Ustawa wspierająca kondycję psychiczną młodzieży
5 sierpnia 2025 roku to ostatni oficjalny dzień prezydentury Andrzeja Dudy. Tego dnia prezydent RP podjął jeszcze kilka kluczowych decyzji dotyczących polskiego prawa. Dwie ustawy zostały zawetowane – dotyczące Służby Więziennej oraz policji, a także likwidacji uczelni wyższych: Akademii Kopernikańskiej i Szkoły Głównej Mikołaja Kopernika. Dwie inne trafiły do Trybunału Konstytucyjnego.
Jedna z nich dotyczyła możliwości korzystania przez młodzież po 13. roku życia z konsultacji psychologicznych bez obecności rodziców. Obowiązujące prawo medyczne przewiduje, iż osoby niepełnoletnie mogą się konsultować ze specjalistami i mieć przeprowadzane zabiegi medyczne w obecności opiekuna prawnego, który odpowiada za ich stan zdrowia.
Jeśli opiekun nie może być obecny, musi przynajmniej wyrazić zgodę na udzielenie pomocy lekarskiej. Nowa ustawa miała umożliwić młodym ludziom skorzystanie ze wsparcia psychologa bez konieczności uzyskania takiej zgody.
Chodziło o to, by pomóc nastolatkom, którzy coraz częściej doświadczają kryzysów psychicznych i emocjonalnych – często wynikających z trudnej sytuacji rodzinnej lub problemów, o których nie chcą mówić rodzicom.
Ustawę poparli posłowie Koalicji Obywatelskiej, Polski 2050, PSL, Lewicy i Razem. Posłowie PiS w większości wstrzymali się od głosu (141).
Weto prezydenta Andrzeja Dudy
Prezydent Andrzej Duda nie podpisał ustawy. Zamiast tego skierował ją do Trybunału Konstytucyjnego, co oznacza, iż nie wejdzie ona w życie. Swoją decyzję uzasadnił następująco:
– Przyczyna jest bardzo prosta: chodzi o bezpieczeństwo dzieci, bo dzieckiem jest osoba, która ukończyła dopiero 13 lat. Moim zdaniem jest to bardzo wątpliwe konstytucyjnie, jeżeli chodzi o prawa rodziców.
Dodał również, iż jego zdaniem 13-latkowie "nie mają jeszcze odpowiedniego rozeznania", a regulacje dotyczące zawodu psychologa w Polsce są nieprecyzyjne. Prezydent obawia się, iż młodzi ludzie – z powodu braku wiedzy – mogą trafić pod opiekę nieodpowiednich specjalistów.
– Zawód psychologa w Polsce nie jest wystarczająco zabezpieczony, by można go było uznać za klasyczny zawód zaufania publicznego. Brakuje odpowiedniej weryfikacji i kontroli, co budzi obawy o to, kto oddziałuje na psychikę dziecka i komu opowiada ono o swoich sprawach rodzinnych – powiedział Duda, komentując swoją decyzję o wecie.
Ustawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli prewencyjnej, co oznacza, iż do czasu wydania orzeczenia nie może zostać wdrożona.
Smutny dzień dla Rzecznika Praw Dziecka
Na decyzję prezydenta zareagowała Rzeczniczka Praw Dziecka, Monika Horna-Cieślik. Na swoich oficjalnych profilach w mediach społecznościowych napisała: "Dzisiaj razem z blisko 40 organizacjami młodzieżowymi z szacunkiem, ale także ze smutkiem przyjęliśmy decyzję Pana Prezydenta o braku podpisu nad ustawą i skierowania jej do TK".
W dalszej części wpisu dodała: "[...] życie nastolatków, ich bezpieczeństwo jest najwyższą wartością. Najwyższą wartością dla młodego człowieka jest także jego rodzina. Takie cele przyświecały ustawie o dostępie młodych ludzi do psychologa. Ta ustawa była krokiem w kierunku pomocy dzieciom w najtrudniejszym momencie ich życia".
Podkreśliła, iż ustawa miała dać młodym ludziom szansę na uzyskanie pomocy i wykonanie pierwszego kroku w kryzysie psychicznym: "Dzięki tym rozwiązaniom tysiące nastolatków mogłoby wiedzieć, iż nie muszą pozostawać w swoim cierpieniu w samotności" – zauważyła Horna-Cieślik.
"Dzieci są własnością rodziców"
Do decyzji prezydenta o weto odniósł się również w publicznej wypowiedzi poseł Konfederacji, Krzysztof Szymański. W programie emitowanym w Polsat News autorstwa Agnieszki Gozdyry powiedział, iż "dzieci są własnością rodziców".
Poseł przyznał, iż głosował przeciwko wspominanej ustawie. Jego słowa są o tyle skandaliczne i kontrowersyjne, iż choćby środowiska prawicowe oraz Kościół katolicki są zdania, iż dziecko jest wolną oddzielną jednostką, która ma wolną wolę i nie jest niczyją własnością.