„Cyfrowi zakładnicy”. Nadużywanie telefonów groźne dla dzieci i młodzieży

radio.lublin.pl 1 dzień temu
Zdjęcie: „Cyfrowi zakładnicy”. Nadużywanie smartfonów groźne dla dzieci i młodzieży


„Uwaga! telefon” to hasło międzynarodowej konferencji, która kończy się w Lublinie. Jej uczestnicy rozmawiają o problemie uzależnienia – zwłaszcza dzieci i młodzieży – od urządzeń elektronicznych.

Smartfony towarzyszą nam w niemal każdej dziecinie życia, a wiele osób nie wychodzi choćby z pokoju bez swojego telefonu.

Zdaniem socjologa prof. Stanisława Burdzieja z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu jesteśmy „cyfrowymi zakładnikami”. – Zbudowaliśmy społeczeństwo, w którym ani dorośli, ani młodzi nie są w stanie funkcjonować bez nieustannego podpięcia do sieci. Nie dziwmy się zatem, iż mówimy o uzależnieniach, iż mamy niekorzystne wskaźniki zdrowia psychicznego młodzieży. Zbudowaliśmy świat, w którym to narzędzie jest przepustką do różnych sfer życia społecznego. Bez niego w zasadzie nie da się funkcjonować. Nie jesteśmy „cyfrowymi narkomanami”, my jesteśmy „cyfrowymi zakładnikami”.

– Negatywne skutki nadużywania telefonów mogą pojawić się w różnych dziedzinach życia, a dotyczą szczególnie dzieci i młodzieży – zauważa Michał Twardosz, organizator konferencji „Uwaga! telefon”. – Ich wpływ jest silny i negatywny w bardzo wielu obszarach. Możemy tu mówić na przykład o pewnym opóźnieniu mowy, o korelacjach z afazją (trudności w tworzeniu i rozumieniu wypowiedzi – red.), o całym spektrum rozwoju poznawczego, ale także o kwestiach rozwoju fizycznego. W Krakowie w Collegium Medicum Uniwersytecie Jagiellońskim realizowane są badania wpływu scrollowania telefonów podczas mycia zębów na to, w jaki sposób pracuje żuchwa i w jaki sposób doprowadza to do pewnych problemów stomatologicznych. Ten obszar wymaga naszej pilnej interwencji.

– Nadużywanie telefonu może sprzyjać także stanom depresyjnym. Ale to skomplikowany mechanizm – tłumaczu Bogna Białecka z Fundacji Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii. – Na przykład osoby, które są depresyjne i mają problemy ze zmobilizowaniem się do wstania z łóżka, będą sięgać po telefon, bo jest on cały czas w zasięgu ręki. I zaczynają dużo czasu spędzać chociażby w mediach społecznoościowych. A ciągle, wielogodzinne korzystanie z tego pogłębia symptomy depresji. W rezultacie chwilowo mają podniesiony nastrój, ale długofalowo jest on jeszcze gorszy. Człowiek nie próbuje wstać z łóżka, bo zrobiło mu się chwilowo lepiej, ponieważ wszedł online, natomiast rezultat jest taki, iż poczucie niemocy będzie się jeszcze bardziej pogłębiało.

– Uzależnienie od mediów cyfrowych przekłada się także na nasze relacje – stwierdza dr Andrzej Kobiałka z Fundacji Profilogos. – Po sytuacji pandemicznej zobaczyliśmy, iż ludzie jako istoty stadne raczej lgną do budowania relacji w realu. Natomiast świat wirtualny może w jakiś sposób to, czego my jako społeczeństwo dojrzałe, nie potrafimy wykorzystywać w sposób optymalny. I uciekanie w wirtualność może stanowić duży problem, o ile chodzi o budowanie relacji. Bo budujemy je wtedy, kiedy jesteśmy wylogowani.

Prof. Stanisław Burdziej wskazuje, iż jego zdaniem konieczne jest wprowadzenie regulacji, które ułatwią dbanie o higienę cyfrową. Zwłaszcza wśród najmłodszych. – Jestem zwolennikiem zakazu korzystanie ze telefonów w szkołach podstawowych. Natomiast dalej są kolejne kroki, znacznie bardziej fundamentalne. To skuteczny system weryfikacji wieku, abyśmy nie dawali dzieciom – choćby kilkunastoletnim – całego Internetu do kieszeni, ale ten przygotowany do ich możliwości i potrzeb. Drugą sprawą jest zmiana zasad projektowania. Musimy wymóc na dostawcach technologii rezygnację z tzw. dark patterns (wzorów projektowania stron czy aplikacji mających na celu zmylenie użytkownika, aby podjął decyzję w sposób korzystny dla danej platformy – red.), czyli wzorców uzależniających, manipulujących. Nie możemy sobie pozwolić na to, aby Internet był taki jak dzisiaj, to znaczy naszpikowany mechanizmami uzależniającymi.

Okazuje się jednak, iż wśród młodzieży pojawia się zjawisko – na razie dość niszowej – mody na bycie offline. – Obserwujemy je choćby w USA – informuje Bogna Białecka. – Na przykład w Stanach Zjednoczonych jest bardzo dużo takich klubów. Jak mówią ich założyciele są one wzorowane na ruchu luddystycznym z początku XIX wieku, który atakował maszyny. Mówią oni „Spotykamy się w miejscu, gdzie jest zero technologii i robimy rzeczy dzięki swoich rąk. I promujemy taki rodzaj życia, który ogranicza interakcje z ekranami”. I takich organizacji wśród młodzieży w USA jest coraz więcej. Kiedy jako Fundacja Edukacji Zdrowotnej i Psychoterapii dużo pracujemy z młodzieżą, widzimy, iż wśród niej również występuje taka tendecja – kiedy zaczynają rozumieć, w jaki sposób elektronika wpływa na nasz mózg, na układ nagrody i przebodźcowanie, chcą zachować wolność. I sami mają inicjatywy w postaci instalowania aplikacji, które ograniczają możliwość korzystania z mediów społecznościowych.

Od 2021 roku Narodowy Fundusz Zdrowia prowadzi specjalny program dla dzieci i młodzieży korzystających z Internetu i telefonów komórkowych. W ramach programu mali pacjenci i ich najbliżsi mogą liczyć na profesjonalną pomoc psychologiczną w 14 miejscach w Polsce. Program trwa do końca czerwca. Szczegóły można znaleźć na stronie internetowej Funduszu.

MaK / opr. ToMa

Fot. pixabay.com

Idź do oryginalnego materiału