Doskonalenie procesów zarządzania to klucz do globalnej ekspansji w branży MedTech

liderzyinnowacyjnosci.com 4 dni temu

Doskonalenie procedur i procesów zarządzania to może być krok milowy przygotowujący spółki do podjęcia działań komercjalizacyjnych. W rozmowie z wiceprezesem firmy z branży MedTech próbujemy uwiarygodnić tę tezę. MediSensonic to firma o unikatowym potencjale technologicznym, która przechodzi właśnie procesy doskonalenia zarządzania, aby wzmocnić konkurencyjność na globalnym rynku. Spółka od kilku miesięcy jest przygotowywana do europejskiej i światowej ekspansji, a realizację strategicznych działań ułatwiają zmiany organizacyjne wprowadzane systematycznie przez wiceprezesa Marcina Malinowskiego, specjalisty z szerokim doświadczeniem w zakresie rozwoju międzynarodowego biznesu.

Przy doskonaleniu procesów zarządzania spółką MediSensonic korzysta Pan z doświadczeń wyniesionych z pracy w wielkich korporacjach?

Zanim związałem się z wielkim biznesem sam zakładałem startupy. Zawsze inspirowała mnie technologia, bo mam serce inżyniera. Co prawda, z wykształcenia jest informatykiem i specjalistą w dziedzinie ekonometrii, czyli prognozowania i symulacji analitycznych, ale zakres moich zainteresowań jest bardzo bliski inżynierii. Ścieżka mojej kariery zawodowej obfitowała w różne doświadczenia w korporacjach związane z zarządzaniem biznesami wartymi setki milionów dolarów, adaptacją nowoczesnych technologii, tworzeniem modeli biznesowych i wprowadzaniem na rynek innowacyjnych produktów. Zajmowałam się taką działalnością w firmie Google, Grupie Onet i Netii S.A. Po doświadczeniach zdobywanych w międzynarodowych korporacjach technologicznych i mediowych w regionie Europy Środkowo-Wschodniej postanowiłem wrócić do mniejszego biznesu, ale o globalnym potencjale. MediSensonic, specjalizujący się w tworzeniu przełomowych urządzeń diagnostycznych, jest właśnie taką firmą. Wykorzystując moje kompetencje do doskonalenia procedur i procesów zarządzania, skupię się na komercjalizacji produktów i wprowadzeniu MediSensonic S.A. na globalny rynek.

Co decyduje o tym wyróżniającym się potencjale spółki w branży MedTech?

MediSensonic ma fantastyczne zaplecze badawczo-rozwojowe i doskonałe produkty do diagnostyki medycznej i stomatologicznej. Śmiało mogę powiedzieć, iż jest to potencjał unikatowy w skali świata, zwłaszcza jeżeli chodzi o specjalistów z zakresu technologii mikrofalowych i sensorycznych. Oprócz wyjątkowych kompetencji w dziedzinie fizyki, elektroniki i inżynierii spółka jest bardzo mocno osadzona w świecie medycznym. Nie tworzy się tu technologii dla zaspokojenia własnych ambicji tylko z myślą o pacjentach. Przy podejmowaniu takich decyzji zespół analizuje, czy jest w stanie, o rząd wielkości poprawić któryś z kluczowych parametrów danej procedury medycznej. Zwiększyć na przykład precyzję pomiaru, skrócić czas jego trwania, zmniejszyć koszt czy zapewnić lepszy komfort i bezpieczeństwo pacjentowi poddanemu badaniu. o ile na któreś z tych pytań odpowiedź brzmi tak, wtedy rozpoczynają się prace nad tym projektem, a jeżeli nie, to jest odrzucany. Nasza Rada Doradcza składa się z wybitnych specjalistów, którzy łączą inżynierię z biznesem medycznym. To daje MediSensonic ten nieprawdopodobny napęd do tworzenia przełomowych produktów diagnostycznych, zgodnych z potrzebami rynku i możliwością aplikowania innowacyjnych technologii w biznesie medycznym. Podjąłem pracę w spółce w maju br. roku i znalazłem tu diament. Trzeba go tylko lekko oszlifować, żeby organizacyjnie usprawnić działalność.

Od jakich zmian rozpoczął Pan ten proces?

Zachowując hierarchię ważności udało mi się przez tych kilka miesięcy, uporządkować kilka spraw, poprzedzających wejście firmy na globalny rynek. Po pierwsze wprowadziliśmy system zarządzania jakością, który zgodnie z normą ISO 13485 dedykowany jest producentom wyrobów medycznych. Są to określone wymagania, które muszą być zachowane przed wprowadzanie wyrobów medycznych do obrotu. Dotyczą m.in. nadzorowania produkcji, serwisu, walidacji oprogramowania, raportowania i innych czynności. Bez tego certyfikatu nie można praktycznie funkcjonować na rynku MedTech. o ile chcemy w sposób szybki i sprawny oszczędzić sobie pracy przy każdym z projektów z osobna we wszystkich działaniach firmy, to wprowadzenie spójnego systemu zarządzania było naturalnym krokiem. Jesteśmy już w końcowej fazie weryfikacji prowadzonej przez audytora. Już niedługo będziemy mogli korzystać z tej rekomendacji ISO, która ułatwia potem certyfikowanie i komercjalizację wyrobów medycznych.

Co było kolejnym krokiem?

Jak przystało na firmę o ambicjach globalnych, która ma być rozumiana przez zagranicznych partnerów, wprowadzamy międzynarodowe standardy rachunkowości. Ten proces też mamy już na ukończeniu. Istotnie zmodyfikowaliśmy też strukturę w zakresie zarządzania produktem. Oddzieliliśmy ją od działalności badawczo – rozwojowej, sprzedaży i zarządzania projektami. Często w małych firmach jedna osoba łączy wiele funkcji: bywa projekt managerem, produkt managerem i jeszcze członkiem grupy projektowej. W MediSensonic dokonaliśmy rozdziału, wydzielając strukturę menedżerską średniego szczebla, żeby małe zespoły projektowe miały dobrą łączność z otoczeniem i zdolność samodzielnego rozwiązywania swoich problemów na bieżąco. To powoduje znacznie większą zdolność do podejmowania decyzji. W taki sposób działają właśnie duże firmy i korporacje.

Jakie znaczenie ma taki podział ról i obowiązków w firmie?

W małych zespołach od trzech do siedmioosobowych pracuje się znacznie skuteczniej i efektywniej. Manager dokładnie wie czym te osoby się zajmują, rozumie cel ich działania i jakie problemy należy rozwiązać. Podwładni mogą też delegować zadania w górę – do swojego menadżera. Taki konkretny podział ról i synergii obowiązków oraz dwukierunkowość delegacji jest niezmiernie ważna. W strukturach jednokierunkowych zwykle zadania spływają od osoby zarządzającej w dół. Jak nie uda się czegoś zrobić, to są tłumaczenia, iż zespół nie mógł się przebić z określonym problemem do zwierzchników. Zabrakło pośredniego szczebla w tej komunikacji. W momencie kiedy jest struktura dwukierunkowa, mamy bardzo szybkie sprzężenie zwrotne. Każdy zator, niedogodność, albo sprawa nie do załatwienia przez pracownika jest bardzo gwałtownie komunikowana. Menedżer jest tym pośrednikiem, który dociera do zwierzchników, aby te trudne problemy rozwiązać. Taki system pracy był m.in. w firmie Google i to jest wzorzec, który przeniosłem do MediSensonic. Dzięki takiej strukturze naszej spółce będzie dużo łatwiej się prężnie rozwijać. Taki model działania spowodował, iż Google w ciągu 20 lat, stał się wielkim graczem na rynku, który skupia kilkadziesiąt tysięcy ludzi w swoich szeregach. Ambicje MediSensonic nie są tak wielkie, ale z dobrych wzorców trzeba korzystać.

Ten system już działa w spółce?

Już się u nas zadomowił. Trzeci kwartał był takim okresem docierania tej struktury. Dodatkowo wprowadziliśmy też system średnioterminowego planowania na poziomie każdego pracownika i to w bardzo transparentny sposób. Każda osoba w MediSensonic wie jaki mamy plan działania w danym kwartale i jakie są podstawowe cele do zrealizowania. To nie jest typowa lista zadań, tylko wskazanie kilku priorytetów zsynchronizowanych z celami i priorytetami innych zespołów. W tak transparentnym systemie, każdy dokładnie wie czym, zajmuje się prezes, wiceprezesi oraz poszczególni managerowie. To pozwala też wszystkim rozumieć jakie cele nam przyświecają w rozwoju firmy oraz na lepszą synchronizację tych celów w naszej działalności. Rozliczamy się właśnie z III kwartału i rozpoczynamy sezon planowania zadań na IV kwartał.

Bez sprzeciwu ten system został przyjęty przez zespoły pracowników w spółce?

Kiedy przychodzi nowa osoba do firmy i dokonuje tak intensywnych zmian, to zawsze budzi zdziwienie i pewien niepokój. Bardzo gwałtownie zacząłem jednak otrzymywać feedback od pracowników, iż to ma sens. Nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale wiem, iż to nam wszystkim wyjdzie na dobre. Precyzyjne planowanie bardzo ułatwia realizację wszystkich zadań, a poza tym wiadomo kto za co odpowiada.

Czy to już wszystkie zmiany, które pan zainicjował w MediSensonic?

Bardzo mocno zaakcentowałem też potrzebę wprowadzania międzynarodowej kultury pracy. Działamy na styku z globalnym rynkiem, dlatego planowanie i komunikacja są bardzo ważne również przy tworzeniu dokumentacji technicznej i projektowej. Musimy sprawnie komunikować się w języku angielskim. To jest podstawa. Znam ten język na równi z polskim i wiem jakie to ma znaczenie w biznesie międzynarodowym. Między sobą jeszcze rozmawiamy w firmie po polsku, ale jeżeli mamy jakiegoś zagranicznego partnera czy kontrahenta to prowadzimy już dialog i negocjacje wyłącznie po angielsku. Korzyści z takiej formy komunikacji są już u nas widoczne. Daliśmy też pracownikom narzędzia wspomagające szlifowanie tego języka przy pomocy sztucznej inteligencji. Wysyła się do niej maila na adres w naszej własnej domenie, np. z fragmentem dokumentacji i za dwie minuty mamy odpowiedź z poprawkami ewentualnych błędów. Jesteśmy firmą technologiczną w branży medycznej, dlatego czasami dokumentacja wymaga takiej weryfikacji. Podobnie jeżeli wysyłamy maila handlowego do firmy o międzynarodowej renomie musimy zachować bardzo oficjalny język i tytułowanie osób do których go adresujemy. Sztuczna inteligencja bardzo w tym pomaga pracownikom. Treść takiego maila zostaje przez nią nie tylko poprawiona, ale na marginesie jest też wyjaśnienie, dlaczego wprowadzone zostały poprawki i z czego to wynika. To jest świetna forma doskonalenia poprawności językowej, która jednocześnie wzmacnia kompetencje pracowników dotyczące komunikacji z tym globalnym światem.

Zasady rekrutacji nowych pracowników do MediSensonic też ulegają modyfikacjom?

W firmie pracuje w tej chwili ponad 40 osób. Zdecydowana większość to naukowcy, inżynierowie, specjaliści z zakresu elektroniki, konstrukcji mechanicznych, ale także badań klinicznych i przetwarzania sygnałów cyfrowych. Mamy bardzo silny zespół fachowców w tej dziedzinie, bo to wszystko co robimy, dokonuje się w oparciu o przetwarzanie sygnałów. Rozwój firmy będzie wymagał zwiększenia zatrudnienia, dlatego wprowadziliśmy też zmodyfikowany sposób rekrutacji. Z kandydatem na pracownika będzie przeprowadzany wywiad nie tylko pod kątem kwalifikacji związanych ze stanowiskiem, ale też predyspozycji do pracy w zespole.

Oprócz zmian systemowych, którymi Pan się zajmuje w MediSensonic, bardzo ważnym zadaniem jest obszar przygotowania produktów do komercjalizacji. Ten proces już się rozpoczął?

Większość produktów przeszła już kompleksowe badania kliniczne, natomiast ciągle jeszcze realizowane są prace nad sformułowaniem końcowych wniosków. Czekamy na ostateczne podsumowanie tych badań, ponieważ to są dane wymagające wielkiej skrupulatności obliczeniowej i algorytmicznej. Niektóre opracowane już wnioski stanowią też podstawę do rozwoju lub kolejnych modyfikacji wersji produktowych, nad którymi też pracujemy. Dokonaliśmy gruntownej segmentacji naszych produktów pod kątem dziedzin medycyny którym są dedykowane, ale także stosowanych w nich technologii. Pogrupowaliśmy osobno produkty do diagnostyki medycznej i stomatologicznej, bo każda z nich ma inną grupę docelową. Poza tym taki podział, ułatwi nam prowadzenie działań komercjalizacyjnych. Myślę tutaj również o firmach, które mogą być naszymi partnerami biznesowymi. Nie mamy żadnych sygnałów z rynku, iż jakakolwiek konkurencja nam zagraża, albo iż ktoś może nas prześcignąć w naszych technologicznych rozwiązaniach. Technologie MediSensonic są przez cały czas unikatowe na świecie, dlatego rośnie zainteresowanie naszymi produktami, ale też poszczególnymi komponentami technologicznymi. My oczywiście to wszystko analizujemy, ponieważ nie chcemy sprzedać jakiejś części technologii, który pozbawi nas potem konkurencyjności. To wszystko pozostało przed nami, ale bardzo mocno stawiamy na ochronę naszej własności intelektualnej. niedługo będziemy mogli powrócić bardziej szczegółowo do rozmów o komercjalizacji naszych produktów jak również o ostatecznych przygotowaniach spółki do wejścia na Giełdę Papierów Wartościowych.

W obecnej chwili rozpoczynamy ofertę publiczną naszych akcji, tzw. pre-IPO. Okienko, w którym można je nabyć trwa od 10 do 31 października. w działaniach wspiera nas Dom Maklerski INC i na jego platformie https://platforma.dminc.pl/ można zapoznać się z warunkami emisji oraz złożyć zapis na akcje.

Oferta publiczna akcji pozwoli nam na dalszy rozwój, zwiększenie inwestycji w badania i rozwój oraz ekspansję na nowe rynki. To istotny punkt, który nie tylko wzmocni naszą pozycję rynkową, ale również wpisuje się w naszą filozofię transparentnej komunikacji z akcjonariuszami.

Rozmawiała Jolanta Czudak

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie reklamowy i informacyjny oraz nie stanowi podstawy do podjęcia decyzji o nabyciu akcji MediSensonic S.A. („Spółka”). Memorandum Informacyjne sporządzone w związku z ofertą publiczną akcji Spółki jest jedynym prawnie wiążącym dokumentem zawierającym informacje o Spółce oraz ofercie publicznej. Zapoznaj się z treścią Memorandum Informacyjnego i opisanymi tam czynnikami ryzyka. Memorandum Informacyjne jest dostępne na stronie emisja.medisensonic.com oraz www.platforma.dminc.pl.

Idź do oryginalnego materiału