Cukrzyca rosnącym problemem pediatrii

mzdrowie.pl 1 rok temu

Wciąż utrzymuje się zaobserwowany w trakcie pandemii wzrost zachorowań na cukrzycę u dzieci i młodzieży. W przypadku cukrzycy typu 1 ważne jest poznanie przyczyn tego zjawiska, aby można było je ograniczyć. Niepokojąca jest również utrzymująca się od początku pandemii zwiększona zapadalność na cukrzycę typu 2, która do niedawna była rzadkością wśród pacjentów pediatrycznych.

Cukrzyca występuje u trojga dzieci na tysiąc. Równie często najmłodszych dotyka tzw. stan przedcukrzycowy. Na całym świecie, w tym również w Polsce, od czasu wybuchu pandemii COVID-19 wzrosła liczba dzieci chorujących na cukrzycę typu 1. Zaobserwowano również wzrost zapadalności na dotychczas sporadycznie występującą w populacji pediatrycznej cukrzycę typu 2. Ponadto wzrasta częstość podwójnych diagnoz (współwystępowanie typu 1 i typu 2 cukrzycy). Rosnącą liczbę wykrywanych przypadków cukrzycy typu 2 wyjaśnić może wpływ stylu życia na rozwój choroby. Natomiast w odniesieniu do cukrzycy typu 1 tworzone są wciąż nowe hipotezy, mające wytłumaczyć, dlaczego od początku pandemii rośnie liczba dzieci nią dotkniętych.

Niedawno opublikowano w „JAMA Network Open” raport na temat zachorowań dzieci na cukrzycę typu 1. Badania objęły w sumie 42 państwa, w tym Polskę, a udział w nich wzięło prawie 103 tys. pacjentów pediatrycznych. Wyniki wskazują na znaczący wzrost liczby zachorowań od 2020 roku. Do 2019 roku wzrost nowo wykrytych przypadków cukrzycy typu 1 nie przekraczał 3 proc. rocznie. Większy skok zachorowań odnotowano po raz pierwszy w 2020 roku, kiedy wyniósł on 14 proc. – w stosunku do roku 2019. Z kolei porównując do 2019 roku liczbę postawionych diagnoz w 2021 roku można zauważyć skok o 27 proc. Niepokojący trend wciąż jest obecny.

Podczas spotkania Endocrine Society (ENDO 2023) przedstawiono dane mówiące o obserwowanym również od początku pandemii wzroście zapadalności na cukrzycę typu 2 u dzieci i młodzieży, która wciąż jest chorobą kojarzoną z osobami dorosłymi.

Hipotez na temat przyczyn zwiększonej zachorowalności na cukrzycę typu 1 wśród najmłodszych jest wiele. Jedna z nich łączy rozwój cukrzycy bezpośrednio z COVID-19. Wirus SARS-CoV-2 mógł pobudzić układ odpornościowy do ataku komórek wytwarzających insulinę. Może być to także skutek wprowadzonych obostrzeń sanitarnych, które uniemożliwiły naukę dojrzewającego układu odpornościowego dziecka prawidłowych reakcji. W rezultacie organizm popełnia błędy i atakuje własne komórki, w tym wypadku komórki trzustki.

Innym wytłumaczeniem jest kwestia organizacji systemu opieki zdrowotnej w trakcie pandemii. W pewnych okresach następowało ograniczenie dostępności świadczeń dla pacjentów, a następnie placówki starały się w miarę możliwości zwiększyć liczbę konsultacji czy badań diagnostycznych. Mogło to skutkować skumulowaniem nowo wykrytych przypadków w krótszym czasie. Jednakże wyjaśnienie to nie znalazło potwierdzenia w znaczącym procencie nadmiarowych diagnoz. Zdaniem ekspertów znikomy wpływ na wzrost zapadalności miała zmiana stylu życia wskutek restrykcji wprowadzonych w różnych krajach z uwagi na sytuację epidemiczną.

Sytuacja przedstawia się inaczej w odniesieniu do cukrzycy typu 2. Tutaj większość badaczy wyjaśnia wzrost zachorowań u najmłodszych wprowadzonymi ograniczeniami w życiu codziennym, w tym wymuszoną przerwą od różnych aktywności fizycznych, której konsekwencją był wzrost BMI, co jest jednym z predyktorów cukrzycy typu 2.

Idź do oryginalnego materiału