Eksperci: Bezpieczeństwo w onkologii to priorytet

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Archiwum


Bezpieczeństwu pacjentów z chorobami onkologicznymi poświęcone było VI spotkanie Rady Ekspertów ds. Onkologii. Mówiono nie tylko o nowych terapiach, ale również o problemach systemowych oraz edukacji i profilaktyce.

– W Polsce przez cały czas mamy większą śmiertelność z powodu chorób onkologicznych niż w innych krajach europejskich. Nowotwory to największy zabójca osób w wieku produkcyjnym. Musimy tę sytuację zmienić, a z mojego punktu widzenia najważniejsze jest to, byśmy wiedzieli, jakie prace legislacyjne mogą się do tego przyczynić – mówił Paweł Kowal, przewodniczący Zespołu Parlamentarnego ds. Europejskiej Unii Zdrowotnej.

– Pracujemy nad większym zaangażowaniem lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej w działania związane z profilaktyką, edukacją i wykrywaniem nowotworów. W jednostkach POZ tkwi ogromny potencjał i najwyższa pora wykorzystać go również dla zapewnienia bezpieczeństwa onkologicznego. Mamy nadzieję, iż nasze starania przyniosą niedługo efekty – podkreśliła Barbara Dziuk, przewodnicząca sejmowej Komisji Stałej ds. Onkologii.

Monitoring, kadry, diagnostyka i zaniżone wyceny
– Bezpieczeństwo oznacza w medycynie przede wszystkim monitorowanie systemu w czasie rzeczywistym – podkreślił prof. Piotr Rutkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego.

Jak zapewniał, Krajowa Sieć Onkologiczna, która jest elementem Narodowej Strategii Onkologicznej, a także ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta, która ostatnio weszła w życie, umożliwią nie tylko monitorowanie wyników, ale i bezpieczeństwa chorego. Czuwać nad całością będzie Narodowy Instytut Onkologii jako krajowy ośrodek monitorujący.

– Mamy już stworzony zespół analityczny, który będzie analizował parametry na poziomie ogólnopolskim i przekazywał je do Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. W ten sposób będziemy wiedzieć, co się dzieje na poziomie pojedynczych jednostek służby zdrowia. Dowiemy się również, czy nowe technologie, nie tylko lekowe, są skuteczne – wyjaśnił prof. Rutkowski.

Onkolog zwrócił również uwagę na bezpieczeństwo pacjentów onkologicznych w kontekście nadchodzącej jesieni i kolejnej fali zachorowań na COVID-19. – Dla pacjentów onkologicznych, szczególnie tych leczonych systemowo, nie mamy w szpitalach paxlovidu. Brak dostępnego leczenia dla tej grupy może nieść za sobą poważne konsekwencje nie tylko dla przebiegu i wyników leczenia, ale i życia – stwierdził.

Prof. Maciej Krzakowski, krajowy konsultant w dziedzinie onkologii klinicznej, zwrócił uwagę na trzy problemy, które znacząco wpływają na bezpieczeństwo pacjentów onkologicznych. – Brakuje nam w onkologii specjalistycznych kadr. Potrzebni są dobrze wykształceni lekarze, przygotowani do prowadzenia nowoczesnych terapii. Potrzebne są pielęgniarki onkologiczne, ale również sekretarki medyczne czy koordynatorzy. Zaniżone wyceny świadczeń sprawiają, iż lekarze, zamiast leczyć pacjentów, obarczani są dodatkowymi obowiązkami administracyjnymi, które powinny być wykonywane przez personel pomocniczy. I pozostało kwestia diagnostyki na wysokim poziomie, która powinna odbywać się gwałtownie i sprawnie. Tu również konieczne są zmiany – tłumaczył.

Nowe podejście do edukacji i profilaktyki
– Dobra edukacja społeczeństwa pozwala zdrowo żyć, ale też ma szansę zmniejszyć zachorowalność na nowotwory choćby o 50 proc., jak wskazują badania. Przygotowaliśmy programy edukacyjne dla szkół, które przez cały czas nie zostały wdrożone. Czasem są wykorzystywane na godzinach wychowawczych, ale nie ma systemowo wprowadzonej edukacji prozdrowotnej, która kompleksowo zajmowała się nauczaniem zdrowego życia – powiedział prof. Rutkowski.

Ekspert przypomniał także, iż wiele środowisk zabiegało o wprowadzenie szczepień przeciwko HPV. – Teraz, gdy są dostępne, kilka osób z nich korzysta. Brakuje nam wsparcia tego programu szczepień, ale mam nadzieję, iż niedługo to się zmieni – podkreślił.

Zgłaszalność na badania profilaktyczne jest niska. – Musimy wprowadzić nowe rozwiązania, takie jak test HPV zamiast standardowej cytologii. Konieczne jest też wprowadzenie monitorowania programów profilaktycznych, więc tak naprawdę nie do końca wiemy, jak pacjenci z nich korzystają. Dobrze widać to na przykładzie programu przesiewowego w raku jelita grubego. Przeszedł on do koszyka NFZ i zgłaszalność jest bardzo niska. Gdyby udało się przebadać połowę społeczeństwa, to liczba zgonów z powodu raka jelita grubego zmniejszyłaby się o liczbę osób, które rocznie giną z powodu wypadków komunikacyjnych – mówił prof. Rutkowski.

Kolonoskopia to badanie inwazyjne, które wykonuje się u zdrowych osób, ale nie ma nad nim nadzoru jakościowego. – Co więcej, w założeniach KSO zapisaliśmy trzy lata temu wprowadzenie przed wykonaniem kolonoskopii testu FIT. Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji dwa lata temu oceniła to rozwiązanie pozytywnie i wydała odpowiednie rekomendacje. Niestety, ta sprawa utknęła w miejscu, a szkoda – dodał prof. Jarosław Reguła, konsultant krajowy w dziedzinie gastroenterologii.

Nowe terapie, których potrzebujemy
W ostatnich latach w leczeniu raka piersi zaszło wiele pozytywnych zmian, zarówno jeżeli chodzi o dostępność nowych terapii, jak i powstanie Breast Cancer Units. – Niestety, wciąż jeszcze mamy grupy pacjentek, których potrzeby refundacyjne nie są zaspokojone. Przykładem mogą być pacjentki z wczesnym hormonozależnym rakiem piersi i wysokim ryzykiem nawrotu choroby – zaznaczyła dr n. med. Agnieszka Jagiełło-Gruszfeld z Oddziału Zachowawczego Kliniki Nowotworów Piersi i Chirurgii Rekonstrukcyjnej Narodowego Instytutu Onkologii – Państwowego Instytutu Badawczego.

Eksperci postulują, aby dla tych pacjentek był refundowany abemacyklib, lek z grupy inhibitorów CDK 4 i 6, który hamuje proliferację komórek i wykazuje większą skuteczność w redukcji ryzyka nawrotu inwazyjnego oraz przerzutów odległych w porównaniu z aktualnie refundowanym w Polsce standardem leczenia.

– Pamiętajmy, iż dla pacjentów ważna jest również forma podania terapii, szczególnie jeżeli leczenie jest prowadzone prze wiele miesięcy czy lat. Dlatego pacjentki z rakiem piersi oczekują, iż niedługo będzie dostępna w refundacji kombinacja pertuzumabu i trastuzumabu w formie podskórnej. Ten sposób podania leku niesie za sobą wiele zalet. Skraca czas wizyty w ośrodku, zmniejsza ryzyko powikłań i sprawia, iż pacjentki czują się „mniej chore” – dodała dr Joanna Kufel-Grabowska z Katedry i Kliniki Onkologii i Radioterapii Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Natomiast w leczeniu zaawansowanego raka jelita grubego niezmiernie ważne jest, by móc zaproponować pacjentowi kolejne linie leczenia, jeżeli dotychczasowe terapie nie przyniosły efektu lub przestały działać.

– Dlatego chcielibyśmy móc zaoferować naszym pacjentom skojarzone leczenie chemioterapią triflurydyną/typiracylem) z przeciwciałem o nazwie bewacizumab. Badanie SUNLIGHT pokazuje, iż zastosowanie tej terapii to szansa na wydłużenie życia i poprawę jego jakości u pacjentów z zaawansowanym rakiem jelita grubego, którzy doświadczyli progresji choroby pomimo zastosowania dwóch linii leczenia systemowego – wyjaśniała prof. Barbara Radecka, ordynator Kliniki Onkologii Opolskiego Centrum Onkologii.

W hematologii również w ostatnich latach pojawiło się wiele nowych terapii, co nie znaczy, iż wszyscy pacjenci mają zaspokojone potrzeby. – Pacjenci chorujący na chłoniaka Hodgkina potrzebują w leczeniu pierwszej linii refundacji brentuksymabu wedotinu, przeciwciała anty-CD30. To naprawdę ważna potrzeba, bo ten nowotwór należy do najczęściej występujących u osób młodych, w wieku od 15 do 35 lat, a takie nowoczesne leczenie może potencjalnie zmniejszyć ryzyko pojawienia się wtórnych nowotworów u pacjentów po 10–12 latach od wyleczenia – mówił prof. Tomasz Wróbel, kierownik Kliniki Hematologii, Nowotworów Krwi i Transplantacji Szpiku Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego we Wrocławiu.

Poza tym badanie kliniczne nad tym lekiem wykazuje, iż zastosowanie w pierwszej linii terapii brentuksymabem wedotinem łącznie z czterema lekami cytostatycznymi (chemioterapią) poprawia czas całkowitego przeżycia u chorych z zaawansowanym chłoniakiem Hodgkina.

– Od września 2023 roku mamy refundowaną nową terapię w II linii dla pacjentów z rdzeniastym rakiem tarczycy, czyli selperkatynib. To dobra wiadomość, bo badania potwierdzają jego wysoką skuteczność u pacjentów z zaawansowanym rakiem rdzeniastym tarczycy z mutacją w genie RET. Nie udało się natomiast wprowadzić na listy refundacyjne bardzo potrzebnego leku o nazwie kabozantynib dla chorych ze zróżnicowanym rakiem tarczycy opornym na leczenie jodem radioaktywnym. Zróżnicowany rak tarczycy stanowi ponad 90 proc. wszystkich przypadków raka tarczycy, a kabozantynib jest opcją terapeutyczną dla pacjentów po progresji w pierwszej linii leczenia – tłumaczył prof. Marek Dedecjus, kierownik Kliniki Endokrynologii Onkologicznej i Medycyny Nuklearnej Narodowego Instytutu Onkologii – Państwowego Instytutu Badawczego.

Bezpieczeństwo okiem pacjentów
– Liczba zgłoszeń od pacjentów, które do nas docierają, od lat utrzymuje się na zbliżonym poziomie. Dotyczą one przede wszystkim zbyt długiego czasu oczekiwania na wizytę, jakości świadczeń i problemów z kompleksową opieką – mówił Grzegorz Błażewicz, zastępca Rzecznika Praw Pacjenta.

– Wśród najistotniejszych kwestii, z którymi zgłaszają się pacjenci do naszego biura, mamy między innymi kwestię żywienia w trakcie leczenia onkologicznego. Poza tym pacjenci zgłaszali problemy z korzystaniem z ratunkowego dostępu do technologii lekowych oraz wydłużających się kolejek do radioterapii – mówił mec. Piotr Mierzejewski, współprzewodniczący Komisji Ekspertów ds. Zdrowia przy Rzeczniku Praw Obywatelskich.

Leczenie onkologiczne jest bardzo wyniszczające, stąd tak ogromna rola adekwatnego żywienia w powodzeniu terapii. – O adekwatne odżywienie pacjenta powinniśmy zadbać już na etapie diagnostyki, a potem monitorować stan pacjenta i jeżeli to konieczne, interweniować. Pacjent wyniszczony, w kacheksji, nie może korzystać z leczenia lub słabiej na nie odpowiada, jest bardziej narażony na działania niepożądane, a wszystko to ma wpływ na wynik końcowy prowadzonej terapii – podkreśliła dr Aleksandra Kapała, kierująca Działem Żywienia Klinicznego Narodowego Instytutu Onkologii – Państwowego Instytutu Badawczego.

– Gdy mówimy o leczeniu dopasowanym do pacjenta, to musimy pamiętać również o opiece rehabilitacyjnej i psychologicznej – dodała Barbara Dziuk. – Wsparcie pacjenta na wszystkich etapach leczenia jest bardzo ważne i przekłada się na jego wyniki.

Prof. Małgorzata Łukowicz, konsultant krajowa w dziedzinie rehabilitacji, zaznaczyła, iż do pacjenta onkologicznego należy podchodzić holistycznie. – Są badania, z których wynika, iż pacjenci rehabilitowani mają dużo większe 10-letnie przeżycie. Dlatego w zespole opiekującym się pacjentem onkologicznym powinien znaleźć się specjalista rehabilitacji – oceniła.

Pacjent, który słyszy diagnozę onkologiczną, potrzebuje wsparcia psychologa na każdym etapie choroby. – Niestety, po zakończeniu leczenia w ośrodku onkologicznym pacjenci nie mają już dostępu do psychoterapii i to powinno się zmienić – podkreśliła dr Mariola Kosowicz, kierująca Poradnią Zdrowia Psychicznego w Narodowym Instytucie Onkologii – Państwowym Instytucie Badawczym.

Idź do oryginalnego materiału