Dla większości Polaków to tylko jesienna ozdoba. Dla mnie – darmowy lek na różne dolegliwości

zdrowie.wprost.pl 1 tydzień temu
Zdjęcie: Jarzębina Źródło: Pixabay / techbro347


Polacy nie wiedzą, iż te czerwone „korale” skrywają w sobie wiele cennych, prozdrowotnych adekwatności. Większość osób przechodzi obok nich obojętnie albo zrywa je tylko wtedy, gdy potrzebuje jesiennej ozdoby do przystrojenia bukietu, domu czy mieszkania. Ja nie popełniam tego błędu i sporo zyskuje.


Jesień nierozerwalnie kojarzy się z jarzębiną. Październik to najlepszy czas na zrywanie pięknych, czerwonych „korali”. Polacy nie wykorzystują jednak w pełni ich potencjału. Traktują owoce jarzębiny głównie jako ozdobę. Wykorzystują je do zrobienia różnego rodzaju dekoracji czy przystrojenia jesiennych bukietów. Nie wiedzą, iż jarzębina znajduje też inne, bardziej praktyczne zastosowanie. Ja robię z niej pyszny syrop. Mikstura pomaga mi wzmocnić odporność i uchronić się przed infekcjami, których o tej porze roku nie brakuje.


Jak zrobić syrop z jarzębiny?


Przygotowanie syropu należy zacząć od przemrożenia jarzębiny. Proces ten powinien trwać od 24 do 48 godzin. Trzymanie owoców w niskiej temperaturze sprawia, iż tracą one kwas parasorbinowy, który jest uznawany za toksynę. W dodatku zostają pozbawione cierpkiego smaku i nieprzyjemnej goryczki.


Robienie napoju trwa długo i wymaga sporo zaangażowania, ale efekt wynagradza wszelkie trudy. Gotowy syrop świetnie sprawdza się jako polewa do naleśników, racuchów czy innych placuszków. Można dolewać go do wody, koktajli lub herbaty albo pić bez żadnych dodatków.
Idź do oryginalnego materiału