Europa przeciw USA: Żadnych limitów dla armii Ukrainy w planie pokojowym

upday.com 3 godzin temu
Kilkunastu europejskich przywódców przygotowało kontrpropozycję wobec amerykańskiego planu pokojowego dla Ukrainy, proponując m.in. brak jakichkolwiek ograniczeń dotyczących liczebności ukraińskiej armii - przekazał dziennik „Washington Post”. PAP

Europejscy liderzy przygotowali kontrpropozycję do amerykańskiego planu pokojowego dla Ukrainy. Kluczowa różnica: projekt nie przewiduje żadnych ograniczeń dla sił zbrojnych Ukrainy, w przeciwieństwie do 28-punktowego planu USA. Grupa wypracowała propozycję podczas szczytu G20 w Johannesburgu w RPA, a kopię dokumentu uzyskał "Washington Post".

Grupa, w której skład weszli przedstawiciele Unii Europejskiej, Kanady, Włoch, Francji, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Japonii, wyraziła wyraźny sprzeciw wobec amerykańskich założeń. Liderzy oświadczyli, iż grupa jest "zaniepokojona proponowanymi ograniczeniami sił zbrojnych Ukrainy, które naraziłyby ją na przyszłe ataki". Politycy ci wyszli z założenia, iż inicjatywa Waszyngtonu jest wyłącznie pewną "podstawą, która będzie wymagała dalszej pracy".

Europejska wizja pokoju

Według europejskiej propozycji Kijów odzyskałby pełną kontrolę nad Zaporoską Elektrownią Jądrową i Kachowską Elektrownią Wodną. Ukraina cieszyłaby się również "nieograniczonym prawem przepływu" na Dnieprze i sprawowałaby zwierzchnictwo nad Mierzeją Kinburnską – najbardziej na zachód wysuniętą częścią Półwyspu Kinburnskiego, oddzielającego ujście Dniepru i Bohu od Morza Czarnego. Strony rozstrzygnęłyby pozostałe spory terytorialne dopiero po zawieszeniu broni.

Europejczycy zaznaczyli w swoim oświadczeniu: "Podkreślamy, iż wdrożenie elementów (planu) dotyczących Unii Europejskiej i NATO wymagałoby zgody państw członkowskich UE i NATO".

Kontrowersyjny plan Waszyngtonu

Portal Axios opublikował w czwartek szczegóły 28-punktowego planu pokojowego negocjowanego przez USA i Rosję. Zgodnie z nim Kijów miałby zobowiązać się do nieprzystępowania do NATO, ograniczenia liczebności wojsk do 600 tysięcy żołnierzy oraz oddania Rosji części terytorium. Generał Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, ocenił dla "Faktu", iż to "bardzo niedobra propozycja". Były szef BBN pytał: "gdzie są ustępstwa ze strony Rosji?".

Intensywna dyplomacja

W niedzielę w Genewie odbędzie się spotkanie doradców ds. bezpieczeństwa z państw tworzących nieformalną grupę E3 – Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec – z przedstawicielami Ukrainy, Unii Europejskiej i Stanów Zjednoczonych. USA będą reprezentowane między innymi przez specjalnego wysłannika Steve'a Witkoffa i sekretarza stanu Marco Rubio. Według agencji Reuters Rosja nie weźmie udziału w rozmowach w Genewie.

Premier Donald Tusk poinformował, iż wspólnie z przywódcami Francji, Włoch, Niemiec, Wielkiej Brytanii, Kanady i Japonii zadeklarował gotowość pracy nad amerykańskim planem pokojowym, zgłaszając na wstępie zastrzeżenia do niektórych jego punktów. W poniedziałek europejscy liderzy spotkają się w Luandzie w Angoli przed rozpoczęciem szczytu Afryka-Unia Europejska, gdzie Tusk przedstawi polskie stanowisko.

Po rozmowie telefonicznej z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim polski premier podkreślił na platformie X: "Rosja nie może narzucić Ukrainie i Europie swoich warunków".

Ukraina przed trudnym wyborem

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w piątkowym przemówieniu ostrzegł, iż to jeden z najtrudniejszych momentów historii jego kraju. "Teraz Ukraina może stanąć przed bardzo trudnym wyborem: albo utrata godności, albo ryzyko utraty kluczowego partnera. Albo trudne 28 punktów, albo niezwykle ciężka zima — najcięższa — oraz dalsze ryzyka", oznajmił szef państwa ukraińskiego.

Zełenski zapewnił jednak, iż nie zdradzi Ukrainy, tak jak nie zdradził jej w lutym 2022 roku.

Uwaga: Stworzono ten artykuł przy użyciu Sztucznej Inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału