Flozyny także dla pacjentów z nefropatią toczniową?

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 123RF


W ostatnich latach pojawiło się wiele dowodów świadczących o renoprotekcyjnym działaniu leków z grupy flozyn u pacjentów z cukrzycą typu 2. Okazuje się, iż korzyści ze stosowania inhibitorów SGLT2 mogą odnieść także pacjenci z nerfopatią toczniową.

Toczeń rumieniowaty układowy dotyka głównie młode kobiety, a choćby do 20 proc. przypadków rozpoczyna się w dzieciństwie. Jest to potencjalnie wyniszczająca choroba, która może dotyczyć praktycznie każdego układu narządów. Jedną z najgroźniejszych (i niestety dosyć częstą) manifestacją jest toczniowe zapalenie nerek, które znacznie pogarsza przebieg choroby i zwiększa śmiertelność, a z racji tego wymaga agresywnej terapii immunosupresyjnej, która niestety wiąże się z wieloma skutkami ubocznymi.

Powyższe fakty skłaniają do poszukiwań bezpiecznego, łatwo dostępnego leku, którego nefroprotekcyjne działanie mogłoby poprawić rokowanie pacjentów z nefropatią toczniową. Stąd zespół naukowców Zhengzhou University przeprowadził badanie, którego celem była odpowiedź na pytanie, czy flozyny wykażą ochronny efekt także u pacjentów z toczniem. Wynikiem swojej pracy podzielili się na łamach prestiżowego Annals of Rheumatic Diseases.

Początkowo zastosowano leczenie empagliflozyną u myszy podatnych na toczeń w celu oceny potencjału nefroprotekcyjnego. Następnie eksperymentalne leczenie zastosowano u 9 pacjentów z nefropatią toczniową - to bardzo niewielka próba, ale jej celem było sprawdzenie, czy flozyny wykazują jakikolwiek efekt kliniczny.

U myszy leczonych empagliflozyną poziomy przeciwciał IgG anty-dsDNA, kreatyniny w surowicy i białkomoczu były znacznie zmniejszone. Podawanie empagliflozyny zmniejszało zarówno uszkodzenia kłębuszkowe jak i kanalikowo-śródmiąższowe. Analizy molekularne wykazały, iż flozyny mogą złagodzić uszkodzenie podocytów poprzez zmniejszenie nasilenia stanu zapalnego i zwiększenie autofagii poprzez ograniczenie aktywności szlaku mTORC1. Zastosowanie inhibitorów SGLT2 przez ponad dwa miesiące u dziewięciu pacjentów z toczniowym zapaleniem nerek pokazało, iż ta grupa leków może zmniejszać nasilenie białkomoczu od 29,6 proc. do choćby 96,3 proc. Ponadto wskaźnik eGFR był względnie stabilny podczas całego okresu leczenia.

Kolejnym krokiem będą z pewnością badania kliniczne, których rozpoczęcie jest tylko kwestią czasu.

Opracowanie lek. Damian Matusiak
Idź do oryginalnego materiału