Córka bała się przebrać na WF-ie. Nie mogłam uwierzyć w to, co działo się w szatni

mamadu.pl 1 dzień temu
"Na początku nie widziałam w tym nic dziwnego, ale z czasem zaczęłam się niepokoić. Dzieci nie zawsze mówią wprost, co je dręczy, a w szkole potrafią dziać się naprawdę różne rzeczy. Gdy odkryłam prawdę, nie mogłam tego tak zostawić" – napisała nasza czytelniczka Julia.


Dominika uwielbiała chodzić na WF


"Moja córka Dominika ma 15 lat i zawsze lubiła chodzić na WF. Nigdy nie miała problemu z przebieraniem się, a wręcz cieszyła się na te lekcje. Dlatego zaczęłam się martwić, kiedy nagle zaczęła szukać wymówek, by nie chodzić na zajęcia. Co chwilę zwalała wszystko – a to na ból brzucha, a to na ból głowy, albo po prostu mówiła, iż nie chce jej się iść. Podświadomie czułam, iż coś jest nie tak, więc postanowiłam dowiedzieć się, co naprawdę leży jej na sercu.

Kilka dni temu przyszłam do pokoju Dominiki i zaczęłam z nią rozmowę, bo czułam, iż coś przede mną ukrywa. Po chwili ciszy powiedziała mi wprost, co się dzieje w jej szkole. Okazało się, iż dziewczynki z jej klasy w szatni, przed każdą lekcją WF-u, robiły sobie nawzajem fotki i wrzucały je później na jakiegoś TikToka czy Snapchata.

Kiedy się o tym dowiedziałam, byłam wstrząśnięta. To, co miało być dla nich 'zwykłą zabawą', stało się dla mojej córki czymś, co sprawiło, iż zaczęła czuć się niekomfortowo i przestała chodzić na WF. Takie zachowanie jest absolutnie nieakceptowalne. Każdy rodzic

powinien wiedzieć, co się dzieje w szkole i dbać o to, żeby dzieci czuły się bezpieczne, szanowane i nie były narażone na takie sytuacje.

Postanowiłam działać


Wiedziałam, iż nie mogę tego tak zostawić i postanowiłam powiedzieć kategoryczne 'nie' temu, co się dzieje w szkole mojej córki. Tego rodzaju 'zabawy' są nie tylko nieodpowiednie, ale i szkodliwe. Takie rzeczy nie mogą dziać się w żadnej szkole. Zgłosiłam to od razu do dyrekcji, bo nie mogę pozwolić, żeby takie sytuacje miały

miejsce.

Mam nadzieję, iż w przyszłości tamte dziewczyny będą pamiętały, jak ważne jest szanowanie granic innych".

(Imiona bohaterów zostały zmienione).

A wy co o tym myślicie? My zdecydowanie potępiamy takie zachowania. To po prostu nie powinno mieć miejsca w żadnej szkole. Ważne jest też, żebyśmy my, jako rodzice, byli czujni i potrafili dostrzec choćby najmniejszą zmianę w zachowaniu dziecka, bo może to być sygnał, iż coś się dzieje.

Dzieci potrafią świetnie maskować swoje problemy i czasem naprawdę trudno zauważyć, iż coś jest nie tak. Dlatego warto regularnie z nimi rozmawiać, pytać je, co się dzieje w ich życiu, jak się czują, choćby jeżeli wydaje się, iż wszystko jest w porządku.

Czasami to właśnie te drobne rozmowy pomagają zauważyć, iż coś nie gra, i dać nam szansę, żeby zareagować na czas. Ważne, by dzieci wiedziały, iż mogą liczyć na naszą pomoc i iż zawsze mogą się z nami podzielić swoimi problemami.

Idź do oryginalnego materiału