Elektryfikacja gospodarki może oszczędzić UE setki miliardów euro i zwiększyć bezpieczeństwo energetyczne

euractiv.pl 11 godzin temu
Zdjęcie: https://euractiv.pl/section/energia-i-srodowisko/news/elektryfikacja-gospodarki-moze-oszczedzic-ue-setki-miliardow-euro-i-zwiekszyc-bezpieczenstwo-energetyczne/


W latach 2021–2024 Europejczycy zapłacili o 930 miliardów euro więcej za import paliw kopalnych z powodu energetycznego uzależnienia od zagranicznych dostaw. Ogromny wzrost kosztów był konsekwencją gwałtownych skoków cen po pandemii COVID-19 oraz rosyjskiej inwazji na Ukrainę.

Łączny rachunek za import paliw kopalnych dla Europy w okresie kryzysu gazowego osiągnął około 1,8 biliona euro. Dodatkowe 930 miliardów euro to dokładnie tyle, ile więcej Unia zapłaciła w porównaniu z kosztami, jakie poniosłaby przy cenach sprzed kryzysu, wynika z raportu think tanku Ember.

Europa wciąż pozostaje w dużym stopniu uzależniona od importu paliw kopalnych, mimo ograniczenia zależności od Rosji. W 2024 roku import ten zapewniał 58 proc. pierwotnej energii UE – znacznie więcej niż w przypadku innych dużych gospodarek, takich jak Chiny (24 proc.) czy Indie (37 proc.).

Import pozostaje też silnie skoncentrowany – czterech największych dostawców gazu do UE zapewniało w 2024 roku aż 83 proc. całkowitego importu, podobnie jak przed kryzysem gazowym.

Choć Unia zmniejszyła udział rosyjskich dostaw, przeniosła zależność na innych partnerów, w szczególności Stany Zjednoczone, które stały się największym dostawcą LNG i ropy naftowej do Europy.

– Wysoka zależność od importu paliw kopalnych naraża gospodarkę Unii Europejskiej na fundamentalne ryzyko dla bezpieczeństwa energetycznego – wyjaśnia dr Daniel Kiewra, główny ekspert ds. klimatu i energii Forum Odpowiedzialnego Biznesu.

– Co więcej, UE staje się coraz bardziej wrażliwa na globalne szoki cenowe. Wahania na światowych rynkach energii bezpośrednio przekładają się na wyższe koszty produkcji, obniżając konkurencyjność przemysłu, a także powodują wzrost inflacji i kosztów życia dla gospodarstw domowych – dodaje.

Transport i ogrzewanie – słabe punkty europejskiej gospodarki

Podczas gdy sektor energetyczny Unii stopniowo się dekarbonizuje, inne obszary gospodarki pozostają silnie uzależnione od paliw kopalnych. Tylko 19 proc. unijnej produkcji energii elektrycznej opiera się na imporcie, podczas gdy w sektorze transportu odsetek ten wynosi aż 88 procent.

– Opieranie się na imporcie oznacza również transfer ogromnych środków finansowych poza UE, setki miliardów euro rocznie, które zasilają budżety eksporterów, zamiast wspierać europejskie inwestycje i innowacje – zaznacza ekspert.

Ember podkreśla, iż rozwój odnawialnych źródeł energii, takich jak wiatr i słońce, pozwolił w latach 2019–2024 zaoszczędzić około 59 miliardów euro na imporcie paliw kopalnych.

Nierówny postęp w elektryfikacji

Zaledwie nieco ponad jedna piąta zapotrzebowania na energię w Unii Europejskiej jest w tej chwili pokrywana przez elektryfikację, a tempo zmian znacznie różni się między krajami.

Udział energii elektrycznej w gospodarstwach domowych waha się od 12 proc. w Polsce do 48 proc. w Szwecji, natomiast w produkcji żelaza i stali – od 18 proc. na Słowacji do 57 proc. we Francji.

Dwie trzecie pozostałego zapotrzebowania można byłoby zelektryfikować przy użyciu już dostępnych technologii, zwłaszcza w transporcie drogowym i ogrzewaniu budynków. Przykładem są Dania, gdzie samochody elektryczne już ograniczają zużycie ropy w ilości odpowiadającej 11 procent rocznego importu tego surowca.

– Pełna lub głęboka elektryfikacja sektorów takich jak transport, ogrzewanie budynków i procesy przemysłowe – zasilana czystą energią – przyniosłaby ogromne korzyści gospodarcze – podkreśla Kiewra.

– Oznaczałoby to drastyczne zmniejszenie popytu na importowane paliwa kopalne, poprawę bilansu handlowego i zatrzymanie kapitału wewnątrz Wspólnoty – wskazuje.

Cele na 2040 rok i potencjał oszczędności

Zdaniem ekspertów osiągnięcie celu redukcji importu paliw kopalnych o połowę do 2040 roku jest bardzo ambitne, ale technicznie wykonalne – pod warunkiem bezprecedensowej mobilizacji politycznej i inwestycyjnej.

– Realizacja tego celu wymagałaby wyjścia poza obecne plany. najważniejsze jest nie tylko przyspieszenie rozwoju energetyki wiatrowej i słonecznej, ale przede wszystkim masowa poprawa efektywności energetycznej – ocenia Kiewra.

Ekspert ostrzega jednak, iż największym wyzwaniem i zarazem wąskim gardłem transformacji pozostaje infrastruktura. – Plany rozwoju OZE nie będą wystarczające, jeżeli nie pójdą za nimi inwestycje w sieci przesyłowe, magazyny energii oraz uproszczenie procedur administracyjnych – podkreśla.

Transformacja energetyczna, ograniczając zależność od paliw kopalnych, może jednocześnie tworzyć nowe zależności – przede wszystkim od importu technologii i surowców niezbędnych do produkcji paneli fotowoltaicznych, baterii czy turbin wiatrowych.

– Aby temu zapobiec, Unia Europejska musi wdrożyć spójną strategię przemysłową – wskazuje Kiewra.

– Po pierwsze, potrzebna jest budowa europejskich łańcuchów dostaw i zwiększenie krajowej produkcji kluczowych technologii. Po drugie, konieczna jest dywersyfikacja źródeł dostaw surowców krytycznych poprzez partnerstwa z wiarygodnymi krajami trzecimi – wymienia.

USA jako nowy dostawca: błogosławieństwo czy zagrożenie?

Zmiana głównych dostawców paliw kopalnych z Rosji na USA i innych partnerów miała dwojaki wpływ na bezpieczeństwo energetyczne UE. Z jednej strony Europa uniezależniła się od jednego, agresywnego geopolitycznie dostawcy. Z drugiej – zastąpienie relatywnie taniego gazu rurociągowego droższym LNG wystawiło UE na niestabilność globalnych rynków.

– Ceny gazu w Europie są dziś silnie powiązane z popytem w Azji czy wydarzeniami w USA, takimi jak awarie terminali eksportowych. W efekcie, choć Unia zyskała na dywersyfikacji geopolitycznej, stała się bardziej wrażliwa na globalną konkurencję cenową i logistyczną – tłumaczy ekspert.

Historyczne porozumienie energetyczno-handlowe między USA a UE, zawarte w 2025 roku i warte 750 miliardów dolarów, dodatkowo utrwala tę nową zależność.

Idź do oryginalnego materiału