Ludzie żyją w społeczeństwie. Potrzebują towarzystwa innych ludzi i to leży u samego zarania ludzkości. Od początku ludzie łączyli się w plemiona, by w końcu opracować koncept państwowości i narodowości. Ludzie chcą i potrzebują być razem. Najmniejszą, najbardziej podstawową komórką społeczną jest rodzina. Jednak człowiek związany jest nie tylko z rodziną – ma swój krąg towarzyski, krąg ludzi, z którymi współpracuje, których potrzebuje i które potrzebują jego. A żyć w społeczeństwie, rozumieć potrzeby innych ludzi, ich emocje i pobudki, którymi kierowali się, postępując w określony sposób, pomaga właśnie empatia.
Czym jest empatia?
Samo słowo być może już choćby wielokrotnie słyszałeś. Jednak czy wiesz, czym w istocie jest empatia? Samo słowo wywodzi się, jak sporo tego rodzaju terminologii, z języka greckiego. Samo greckie słowo empátheia oznacza „cierpienie”. Nie chodzi jednak o to, iż człowiek empatyczny cierpi. W psychologii to określenie, które oznacza, iż ktoś posiada zdolność do współodczuwania cudzego cierpienia, zauważania, gdy druga osoba cierpi i zauważania konkretnych stanów emocjonalnych, a także umiejętności zrozumienia, dlaczego dana sytuacja, określony bodziec, spowodowały, iż dana osoba reaguje właśnie w dany sposób.
Empatia jest bardzo potrzebna w społeczeństwie, a ludzie empatyczni mają szansę na lepsze funkcjonowanie jako część społeczeństwa. Empatia pozwala rozumieć innych ludzi, nawiązywać z nimi lepszy kontakt i pomagać w radzeniu sobie z problemami. W tym tkwi siła społeczeństwa – każdy pracuje i działa tak, by poprawić los swój, ale też innych, jak jeden organizm.
Empatia pozwala też na szybsze identyfikowanie i nazywanie problemów w danej grupie społecznej, a także pozwala na bardziej wydajnie poszukiwania rozwiązań. Pozwala też na lepsze rozumienie wzajemnych relacji personalnych. Dzięki empatii można gwałtownie zrozumieć, jakie układy panują w określonym miejscu – kto jest najbardziej lubiany, kto jest zawsze na uboczu, kogo warto unikać, a kto wzbudza powszechny respekt i lepiej uważać, co się mówi w jego towarzystwie. Niektórym zrozumienie tego typu układów przychodzi z trudem i potrzeba wielu tygodni, czy choćby miesięcy, by połapać się w sieci wzajemnych układów. Dla kogoś, kto obdarzony jest wysoko rozwiniętą empatią pewne kwestie są widoczne od razu, już na pierwszy rzut oka.
Człowiek empatyczny nie tylko potrafi takie kwestie zauważyć, ale też wie w jaki sposób może je wykorzystać i jak może mu to pomóc odnaleźć się w danej społeczności i być jej pożytecznym, szanowanym i lubianym członkiem. A to wszystko przecież bardzo ważne, pozytywne wartości, do których warto dążyć.
Warto też dowiedzieć się, skąd bierze się empatia. To temat, który interesuje bardzo wielu naukowców już od wielu lat. W końcu empatia to nie jest coś, co można rozważać wyłącznie w zerojedynkowy sposób. To nie jest coś, co po prostu „jest” albo tego „nie ma”. Ludzie empatyczni mogą mieć zupełnie inaczej rozwiniętą empatię, u każdego bowiem kształtuje się ona nieco inaczej i osiąga inny poziom. A za kształtowanie empatii u człowieka odpowiadają:
-
Czynniki psychologiczne – to z kolei wszystko to, co kształtowało Cię jako dziecko. jeżeli w dzieciństwie udało Ci się przyswoić zdrowe wzorce, dorastałeś w domu, w którym najbliżsi się szanowali i uczyli szacunku do drugiego człowieka, Twój poziom empatii będzie wyższy.
-
Czynniki środowiskowe – środowisko w którym przebywasz jest w stanie to kształtować i robi to, choćby jeżeli nie zdajesz sobie z tego sprawy. Obracając się w konkretnym towarzystwie, będąc częścią konkretnego środowiska, przejmujesz sporo z jego zwyczajów i sposobów radzenia sobie z problemami. Przejmujesz też pewien poziom empatii.
-
Czynniki biologiczne – naukowcy uważają, iż człowiek rodzi się z pewnym zaprogramowanym w nim poziomem empatii, to coś, co dziedziczy po wcześniejszych pokoleniach. Predyspozycje biologiczne odpowiadają choćby za pięćdziesiąt procent poziomu empatii
Nie masz wpływu na to, jak zaprogramowała Cię natura, jednak to wcale nie znaczy, iż nie masz wpływu na swoją empatię w ogóle.
Empatia u dzieci
Niegdyś uważano, iż dzieci mniej więcej do szóstego-siódmego roku życia nie są empatyczne i przedstawiają zgoła odmienną postawę życiową – skrajny egocentryzm. Do takich wniosków doszedł między innymi szwajcarski psycholog i biolog Jean Piaget. Wychodził on bowiem z założenia, iż empatia to coś, co wypływa z umiejętności poznawczych człowieka i dziecko do siódmego roku życia nie jest w stanie jej opanować.
Twierdził, iż małe dzieci są skrajnymi egocentrykami, które skupiają się wyłącznie na sobie i nie są w stanie rozumieć i odczytywać cudzych emocji. Nie są w stanie też, do czasu odpowiedniego rozwoju, zrozumieć, iż inni też mogą odczuwać ból, smutek, tęsknotę i szereg innych emocji. Dla egocentryków bowiem nie liczy się nic i nikt poza nimi samymi.
Możesz czuć wewnętrzny sprzeciw, gdy jesteś rodzicem i to czytasz. Możesz wskazywać na to, iż Twój maluch przecież doskonale wie, kiedy ktoś jest smutny i iż nie można krzywdzić pieska czy innych zwierzątek, w których towarzystwie przebywa. I masz całkowicie rację. Twierdzenia Jeana Piageta bowiem spotkały się z ostrą krytyką.
Badaczka Helen Borke w latach 70. XX wieku przeprowadziła eksperyment na grupie dwustu dzieci w wieku od trzech do ośmiu lat. Miały one za zadanie rozpoznawać emocje ludzi przedstawionych na fotografiach. choćby najmłodsi badani radzili sobie z tym doskonale – poprawnie wskazując, gdy ktoś był smutny, radosny lub zły. Były w stanie też nazwać, określić i wskazać na emocję, której doświadczał bohater czytanych im przez prowadzących badanie opowiadań. Oczywiście, im dziecko starsze, tym lepiej szło mu identyfikowanie emocji, ale trzylatki też to potrafiły.
Najmłodszym dzieciom najlepiej szło z określaniem emocji przyjemnych i nieprzyjemnych w odbiorze, najłatwiej im było bowiem się z tym utożsamiać – kojarzyły to jako zaspokojenie lub brak zaspokojenia potrzeb. Trudniej było ze strachem. Ten poprawnie identyfikowały w większości dzieci starsze, takie, które miały już, na przykład, okazję zobaczyć kreskówkę, w której bohater się czegoś przestraszył.
Badanie to jasno zaprzeczyło, jakby do siódmego roku życia dzieci nie były w stanie zauważać i identyfikować cudzych emocji. Doskonale wie o tym zresztą każdy rodzic – dziecko może się cieszyć, bo członkowie rodziny są szczęśliwi lub na przykład płakać, bo ukochany piesek zrobił sobie krzywdę w łapkę i teraz musi nosić opatrunek i utyka – dzieci potrafią zauważać, iż ktoś im bliski, niezależnie czy to człowiek czy też domowe zwierzątko, cierpi i reagować adekwatnie do sytuacji.
Jakie są rodzaje empatii?
Niegdyś sądzono, iż empatia po prostu jest i nie ma potrzeby jej klasyfikacji czy przypisywania do konkretnych rodzajów. Współcześnie badacze jednak wyróżniają dwa odmienne typy empatii. A te rodzaje to:
-
Empatia poznawcza – to właśnie ona pozwala na to, by człowiek był w stanie przejąć i zrozumieć sposób myślenia drugiego człowieka. W ten sposób może on łatwiej komunikować się z ludźmi i nawiązywać nowe znajomości, w tym też z nieznajomymi i z ludźmi, którzy pochodzą zupełnie z innego kręgu kulturowego. Empatia poznawcza pozwala lepiej zrozumieć cudzy system wartości i w lepszym stopniu się do niego przystosować.
-
Empatia emocjonalna – tutaj nie chodzi już o zrozumienie cudzych myśli i systemu wartości. Empatia emocjonalna to bowiem coś, dzięki czemu łatwiej jest zrozumieć cudze emocje. Nie tylko je rozpoznać, ale też zrozumieć dlaczego dana osoba zareagowała w określony sposób, a dana sytuacja wyzwoliła u niej te konkretne emocje. To też zdolność do współodczuwania ich, a także wyobrażenia sobie samego siebie w tego typu sytuacjach i pod wpływem tego typu emocji. Empatia emocjonalna pomaga w komunikacji z ludźmi, jest w stanie też wzmacniać niewerbalne sposoby komunikacji.
Empatia poznawcza i empatia emocjonalna mogą iść ze sobą w parze. Taka osoba cechuje się zarówno umiejętnością współodczuwania emocji i doskonałego rozumienia ich, ale także łatwo mu zrozumieć bieg cudzych myśli i system wartości. Jednak wcale nie musi tak być. Mogą być osoby, które cechują się wysoko rozwiniętą empatią poznawczą, ale nie radzą sobie z emocjami cudzych osób, bo ich empatia emocjonalna jest na niskim poziomie. Może też zdarzyć się odwrotnie. Może w końcu dojść też do sytuacji, w której oba te rodzaje empatii są na niskim poziomie.
Kim jest człowiek empatyczny?
Człowiek empatyczny to ktoś, kto ma wysoki poziom empatii i dobro innych ludzi stawia ponad własne. Może chętnie pomagać ludziom radzić sobie z ich problemami i pomagać im osiągać ich cele i marzenia, ale czasem zdarza mu się zapominać o sobie samym. To przeciwieństwo egocentryka. Osoby empatyczne mają naturalną zdolność do przyjmowania innego punktu widzenia i rozumienia czyichś problemów czy emocji. Jest bardzo dobrym słuchaczem i rozmówcą. Osobą, która zawsze chętnie pomoże. Przez co z reguły jest bardzo lubiana, a przy tym też umie odnajdować się w sieci wzajemnych połączeń społecznych.
Z drugiej strony bycie osobą empatyczną może wiązać się też z problemami. Zapominanie o samym sobie i swoich własnych potrzebach nie jest czymś dobrym. Pamiętaj, iż pewna dawka egoizmu i egocentryzmu może być bardzo zdrowa i potrzebna Twojej własnej psychice. Nie będziesz czymś gorszym, jeżeli skupisz się na sobie, zamiast ciągle skupiać się na innych. A bliskie Ci osoby powinny to uszanować. I zrobią to, jeżeli wasze relacje są szczere i równe.
Osoby nadmiernie empatyczne mogą też odczuwać wzmożony smutek, stres i cierpienie z powodu cierpienia innych ludzi. Czasami dochodzi do tego, iż taka osoba nie jest w stanie choćby oglądać programów informacyjnych, bo wszystkim się przejmuje.
Może pojawić się też zmęczenie współczuciem i wypalenie – to coś, na co narażeni są szczególnie przedstawiciele zawodów medycznych, czy innych, w których chodzi o ratowanie ludzkiego życia i przynoszenie ukojenia w cierpieniu.
Dlatego warto, by empatia nie przekształciła się w toksyczne, niewłaściwe podejście do innych czy samego siebie. Najlepiej, gdy w parze z empatią idzie asertywność, czyli umiejętność zdrowego stawiania granic i bronienia ich przed intruzami, którzy chcieliby je naruszyć.
Czy można wykształcić w sobie empatię?
Empatia to coś, co możesz ćwiczyć. Oczywiście, kwestie biologiczne mają znaczenie, jak już doskonale wiesz. Nie znaczy to jednak, iż nie możesz wyćwiczyć w sobie empatii. Zdarza się, iż większe pokłady empatii wywołuje u Ciebie jedno, konkretne znaczenie. Na przykład decydujesz się przygarnąć bezdomnego psiaka pod swój dach i od tego momentu jesteś o wiele bardziej wrażliwy na krzywdę zwierząt. To coś, co może się w Tobie wykształcić bez Twojej wiedzy i Twojego udziału – jedna decyzja może wyzwolić w Tobie pokłady empatii, o których istnieniu w ogóle nie wiedziałeś.
Istnieją też sposoby na to, by trenować swoją empatię i wznieść ją na wyższy poziom. Możesz zacząć od ćwiczenia słuchania. Nie każdy, kto słyszy, co mówią inni ludzie, jednocześnie też ich słucha. Sztuka słuchania jest wbrew pozorom trudna. Jednak spróbuj skupić się na tym, co mówi Twój rozmówca. Wysłuchaj go, reaguj, nie staraj się przekierowywać rozmowy na siebie – skup się na drugiej osobie.
Możesz też ćwiczyć swoją uważność. Obserwuj otoczenie, obserwuj to, co robią inni ludzie w danych sytuacjach i spróbuj skupić się na ich emocjach i reakcjach. Możesz wtedy zacząć dostrzegać pewien wzór postępowania, który pomoże Ci w odczytywaniu emocji drugiego człowieka.
Skup się też na sobie. Analizuj swoje emocje i uczucia. To pomoże Ci w rozwoju samoświadomości, a z biegiem czasu pomoże Ci też w zrozumieniu uczuć innych osób.
Jeśli chcesz rozwinąć swoją empatię, a czujesz, iż coś Cię blokuje, zawsze możesz też skorzystać z pomocy psychoterapeuty. W ten sposób podczas terapii pod okiem specjalisty możesz mieć szansę na zrozumienie tego, czym jest empatia, czym są emocje i uczucia. Możesz lepiej zrozumieć innych i siebie poprzez zdobycie wiedzy na ten temat i odblokowanie swojego wewnętrznego potencjału.