Wyprysk rąk jest częstą dolegliwością – szacuje się, iż dotyka choćby do 10 proc. populacji w danym momencie życia i stanowi do 35 proc. wszystkich chorób tej okolicy anatomicznej.
Jest ponadto zdecydowanie najczęstszą dermatozą zawodową, powszechnie spotykaną u pracowników przemysłowych, murarzy, rolników, pracowników służby zdrowia i gospodyń domowych z powodu narażenia na różne chemikalia. Średni wiek zachorowania to zwykle trzecia dekada życia, choroba rzadko występuje u pacjentów w wieku poniżej 20 lat i starszych niż 60.
Skuteczne opcje leczenia są stosunkowo wąskie, choć kilka badań wskazało na trop wiodący ku dobrze poznanemu w przypadku leczenia AZS dupilumabowi. Holenderski zespół naukowców z Uniwersytetu w Groningen przeprowadzili randomizowane, podwójnie zaślepione badanie oceniające skuteczność inhibitora interleukiny 4 i 13 w przypadku ciężkich postaci wyprysku rąk.
Tego typu populację, na początek 30 osób, przydzielono losowo w stosunku 2:1 do grupy otrzymującej 300 mg dupilumabu lub placebo podawanego podskórnie co dwa tygodnie przez w sumie 16 tygodni. Pacjenci, w ramach wizyt kontrolnych, pojawiali się w przychodni na początku leczenia i następnie co 4 tygodnie. Pierwszorzędowym punktem końcowym był odsetek pacjentów, którzy uzyskali co najmniej 75-proc. poprawę w skali wskaźnika ciężkości wyprysku dłoni (HECSI-75) w 16. tygodniu.
Po tym czasie istotnie i znacznie więcej pacjentów osiągnęło zakładany cel w grupie dupilumabu niż w grupie kontrolnej (około 73 vs 33 proc.). Regresja zmian skórnych szła w parze z redukcją uporczywego świądu – dupilumab wykazywał większą średnią procentową zmianę od wartości początkowej w numerycznej skali oceny świądu (–66,5 w porównaniu z –25,3). Działania niepożądane były podobne w obu grupach, żadne z nich nie doprowadziło do odstawienia badanego leku.
Skuteczny, bezpieczny, dobrze tolerowany – ograniczeniem może być stosunkowo mała badana populacja, co wobec rozpowszechnienia choroby stanowi niedogodność. Jest ona jednak do pokonania, badania obejmujące znacznie większą liczbę pacjentów są w toku, a ich wyniki powinny ukazać się w ciągu najbliższych miesięcy.
Opracowanie: lek. Damian Matusiak