Gizela Jagielska znów trafiła na czołówki portali. Kim jest lekarka, z którą walczy ruch pro-life?

natemat.pl 3 dni temu
Gizela Jagielska to ceniona ginekolożka i położniczka – związana ze szpitalem w Oleśnicy – gdzie pełni funkcję wicedyrektorki. O jej pracy zrobiło się niedawno głośno po publikacji „Gazety Wyborczej”, która opisała przypadek legalnej aborcji przeprowadzonej przez lekarkę u pacjentki w zaawansowanej ciąży (płód miał ciężką postać wrodzonej łamliwości kości). W środę lekarka ponownie trafił na nagłówki – do szpitala, w którym pracuje Jagielska, wtargnął bowiem Grzegorz Braun.


Z informacji branżowego portalu medycznego kliniki.pl wynika, iż doktor Gizela Jagielska ukończyła studia medyczne w 2006 roku. W 2014 roku przystąpiła do egzaminu specjalizacyjnego z ginekologii i położnictwa.

Gizela Jagielska – życiorys lekarki


W jej opisie w serwisie Znany Lekarz czytamy natomiast: "Lek. Gizela Jagielska specjalistą w zakresie ginekologii i położnictwa oraz medycyny matczyny-płodowej. Posiada uprawnienia do wykonywania badań prenatalnych, w tym badań inwazyjnych oraz neurosonografii i echa serca płodu".

"Wykonuje również w pełnym zakresie badania ultrasonograficzne u noworodków i niemowląt. Specjalizuje się w patologii ciąży oraz w udzielaniu świadczeń kobietom z niepełnosprawnością" – wyliczono jej kwalifikacje.

Szpital w Oleśnicy, w którym pracuje, należy w tej chwili do nielicznego grona placówek w Polsce, które – w ramach obowiązującego prawa – wciąż przeprowadzają legalne zabiegi przerwania ciąży w przypadkach uzasadnionych medycznie.

Jagielska: Nie robimy nic nielegalnego


– Tak, zgadza się. Robię aborcje. Nie tylko zresztą ja, cały mój zespół – powiedziała ginekolożka w czerwcu 2023 roku w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".

Dziennikarka Katarzyna Wężyk zapytała ją wówczas, czy miała w ogóle jakiekolwiek kłopoty z prawem z tytułu przerywania ciąży. – Nie, i wolałabym nie mieć. Ale też wszystkie aborcje, które w oleśnickim szpitalu wykonaliśmy, były zgodne zarówno z zasadami aktualnej wiedzy medycznej, jak i z polskim prawodawstwem. Nie robimy nic nielegalnego – odpowiedziała ginekolożka.

Dopytana przez dziennikarkę, skąd ta ostrożność u jej kolegów i koleżanek, odparła: – Po pierwsze, klimat polityczny jaki jest, każdy widzi i słyszy. Po drugie, szeregowi lekarze mają nad sobą przełożonego – szefa kliniki, dyrektora – więc często to nie są ich indywidualne decyzje. Po trzecie, ginekologia jest specjalizacją, która ma najwięcej spraw sądowych. Rzeczywiście jesteśmy narażeni na tego prokuratora, i ludzie się boją.

O lekarce zrobiło się ostatnio głośno po publikacji „Gazety Wyborczej”, która opisała przypadek legalnej aborcji u pani Anity przeprowadzonej przez lekarkę (płód miał ciężką postać wrodzonej łamliwości kości). Więcej można przeczytać o tym w tekście w linku.

W środę lekarka ponownie trafił na nagłówki – do szpitala, w którym pracuje Jagielska, wtargnął bowiem Grzegorz Braun i próbował ją "zatrzymać".

– To jest skandal, iż dopuszczamy do takich sytuacji – iż człowiek, który jest niebezpieczny – który jest fanatykiem i fundamentalistą, może sobie bezkarnie wchodzić do szpitala, zastraszać kobiety, personel medyczny, sprowadzać niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia tych kobiet i noworodków – nie kryła oburzenie w związku z tym incydentem w rozmowie z naTemat.pl kandydatka na prezydentkę z ramienia Lewicy Magdalena Biejat. Tutaj jest całość rozmowy z wicemarszałkinią Senatu.

Idź do oryginalnego materiału