Dlaczego warto refundować leki na ADHD dla dorosłych?

psychiatraplus.pl 9 miesięcy temu

Ministerstwo Zdrowia nie chce refundować dorosłym leków na ADHD. Choć od niedawna receptę dla dzieci i młodzieży można teoretycznie zrealizować za darmo, osoby powyżej 18. r.ż. muszą zapłacić za nią pełną kwotę. Sprawdź, dlaczego warto refundować leki na ADHD również dorosłym. Poznaj złożoność ADHD okiem eksperta i problemy, z którymi mierzą się dorośli z tym zaburzeniem.

W 2023 r. wprowadzono teoretycznie bezpłatne leki na ADHD dla dzieci i młodzieży. Psychiatra i specjalista od ADHD dr hab. n. med. Jarosław Jóźwiak zwraca uwagę, iż sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana.

Okazało się, iż taką receptę może wypisać jedynie lekarz POZ. Ogromna większość pacjentów korzysta z prywatnych wizyt u psychiatry, co znacznie ogranicza wypisywanie recept bezpłatnych. Co więcej, psychiatrzy wypisujący receptę ze zniżką zgłaszają, iż są obiektem kontroli Narodowego Funduszu Zdrowia, który domaga się od lekarza zaświadczenia, iż przez cały okres leczenia (w przypadku dziecka może to być choćby 12 lat, od 6. do 18. r.ż.) dziecko pozostawało pod opieką terapeuty. Nic dziwnego, iż coraz mniej psychiatrów dziecięcych chce leczyć ADHD, a wielu nie wypisuje recept na metylofenidat, nie chcąc narażać się na ryzyko drakońskich kar (w przypadku jednego lekarza mogą to być choćby setki tysięcy złotych) – tłumaczy ekspert.

Zaburzenie neurorozwojowe, którym jest ADHD, nie zanika jednak w dorosłości. Wiele diagnoz wykonuje się właśnie wtedy, gdy adehadowcy np. rozpoczynają pierwszą pracę, czy studia.

– Jak pokazują statystyki, wiele osób z ADHD trafia na diagnozę po wielu latach nieskutecznego leczenia skierowanego na inne zaburzenia psychiczne, które są często efektem nieleczenia ADHD – mówi dr Jóźwiak.

Dlatego argumentacja Ministerstwa Zdrowia o braku refundacji leków na ADHD dla dorosłych, którą uzyskała Gazeta.pl, jest co najmniej wątpliwa.

Trudności osób z ADHD a refundacja leków

Dla przypomnienia: ADHD to zaburzenie, które ma ogromny wpływ na funkcjonowanie człowieka. Występowanie ADHD szacuje się na ok 10% populacji. Najważniejszym sposobem leczenia ADHD jest psychoedukacja pacjenta i jego rodziny. Często jednak same oddziaływania psychologiczne nie przynoszą wystarczającego efektu. Wówczas konieczne jest włączenie farmakoterapii.

– Co ciekawe, niemieckie wytyczne dotyczące leczenia ADHD u dzieci mówią, iż w przypadku dużego nasilenia zaburzenia należy przede wszystkim włączyć leczenie farmakologiczne – przypomina dr Jóźwiak.

Podstawową grupą leków włączanych u osób z ADHD są stymulanty. Należy do nich przede wszystkim metylofenidat. Leki zawierające tę substancję mają bardzo wysoką skuteczność i bardzo dobry profil bezpieczeństwa. Ponad 90% pacjentów przyjmuje leki właśnie z tej grupy.

ADHD to zaburzenie owiane mnóstwem legend, co niestety przyczynia się do niewłaściwego obrazu tego schorzenia, stygmatyzacji pacjentów oraz niechęci do zajęcia się ich problemami przez wielu psychiatrów. Osoba z tym zaburzeniem walczy z szeregiem trudności. Kolejnymi elementami w tym zestawie stają się powszechne mity tworzone wokół ADHD. Jednym z nich jest rzekoma nadrozpoznawalność tego zaburzenia w Polsce.

Zaburzenie neurorozwojowe, którym jest zespół nadpobudliwości psychoruchowej (ADHD), zgodnie z aktualną klasyfikacją chorób DSM-V i ICD-11 obejmuje trzy objawy osiowe: nadpobudliwość, zaburzenia koncentracji i impulsywność zachowania.

Kryteria rozpoznania nie wspominają nic na temat emocjonalności osób z ADHD, która według badań również jest kluczowa do zrozumienia problemów adehadowców. Aż 30% pacjentów ocenia, iż dysregulacja emocjonalna stanowi główny, najbardziej utrudniający życie, objaw ADHD – wskazuje dr Jóźwiak.

Konsekwencje ADHD

Wiele osób uważa, iż ADHD to nadmierna gadatliwość, niekończące się pokłady energii czy zapominanie i gubienie rzeczy. Owszem, te „objawy” można zauważyć, przebywając na co dzień z osobą ADHD, ale nie mając dostępu do jej psychiki. Sprawa jest jednak o wiele bardziej złożona.

Adehadowiec może 16 godzin realizować w skupieniu swój projekt lub zdać maturę z przedmiotu ścisłego na 95%. Jednak ta sama osoba nie jest w stanie przeczytać krótkiego artykułu, wysłać priorytetowy mail, czy porozmawiać przez telefon z przyjacielem. To perfekcjonistka, której bałagan w mieszkaniu i chaotyczne wykonywanie obowiązków odrzuca od niej ludzi.

Niemniej, dlaczego adehadowcy potrzebują refundacji leków na ADHD?

Impulsywność w ADHD

Zwykło się mówić, iż ADHD to szybki samochód o niezwykle słabych hamulcach. Choć adehadowcy są w stanie niezwykle gwałtownie reagować na docierające do nich bodźce, dużo trudniej przychodzi im wyhamowanie we właściwym momencie. Dlatego też osoby z ADHD często podejmują ryzykowne zachowania. Jeżdżą gwałtownie na rowerze czy motorze, sięgają po różnego rodzaju używki. Potocznie: „lubią adrenalinę”. Konsekwencją takich zachowań bywają częstsze niż w populacji ogólnej urazy i inne problemy zdrowotne, które wymagają od adehadowców czasami dużych nakładów finansowych.

Impulsywność u osób z ADHD objawia się też na inne sposoby. To mówienie zanim się pomyśli, wchodzenie innym w słowo, niezauważanie szczegółów czy problemy z impulsywnym wchodzeniem w relacje seksualne lub robieniem zakupów. Każde z tych przykładowych zachowań może być kosztowne na wielu poziomach życia. Mowa np. o rozwodach, wielokrotnej utracie pracy, popadnięciu w długi lub po prostu trudnej sytuacji materialnej, która wynika ze strat, jakie adehadowiec ponosi ze względu na bycie stałym zakładnikiem dopaminy.

Zaburzenia uwagi

Trudność utrzymania uwagi to główna cecha osób z ADHD.

Należy tu bardzo silnie podkreślić, iż ADHD nie ma nic wspólnego z zaburzeniami koncentracji. Adehdowcy koncentrują się choćby nadmiernie, co bardzo często stanowi ich problem. Nie są jednak w stanie kierować swoją koncentracją, czyli mają problemy z kierowaniem uwagi – wyjaśnia dr Jóźwiak.

Zaburzenie uwagi wpływa negatywnie na skupienie podczas nieciekawej nauki, oglądania mało interesującego filmu czy czytania niezbyt fascynującej książki. Decydują także o stałym gubieniu głównego wątku rozmowy czy o ogromnej dygresyjności. Determinują takie zachowania, jak nagminne gubienie rzeczy, zapominanie złożonych obietnic, przyszłych spotkań służbowych, opłaconych wizyt u lekarza, kosmetyczki.

Dlaczego adehadowiec po prostu nie założy kalendarza, nie zacznie prowadzić notatnika, nie skorzysta z kolorowych karteczek lub przypomnień w telefonie? Wiele z nas nieustannie próbuje to robić. Zwykle jednak okazuje się to mało skuteczne, nieskuteczne w ogóle lub działa wyłącznie przez jakiś czas. Życie osoby z ADHD to stała walka nie tylko z chaosem na zewnątrz, ale, a może przede wszystkim, z chaosem w głowie, który nie sposób całkiem zniwelować – choćby przy pomocy dostępnych leków.

Warto zaznaczyć, iż zaburzenia uwagi mogą utrudniać także bezpieczne prowadzenie pojazdów. Stąd, w połączniu z nadpobudliwością psychoruchową i impulsywnością, nieleczone ADHD może przynieść katastrofalne konsekwencje.

ADHD, czyli nadpobudliwość psychoruchowa

Dorośli z ADHD mogą mieć przesunięty punkt ciężkości w stronę nadpobudliwości „psychicznej” lub „fizycznej”. Ta druga oznacza silną potrzebę np. stukania palcami, potrząsania nogą, ciągłej zmiany pozycji ciała, gestykulacji. Nadruchliwość to zwykle przyczyna potrzeby dodatkowej stymulacji, która ma zapewnić adehadowcom większe skupienie.

Jeśli poprosisz osobę z ADHD, by przestałą w irytujący sposób potrząsać stolikiem lub stukać długopisem, z grzeczności się do tego zastosuje. Niestety, najprawdopodobniej chwile później bezwiednie wrócą do wykonywania tej czynności.

Nadpobudliwość ruchowa to coś, nad czym adehadowiec nie ma pełnej kontroli. Dlatego wielokrotnie zdarza mu się stłuc jakieś naczynie, zepsuć cenny przedmiot czy co kilka minut nerwowo zmieniać pozycję na biurowym krześle. Jest to o tyle trudny, przykry objaw, iż często spotyka się z negatywną oceną z zewnątrz. Uważany jest za lekceważącą nieuważność, brak kultury lub szacunku do innych.

Jak zauważa dr Jóźwiak:

– Korygowanie drobnych ruchów adehdowców ma ogromnie negatywny wpływ na ich funkcjonowanie w szkole. Nauczyciele, którzy nie są niestety edukowani w zakresie ADHD, zakazują dziecku zabawy długopisem, linijką czy innymi przedmiotami. W ten sposób skutecznie uniemożliwiają dziecku utrzymanie uwagi na lekcji oraz utrudniają sobie pracę. Dziecko z ADHD pozbawione możliwości zajęcia się drobnymi czynnościami będzie często realizować swoją nadpobudliwość w rozmowach z innymi lub zaczepianiu ich.

Drugą stroną nadpobudliwości jest ta, której nie widać na zewnątrz.

W środku umysłu adehadowca dzieje się zdecydowanie za dużo. Zwykle towarzyszy mu natłok skrajnie różnych myśli. Ustalanie ich ważności, hierarchizowanie ich, to jeden z poważniejszych problemów, z którymi borykają się osoby z ADHD. Ten objaw często bardzo dobrze reaguje na wprowadzone leczenie. Dzięki temu adehadowcy mogą doświadczyć „ciszy w głowie”, z którą nie mają do czynienia na co dzień.

Nadpobudliwość psychiczna wiąże się z nadwrażliwością emocjonalną i z zaburzeniem regulacji emocji (DESR).

Nadwrażliwość w ADHD. Zaburzenie regulacji emocji

Badania wskazują, iż zaburzenie regulacji emocji, czyli DESR, to jeden z najważniejszych elementów ADHD. Zwrócenie na niego uwagi pomaga zrozumieć wiele zachowań osób z tym zaburzeniem.

– Każdy człowiek ma zdolność polegającą na auto-regulacji emocji. Obejmuje ona umiejętności do: blokowania nieodpowiednich zachowań wyzwalanych przez silne emocje, wyciszania się i zmniejszania nasilenia tych emocji, odwracania uwagi od zdarzeń, które je wywołują i reorganizowania lub zastępowania trudnych emocji tymi, które są zdrowsze i przyczyniają się do osiągnięcia długookresowych celów.

Niestety, wydaje się, iż wszystkie wymienione umiejętności auto-regulacyjne gorzej funkcjonują u osób z ADHD. Osoby te mają np. tendencję do „zanurzania” się w negatywnych emocjach i do „zapętlania” swoich myśli wokół nich. W efekcie osoba z ADHD potrafi godzinami, a choćby dniami, myśleć o negatywnym zdarzeniu, którego zabarwienie emocjonalne często wynika z subiektywnej interpretacji – tłumaczy dr Jarosław Jóźwiak.

DESR powoduje, iż osoby z ADHD cechują się niską tolerancją na frustrację, która powoduje np. szybkie rezygnowanie z obranego celu, gdy tylko pojawią się jakieś przeszkody. Wówczas rośnie żal do siebie, spada samoocena, co kolejno może prowadzić do niechętnego podejmowania kolejnych prób „dobrych” zmian.

Osoby z ADHD mogą też gwałtownie wpadać w złość, nadwątlając przy tym swoje relacje społeczne. Są więc bardziej emocjonalne i impulsywne w odczuwaniu oraz wyrażaniu swoich emocji. Niestety, te cechy adehadowców prowadzą często do niezrozumienia ich przez innych, a w konsekwencji choćby do zerwania jakichś ważnych relacji.

Nieleczenie ADHD prowadzi do ogromu negatywnych konsekwencji! Szczegóły znajdują się w europejskim konsensusie dotyczącym leczenia ADHS.

Leki na ADHD

Wydaje się, iż podobnie jak w przypadku artykułu opublikowanego w Gazecie Wyborczej, Ministerstwo Zdrowia obarcza osoby z ADHD odpowiedzialnością za stosowanie leków stymulujących przez inne osoby niezgodnie z przeznaczeniem.

Warto nadmienić, iż leki na ADHD to przez cały czas trudne do uzyskania w Polsce medykamenty. Po pierwsze istnieje bardzo nieliczna grupa lekarzy wykonujących diagnostykę. Jeszcze mniej z nich chce prowadzić leczenie ADHD i wypisywać recepty na to zaburzenie.

– Nagminnie słyszę od moich pacjentów, iż np. lekarz POZ albo psychiatra powiedzieli im, iż nie mogą wypisywać takich recept, co oczywiście jest nieprawdą – mówi dr Jóźwiak.

Oprócz tego przeszkodą na drodze leczenia osób z ADHD jest sama dostępność leków. Zdiagnozowana osoba w trakcie farmakoterapii często walczy ze znalezieniem ich w aptekach w swoim mieście.

Kolejnym, ważnym argumentem za refundacją (chociaż częściową) leków na ADHD dla dorosłych jest ich cena. Medikinet w najmniejszych dawkach (5 mg, 10 mg) kosztuje 30-40 zł. Biorąc pod uwagę, iż podaż metylofenidatu dochodzi zwykle do 30-60 mg w zależności od osoby, koszt wyłącznie tego leku to miesięcznie choćby ponad 200 zł.

Czytaj także: Leki na ADHD jak cukierki? Szkodliwy artykuł w Gazecie Wyborczej

Dlaczego warto refundować leki na ADHD dla dorosłych?

Adehadowcy są narażeni na wiele innych, dodatkowych kosztów życia. Wiążą się one zarówno z konsekwencjami objawów ADHD opisanych wyżej, jak i z samym leczeniem. Wizyty psychiatryczne u specjalistów od ADHD, których w Polsce jest bardzo mało, to cena rzędu 350-450 zł za spotkanie. Wielu pacjentów korzysta również z ogromnie ważnego elementu leczenia, jakim jest psychoterapia. Zwykle odbywa się ona co tydzień i mieści się w przedziale 120-300 zł za sesję.

Co może najważniejsze – osoby z ADHD zwykle zmagają się z innymi chorobami współistniejącymi, np. z zaburzeniami lękowymi, OCD czy depresją.

– Biorąc pod uwagę powyższe kwestie, a szczególnie ogromny wpływ ADHD na życie człowieka i wiele negatywnych konsekwencji jego nieleczenia u niektórych pacjentów, które system opieki zdrowotnej i tak jest zmuszony finansować, wydaje się całkowicie niezrozumiałe, dlaczego Ministerstwo Zdrowia zamiast dostrzec ogrom problemu, stara się go zamieść pod dywan, zwiększając tym samym cierpienie u pacjentów i koszty po stronie systemu opieki zdrowotnej. Nic dziwnego, iż przez cały czas jesteśmy na ostatnim miejscu w Europie pod względem rozpoznawania ADHD – przyznaje dr Jóźwiak.

Niechęć do refundacji leczenia ADHD w Polsce należy nazwać nieporozumieniem. W wielu krajach na świecie konsekwencje nieleczenia ADHD są do tego stopnia dostrzegane, iż istnieje cały system wsparcia pacjentów. Dodatkowo, przy spełnieniu określonych przesłanek, pacjent silnie dotknięty objawami może uzyskać orzeczenie o niepełnosprawności – dodaje ekspert.

Idź do oryginalnego materiału