Rozstrzenie oskrzeli to choroba przewlekła, w której przebiegu dochodzi do gromadzenia się nadmiaru śluzu, a jego obecność sprzyja powstawaniu kolejnych infekcji. Z biegiem czasu może to prowadzić do stopniowego pogłębiania się uszkodzenia płuc. Jest to jedna z trzech najczęstszych przewlekłych chorób zapalnych dróg oddechowych (obok astmy i POChP); występuje u 67 do choćby 566 na 100 000 mieszkańców w Europie i Ameryce Północnej; może dotyczyć osób w każdym wieku, chociaż objawy zwykle nie pojawiają się aż do wieku średniego.
Brytyjscy badacze z Uniwersytetu w Dundee przeprowadzili badanie obserwacyjne, w którym zarejestrowali kolor plwociny u 13 484 z 19 324 pacjentów, którzy regularnie odkrztuszali i którzy zostali wpisani do paneuropejskiego rejestru rozstrzeni oskrzeli EMBARC. Obserwowali ich przez okres do pięciu lat, aby sprawdzić liczbę zaostrzeń, ich nasilenie i liczbę zgonów. Plwocinę podzielono na cztery typy w zależności od zabarwienia: śluzowatą, pienistą, śluzowo-ropną (od koloru żółtego do zielonkawego) i ropną (ciemnozielony do brązowego, niekiedy z domieszką krwi). Około 40 proc. badanych charakteryzowało się plwociną śluzową, tyle samo śluzowo-ropną, ok. 20 proc. ropną.
Zespół naukowców wykazał, iż pacjenci z bardziej ropną plwociną charakteryzowali się niższym FEV1 i częstszymi przewlekłymi zakażeniami, w tym o etiologii Pseudomonas aeruginosa. W ciągu 5 lat obserwacji wyjściowe zabarwienie plwociny w dużym stopniu wskazywało na przyszłe zaostrzenia (w porównaniu z pacjentami z plwociną śluzową u pacjentów z bardziej ropną plwociną występowało o 26 proc. więcej zaostrzeń, w tym ciężkich). Dodatkowo obliczono, iż na każdy jednopunktowy wzrost ryzyko zgonu zwiększało się o 12 proc.
Pobieranie próbek plwociny jest dla pacjentów nieinwazyjne, umożliwia łatwe automonitorowanie choroby, a dodatkowo zachęca do jakże pożądanego odkrztuszania. Wydaje się, iż wyżej udokumentowane zależności stanowią bardzo cenną wskazówkę co do postępowania w praktyce klinicznej.
Opracowanie: lek. Damian Matusiak