Ford przedstawia ambitny plan energetyczny aby unikniąć ceł Trumpa

Premier Doug Ford przedstawia wzmocnione partnerstwo energetyczne między Kanadą a Stanami Zjednoczonymi w ramach szerszych wysiłków mających na celu powstrzymanie gróźb taryfowych ze strony prezydenta elekta Donalda Trumpa.

Przemawiając w środę w elektrowni atomowej Darlington, Ford nakreślił swoją wizję „odnowionego sojuszu strategicznego”, który jego zdaniem doprowadziłby do zwiększenia eksportu kanadyjskiej energii na południe od granicy i bardziej zintegrowanej sieci elektrycznej.

Ford powiedział, iż proponowane partnerstwo pomogłoby Ameryce Północnej uzyskać bezpieczeństwo energetyczne, ponieważ Stany Zjednoczone „oddzieliłyby się od Chin i ich globalnych pełnomocników”.

„To nie będzie łatwe. Będzie wymagało długoterminowego myślenia. Będzie wymagało poświęcenia. A przede wszystkim będzie wymagało przyjaciół i sojuszników. Kanada jest tutaj, aby pomóc” – powiedział Ford. „Pracując razem, Kanada i USA mogą być najbogatszymi, odnoszącymi największe sukcesy, najbezpieczniejszymi krajami na świecie”.

Szeroko zakrojony plan obejmowałby przyspieszone zatwierdzanie nowych dużych elektrowni jądrowych i małych modułowych reaktorów jądrowych, podała prowincja w komunikacie prasowym. Proponowana grupa robocza złożona z kanadyjskich i amerykańskich prawodawców i ekspertów branżowych miałaby również zbadać sposoby ograniczenia biurokracji w celu przyspieszenia budowy transgranicznej infrastruktury energetycznej, takiej jak linie przesyłowe i rurociągi.

Trump zapowiedział, iż zamierza nałożyć 25-procentowe cła na wszystkie kanadyjskie towary po ponownym objęciu urzędu jeszcze w tym miesiącu, chyba iż Kanada zaostrzy bezpieczeństwo granic, kładąc nacisk na handel fentanylem i nielegalne przekraczanie granicy.

Ekonomiści ostrzegają, iż takie posunięcie stanowiłoby egzystencjalne zagrożenie dla kilku kluczowych branż w Ontario.

„Taryfy te byłyby katastrofalne dla obu naszych gospodarek” – powiedział Ford w środę. „Zakłóciłyby one głęboko zintegrowane łańcuchy dostaw, stworzyłyby ogromną niepewność dla inwestorów, podniosłyby koszty dla firm i zagroziły niezliczonym miejscom pracy po obu stronach granicy”.

Trump wielokrotnie zastanawiał się również nad próbą uczynienia Kanady „51. stanem”, mówiąc jeszcze we wtorek, iż jest gotów użyć „siły ekonomicznej”, aby wchłonąć Kanadę do USA.

Retoryka ta spotkała się z jednogłośnym potępieniem ze strony kanadyjskich przywódców politycznych na wszystkich szczeblach, w tym Forda, który w środę użył silniejszych słów. „Nasz kraj nie jest na sprzedaż. Nigdy nie będzie na sprzedaż” – powiedział Ford. „Przestańmy marnować czas i absurdalne pomysły dotyczące fuzji, a zamiast tego skoncentrujmy nasze wysiłki na przywróceniu dumy z produkcji made in Canada i made in USA”.

Jest to najnowsze posunięcie Forda w odpowiedzi na groźby taryfowe, po ogłoszeniu we wtorek planu wzmocnienia patroli wzdłuż 14 przejść granicznych w Ontario.

W międzyczasie prowincyjni liberałowie wzywają Forda do odwołania legislatury i powołania ponadpartyjnej komisji w celu zajęcia się zagrożeniem taryfowym, jednocześnie „jednoznacznie” wykluczając wcześniejsze wybory. „Potrzebujemy, aby premier był teraz poważny. Musi przewodzić, musi współpracować z innymi ludźmi. Musi zjednoczyć ludzi” – powiedział dziennikarzom na środowej konferencji prasowej poseł Liberałów John Fraser. „Tego nie robi się podczas wyborów. Wybory to rywalizacja. Tworzy niepewność. To bitwa”.

Liderka NDP Marit Stiles również powiedziała, iż Ontario nie potrzebuje teraz „niestabilności” wyborów prowincyjnych, ale powiedziała, iż jest gotowa współpracować z każdym, w tym z Fordem, aby chronić ontaryjskie miejsca pracy. „To są poważne, egzystencjalne zagrożenia. Kiedy kanadyjskie miejsca pracy i nasze źródła utrzymania są zagrożone, musimy współpracować, aby walczyć o wspólne dobro” – powiedziała Stiles w oświadczeniu przesłanym pocztą elektroniczną.

Jako przewodniczący Rady Federacji, Ford stał na czele trwających wysiłków, aby zapobiec urzeczywistnieniu się groźby taryfowej Trumpa.

W grudniu powiedział, iż rozważy odcięcie dostaw energii z Ontario do kilku stanów USA, w tym części Nowego Jorku, Michigan i Wisconsin, w odwecie za cła. Zachęcał również rząd federalny – w tej chwili w chaosie po tym, jak premier Justin Trudeau ogłosił w tym tygodniu, iż zamierza podać się do dymisji – do sporządzenia listy środków odwetowych, które Kanada mogłaby podjąć, aby odwieść nadchodzącą administrację od nałożenia sztywnych ceł.

Ford regularnie pojawia się w amerykańskich programach informacyjnych w czasie największej oglądalności, podkreślając długotrwałe relacje gospodarcze i kulturowe między Kanadą a Stanami Zjednoczonymi. Dodatkowo jego rząd wydaje dziesiątki milionów dolarów na amerykańską kampanię reklamową podkreślającą te historyczne więzi.

Ford i inni kanadyjscy przywódcy prowincji i terytoriów mają odbyć wirtualne spotkanie z Trudeau w środę, aby omówić oczekującą dymisję premiera i prorogację parlamentu, zagrożenie taryfowe i podróż premierów do Waszyngtonu w lutym.