Czekolada z Dubaju szturmem podbiła polskie sklepy i media społecznościowe. Tania, łatwo dostępna i uwielbiana przez dzieci – brzmi jak idealny produkt. Ale czy na pewno? Najnowsze badania z Niemiec ujawniają szokujące fakty na temat jej jakości. Czy Polacy mają powody do obaw?
Słodycze importowane z Dubaju stały się hitem sprzedażowym w Polsce. Są tanie, łatwo dostępne w popularnych dyskontach i cieszą się ogromnym zainteresowaniem, zwłaszcza wśród dzieci. Jednak najnowsze badania przeprowadzone w Niemczech budzą poważne obawy dotyczące ich jakości. Jak informuje „BILD”, w Nadrenii Północnej-Westfalii skontrolowano czekolady sprowadzane m.in. z Dubaju, Turcji i Jordanii. Wyniki testów są alarmujące – aż 96% próbek pochodzących spoza Niemiec nie spełniło norm bezpieczeństwa. W niektórych wykryto choćby toksyczne pleśnie. Pierwsze kontrole miały już miejsce także w Polsce, co doprowadziło do wycofania części produktów ze sprzedaży.
Niepokojące wyniki badań w Niemczech
W ramach niemieckiej kontroli pobrano 103 próbki różnych czekolad, które trafiły do laboratorium Nadreńskiego Urzędu Dochodzeniowo-Śledczego ds. Chemikaliów i Weterynarii. Z raportu cytowanego przez „BILD” wynika, że:
13% badanych próbek zawierało mykotoksyny – szkodliwe substancje wytwarzane przez pleśń, które mogą prowadzić do uszkodzenia wątroby, nerek oraz osłabienia odporności,
w 4,8% wykryto bakterie Enterobacteriaceae, potencjalnie groźne dla zdrowia,
w 16 na 21 próbek znajdowały się sztuczne barwniki,
w 10 przypadkach brakowało wymaganych ostrzeżeń na etykietach, w tym informacji o możliwych alergenach.
To kolejny przypadek, kiedy dubajska czekolada wzbudza kontrowersje. W Saksonii-Anhalt badania wykazały zanieczyszczenie masła kakaowego oraz podwyższony poziom bakterii coli. Z kolei w Hanowerze odkryto niehigieniczne warunki produkcji, a w Badenii-Wirtembergii jeszcze w grudniu wycofano partię czekolady z powodu skażenia pleśnią.
Skąd popularność czekolady z Dubaju?
Mimo niepokojących wyników badań, słodycze z Dubaju przez cały czas cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Ich sukces można przypisać niskiej cenie, łatwej dostępności oraz sprytnemu marketingowi.
Moda na „egzotyczne” słodycze sprawiła, iż w Europie czekolady te stały się hitem. W Niemczech wywołały choćby kolejki – w listopadzie 2024 roku w Dreźnie klienci godzinami czekali na specjalną edycję czekolady Lindt inspirowanej „trendami z Dubaju”.
Kontrole w Polsce – pierwsze działania i wycofane produkty
Choć w Polsce nie przeprowadzono jeszcze badań na tak dużą skalę jak w Niemczech, pierwsze kontrole już miały miejsce. Według serwisu legaartis.pl, w styczniu 2025 r. Inspekcja Handlowa sprawdziła skład i oznakowanie czekolad sprzedawanych jako „dubajskie”. W wyniku kontroli:
wykryto nieprawidłowości w składzie,
stwierdzono brak oznaczenia alergenów,
ujawniono niezgodność składu z deklaracją producenta.
Niektóre produkty zostały wycofane z rynku. W lutym 2025 r. producent „Miskets Dubai” poinformował o wycofaniu partii czekolady z powodu obecności nieoznakowanego alergenu – sezamu, który stanowi zagrożenie dla osób uczulonych.
Czy polskie służby przeprowadzą szerzej zakrojone kontrole?
Eksperci podkreślają, iż w obliczu rosnącej popularności czekolady z Dubaju konieczna jest większa kontrola jakości tych produktów. Niemieckie badania sugerują, iż problem może być systemowy, a nie ograniczony do pojedynczych partii. Czy polskie służby pójdą tym tropem? Na razie brak oficjalnych informacji, ale niepokojące wyniki testów zza zachodniej granicy wskazują, iż temat wymaga pilnej uwagi.