewicz, i za miesiąc nie zapłaci jej tych pięćdziesieciu tysięcy, czy iluś tam. To oczywiście. Dziwię się iż to piszę, ale wskazywałoby, iż Ania myśli na swój sposób praktycznie, żeby nie powiedzieć pragmatycznie. Na chuj dawać Jurkowi, lepiej dać Tomkowi. Co Tomek zdefrauduje to zdefrauduje, kamienice, dziwki i tak dalej, ale jednak w przeciwieństwie do Owsiaka, się jednak podzieli. Będzie ochłap. A ja se wtedy – myśli Ania – znowu kupię czerwoną sukience, szpileczki pasujące do kusej haleczki, odessam se tłuszczyk z brzuszka, podpompuję pupkę (efekt? spójrz na Iwonkę) i wydepiluję cipkę, Sławek w siódmym niebie, Rafał we wzwodzie kolejnym, lata latami, ale żyć jakoś trzeba, znów będę jak nowa. No, tak to w uproszczeniu widzę. Czysty pragmatyzm!

A tak w ogóle, jeżeli pani Ania ma jakie straszne sny, wracam jeszcze do tego wątku, to po mojemu sprowadzają się raczej do tego, czy jeszcze, czy ktoś jeszcze i dlaczego coraz rzadziej. Po kiego mieszać w to Owsiaka i Orkiestrę Świątecznej Pomocy?

Idź do oryginalnego materiału