GLP-1 nie pomoże w chorobie Parkinsona

termedia.pl 4 godzin temu
Zdjęcie: 123RF


Wyniki badania fazy 3 dotyczącego stosowania GLP-1 w chorobie Parkinsona opublikowane 4 lutego w „The Lancet” rozwiały wcześniejsze nadzieje. Okazało się, iż leczenie eksnatydem nie ma wpływu na nasilenie objawów ani na obrazowanie mózgu u pacjentów neurologicznych.



– Wyniki tego badania były niecierpliwie oczekiwane, a negatywne wyniki będą dużym rozczarowaniem dla pacjentów i społeczności badawczej zajmującej się chorobą Parkinsona – powiedział w oświadczeniu główny autor Thomas Foltynie z University College London (UCL) Queen Square Institute of Neurology w Londynie.

– Biorąc pod uwagę wszystkie pozytywne wskaźniki, które zostały wcześniej opublikowane – dane laboratoryjne, wyniki epidemiologiczne i wyniki wcześniejszych mniejszych badań – byliśmy bardzo zaskoczeni, iż ostatnie badanie nie wykazało żadnej przewagi z u pacjentów z chorobą Parkinsona" – wskazał Thomas Foltynie.

W badaniu przeprowadzonym w sześciu szpitalach badawczych w Wielkiej Brytanii wzięło udział 194 pacjentów bez cukrzycy (średni wiek, 60,7 lat; 71% mężczyzn) z umiarkowaną chorobą Parkinsona otrzymujących terapie dopaminergiczne. Zostali oni losowo przydzieleni (1:1) zgodnie z etapem Hoehn i Yahr do samodzielnego podawania podskórnych zastrzyków eksenatydu o przedłużonym uwalnianiu 2 mg lub placebo raz w tygodniu przez 96 tygodni.

Dziewięćdziesięciu dwóch uczestników w grupie eksenatydu i 96 w grupie placebo odbyło co najmniej jedną wizytę kontrolną i zostało włączonych do analiz. Pierwszorzędowym wynikiem były średnie wyniki Movement Disorder Society – Unified PD Rating Scale, część III, po 96 tygodniach dla eksenatydu w porównaniu z placebo.

Wynik ten nie został osiągnięty, ponieważ nie zaobserwowano statystycznie istotnej różnicy między grupami.

Wyniki wzrosły (pogorszyły się) średnio o 5,7 punktu w grupie eksenatydu i o 4,5 punktu w grupie placebo (skorygowany współczynnik dla działania eksenatydu, 0,92; P = 0,47). Nie stwierdzono żadnych sygnałów skuteczności w drugorzędowych wynikach, w tym w punktacji stanu po przyjęciu leków, pomiarach cech niemotorycznych i jakości życia oraz zmian w równoważnych dawkach dziennych lewodopy - lub w innych pomiarach eksploracyjnych.

Badacze zauważyli, iż potrzebne są badania ze środkami, które wykazują lepsze zaangażowanie docelowe lub w określonych podgrupach pacjentów, aby ustalić, czy istnieje jakiekolwiek poparcie dla stosowania agonistów receptora GLP-1 w chorobie Parkinsona.

– Będziemy sprawdzać, czy istnieje podgrupa pacjentów, którzy mogą odnieść korzyści, a także czekać na wyniki badań klinicznych u pacjentów z chorobą Parkinsona i chorobą Alzheimera stosujących semaglutyd. jeżeli pojawią się pozytywne dane z tych kanałów, może to być powód do przeprowadzenia dalszych badań – powiedział Foltynie.

Idź do oryginalnego materiału