Na temat systemu opieki nad pacjentami z chorobami uroonkologicznymi dyskutowano podczas obradującej 12 września Podkomisji stałej do spraw onkologii. Jednym z poruszonych wątków było zniesienie skierowań do urologów. Apelują o to organizacje pacjenckie i część środowiska lekarskiego.
Zapominamy o znaczeniu POZ
– Zniesienie skierowań do urologów było rozważane, podobnie jak w przypadku innych specjalności. Zastanawialiśmy się nad tym. Jednak mam w tej kwestii mieszane uczucia. Boję się, iż nie poprawi to dostępu do świadczeń urologicznych, ale wręcz przeciwnie – “zasypie” gabinety pacjentami. Dlatego to nie jest taka prosta decyzja do podjęcia – powiedział Michał Dzięgielewski, dyrektor Departamentu Lecznictwa Ministerstwa Zdrowia, dodając, iż “bardziej oczywiste wydawałoby się zniesienie skierowań na przykład do okulisty”.
– Jako społeczeństwo jesteśmy przyzwyczajeni do nadużywania przy powszechnych dolegliwościach [wizyt u] specjalistów. Ze wszystkimi dolegliwościami chodzimy do specjalisty, nie przyjmując do wiadomości, iż specjalistą jest także lekarz medycyny rodzinnej. Mamy naturalną skłonność do pomijania etapu podstawowej opieki zdrowotnej, traktując lekarza rodzinnego jako tego, który tylko wystawia skierowania“ – wyjaśnił.
Źródło: Puls Medycyny