Współcześnie otacza nas ogromna liczba różnych bodźców, które dają nam przyjemność, jak seriale, gry komputerowe, słodycze, fast foody, zakupy, seks, pornografia czy media społecznościowe. Oczywiście, nie ma niczego złego w serwowaniu sobie prostych przyjemności. Powodem do niepokoju jest moment, w którym zaczynamy się od nich uzależniać.
Czym jest uzależnienie?
Uzależnienie to: „ciągłe i kompulsywne powracanie do substancji lub zachowania, pomimo szkód dla siebie lub innych, z jakimi się to wiąże”. Innymi słowy – robię coś, pomimo iż jest to szkodliwe.
Na początku rozwoju uzależnienia szkody są mniej widoczne, a z czasem – gdy się pogłębia – ponoszone straty stają się coraz większe. Uzależnienie może prowadzić do utraty zainteresowań, pracy czy ważnych relacji oraz pogorszenia się zdrowia, a w końcowej fazie choćby do śmierci.
Natura uzależnienia przypomina błędne koło, które można opisać następująco:
W ten sposób osoba uzależniona oscyluje pomiędzy uczuciem cierpienia i chwilowej ulgi. Jak to się dzieje, iż tak trudno jest przerwać ten szkodliwy schemat?
Układ nagrody i dopamina
Znaczący wpływ na rozwój uzależnienia ma układ nagrody, czyli obszar w mózgu odpowiedzialny za odczuwanie przyjemności. Kluczową rolę odgrywa w nim dopamina – neuroprzekaźnik, odpowiadający między innymi za motywację, odczucie przyjemności i satysfakcji. Substancje czy czynności same w sobie nie zawierają dopaminy. Wyzwala ją dopiero ich zażycie.
Działanie dopaminy jest natychmiastowe, a im więcej pojawia się jej w układzie nagrody, tym bardziej uzależnia nas dane doświadczenie. Wiele narkotyków, takich jak heroina czy metamfetamina, powoduje ogromny wystrzał dopaminy do mózgu, przez co są tak silnie uzależniające. Do substancji i czynności zwiększających poziom dopaminy należą między innymi: narkotyki, alkohol, nikotyna, czekolada, seks, hazard czy zakupy.
Dlaczego tak łatwo się uzależniamy?
Dzięki badaniom neurobiologicznym (Leknes, Tracey, 2008) odkryto, iż mózg przetwarza przyjemność i ból w tym samym miejscu. Co więcej, działają one jak szale wagi. Kiedy doświadczamy czegoś przyjemnego, dopamina naciska na szalę przyjemności, a im niżej i szybciej ta szala opada, tym więcej pozytywnych wrażeń odczuwamy. Jednak wewnętrzne mechanizmy samoregulacji mózgu dążą do równowagi. Uruchamiają więc siłę przechylającą szalę na stronę bólu. Tak mocno, jak wcześniej w kierunku przyjemności. W efekcie czego gonitwa za przyjemnością zamienia się w ucieczkę przed bólem.
Ten mechanizm szczególnie silnie działa u osób, które borykają się z różnego rodzaju problemami psychicznymi, takimi jak depresja czy lęk. Osoby doświadczające problemów emocjonalnych bazowo odczuwają w swoim mózgu nieco więcej bólu, a naciśnięcie na szalę przyjemności często stanowi chwilową ulgę w ich cierpieniu. To naturalne, iż lubimy odtwarzać pozytywne uczucia lub nie chcemy, żeby się one kończyły. Niestety, wielokrotnie bywa tak, iż wraz z częstym powtarzaniem danych zachowań, zdolność doświadczania przez nas przyjemności spada, a podatność na ból rośnie. Mówimy więc o paradoksie hedonizmu: poszukiwanie przyjemności prowadzi w końcu do anhedonii, czyli braku odczuwania jakiejkolwiek przyjemności.
Co robić? Jak wspierać walkę z uzależnieniem?
Jak wyswobodzić się z pułapki pogoni za przyjemnością?
1. Uprawiaj sport, bierz zimne prysznice, morsuj. Takie aktywności odbierane są przez mózg jako ból, po którym zgodnie z zasadą równowagi, pojawia się przyjemność, a pozytywny stan utrzymuje się w organizmie dłużej niż w przypadku serwowania sobie szybkich dopaminowych przyjemności.
2. Zadbaj o tworzenie szczerych i wspierających relacji z innymi ludźmi, które stają się źródłem szczęścia, radości, a także przyjemności.
3. Przestań uciekać przed swoimi emocjami. Nie jest możliwe uniknięcie trudnych uczuć. Spróbuj nazwać to, co czujesz, przyjrzyj się dlaczego dana sytuacja wzbudza w Tobie takie emocje.
Wielu z nas jest w stanie racjonalnie dawkować sobie przyjemności i się od nich nie uzależniać, ale jeżeli czujesz, iż nie potrafisz przestać czegoś robić, pomimo iż to w jakiś sposób Ci szkodzi, być może warto skorzystać z pomocy psychoterapeuty uzależnień.
Artykuł:
Sylwia Pawlak terapeutka uzależnień młodzieży i dorosłych