Czego żałujemy przed śmiercią? 6 rzeczy, o których najczęściej mówią umierający

kobieta.gazeta.pl 7 godzin temu
Śmierć, choć całkowicie naturalna, w wielu z nas budzi ogromny lęk. Dlatego nie lubimy o niej rozmawiać, ani choćby myśleć. Przychodzi jednak taki czas, iż pewne przemyślenia są nieuniknione. Czego najbardziej żałujemy na łożu śmierci, a co wspominamy najlepiej?
Jak wskazują wyniki "Raportu o dobrym umieraniu" przeprowadzonego przez Puckie Hospicjum pw. św. Ojca Pio, 58 proc. osób zaczyna myśleć o śmierci dopiero wtedy, gdy odchodzi ktoś bliski. Rozmowy o niej również niekoniecznie nas interesują, szczególnie gdy chodzi o rozmowy z dziećmi - 73 proc. osób nie chce poruszać z najmłodszymi tego tematu w ogóle, a niecałe 50 proc. ewentualnie w towarzystwie partnera.


REKLAMA


Zobacz wideo Wiktor Koperski, 28-letni trumniarz: Wychowałem się na tyłach zakładu


Czego najbardziej żałujemy przed śmiercią?
A rozmawiać o śmierci warto, bo to naturalna kolej rzeczy i każdego z nas w końcu spotka. Przemyślenia na ten temat pomagają się z nią oswoić i łatwiej ją zaakceptować, gdy już zacznie się zbliżać. Takie refleksje pozwalają także żyć bardziej świadomie i zawczasu się do tego przygotować - zarówno psychicznie, jak i fizycznie, np. pozałatwiać pewne formalności czy opracować instrukcje dla bliskich.
Psycholog Magdalena Frąckowiak z Puckiego Hospicjum na podstawie swojego doświadczenia z pacjentami wyjawiła, jakie przemyślenia mają osoby na łożu śmierci. Czego najbardziej żałują? Frąckowiak wylistowała sześć najczęstszych powodów żalu. Większość z nich jest związana z relacjami: rodzinnymi, romantycznymi, przyjacielskimi, choćby jeżeli te stosunki bywały skomplikowane.


Nie kochali wystarczająco,
nie wywiązywali się lepiej ze swoich ról - nie byli lepszymi małżonkami czy rodzicami,
za dużo pracowali,
nie realizowali swoich marzeń,
nie robili więcej dla innych - bliskich, znajomych, rodziny,
nie zadbali o siebie lepiej.


Psycholog zwróciła także uwagę na pozytywne wspomnienia. "Z czego natomiast są najbardziej dumni? Z przezwyciężonych trudności, z tego, iż kogoś wsparli, czegoś nauczyli, byli autentyczni. Ciepło wspominają chwile bliskości i proste, codzienne momenty: poranną kawę, śmiech wnuka, rozmowy z siostrą, zapach ogrodu, czyli to, co na co dzień nam umyka, gdy gonimy za światem".


Akceptacja śmierci. Starszym bywa łatwiej
Pogodzenie się ze śmiercią jest kwestią indywidualną i zależną od wielu rzeczy, jednak psycholog zaobserwowała, iż często "osoby starsze nierzadko podchodzą do przemijania z większym spokojem i zrozumieniem, traktując śmierć jako naturalny etap życia. Częściej jednak odczuwają smutek związany z samotnością i brakiem poczucia bycia potrzebnym. U osób młodszych zdecydowanie trudniej o akceptację, wymagają więcej wsparcia psychologicznego lub duchowego. Intensywniej odczuwają poczucie niesprawiedliwości, złość i żal za tym, co jeszcze mogłoby się wydarzyć w ich życiu. Towarzyszy im lęk o bliskich, zwłaszcza jeżeli chodzi o małe dzieci, partnerów, rodziców, jak również intensywna potrzeba 'domknięcia życia' - pożegnania z bliskimi, ostatnie rozmowy, napisanie listów, pozostawienie nagrań". Rozmawiacie z bliskimi o śmierci? A może to temat tabu? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania.
Idź do oryginalnego materiału