„Mamy szansę realnie się chronić i podnieść jakość naszego życia w starszym wieku. Każdy rozsądny człowiek, który troszczy się o swoje zdrowie, powinien podjąć świadome działania w tym kierunku. Tak jak dbamy o zdrowe odżywianie, regularną aktywność fizyczną, tak samo powinniśmy troszczyć się o naszą odporność. A szczepienia są formą treningu układu odpornościowego – treningu, który jest bezpieczny, kontrolowany i mało uciążliwy dla pacjenta” – mówi prof. Leszek Szenborn.
Wraz z wiekiem układ odpornościowy w naturalny sposób słabnie. Proces naturalnego starzenia się układu odpornościowego, prowadzący do osłabienia jego funkcji, co skutkuje zwiększoną podatnością na infekcje, nowotwory i osłabioną reakcją na szczepienia, nazywany jest immunosenescencją. Zjawisko to charakteryzuje się m.in. obniżoną aktywnością komórek odpornościowych, mniejszą produkcją cytokin i ograniczoną zdolnością do walki z nowymi patogenami. Osłabianie układu odpornościowego z wiekiem dotyczy zarówno odporności nabytej w dzieciństwie, jak i zdolności układu immunologicznego do odpowiedzi na nowe szczepienia.
Osoby starsze – oprócz zmniejszonej odporności – są bardzo często dotknięte wielochorobowością. Dotyczy ona choćby 65 proc. osób w wieku 60-64 lat i 90 proc. powyżej 80. roku życia. Większość z nich ma cztery i więcej chorób przewlekłych. „Po 60. roku życia mało kto nie ma jakiegoś problemu zdrowotnego. Rzadko bywa tak, iż osoby po 65. roku życia mają prawidłowe ciśnienie tętnicze, a ponieważ ta choroba nie daje objawów, często jest niedostrzegana albo bagatelizowana. Zaburzenia gospodarki lipidowej również są ogromnym problem w Polsce. Nieprawidłowe stężenie cholesterolu ma ok. 18 mln pacjentów, czyli większość dorosłych. Do tego dochodzi nadwaga i otyłość. To tylko niektóre z problemów zdrowotnych osób w wieku podeszłym” – mówił prof. Artur Mamcarz, kierownik III Kliniki Chorób Wewnętrznych i Kardiologii Wydziału Lekarskiego WUM, prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Holistycznej podczas konferencji „Starzenie się a odporność. Jak współczesna medycyna odpowiada na zmieniające się potrzeby pacjentów”.
Prof. Mamcarz podkreślił, iż każda infekcja generuje ryzyko zaostrzenia przewlekłej choroby metabolicznej, kardiologicznej, związanej z układem oddechowym. Wpływa sytuację kliniczną chorych, którzy nierzadko wymagają hospitalizacji, a każda hospitalizacja zwłaszcza dla osób starszych, oznacza pogorszenie nierokowania. Dlatego szczepionki przynoszą seniorom ogromne korzyści.
Jeszcze nie tak dawno dorośli mieli bardzo ograniczone możliwości w tym zakresie. W zasadzie jedyną powszechnie dostępną i zalecaną szczepionką była ta przeciwko tężcowi i błonicy oraz grypie, a kilka lat temu dołączyły do nich szczepionki przeciwko COVID-19. w tej chwili jest dostępny znacznie szerszy panel szczepień potrzebnych i zalecanych – m.in. szczepienia przeciw krztuścowi, WZW typu B, pneumokokom, półpaścowi, RSV. Szczepienia te są zalecane całej populacji powyżej 60-65. roku życia.
Eksperci od dawna sygnalizowali potrzebę opracowania kalendarza szczepień osób starszych na wzór kalendarza dla dzieci i młodzieży, który istnieje od lat i doskonale się sprawdza. W końcu, po wielu latach dyskusji i starań, udało się do tego doprowadzić w 2024 roku. Kalendarz jest dostępny na stronach Polskiego Towarzystwa Wakcynologii, Polskiego Towarzystwa Medycyny Rodzinnej oraz Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego PZH.
Niestety, u większości społeczeństwa nie wykształcił się nawyk wykorzystywania potencjału szczepionek, co jest związane z niską świadomością i brakiem rzetelnej edukacji zdrowotnej. Wskaźniki wyszczepialności wśród starszych dorosłych pozostają niskie, a wspólne korzyści wynikające ze szczepień, takie jak odporność stadna, są dla niektórych sposobnością do tzw. free-riding, czyli przeświadczenia o braku ryzyka niewykonania szczepienia, bo przecież szczepią się inni.
„Szczepionki to preparaty i bezpieczne, i skuteczne. Coraz częściej są bezpłatne albo objęte dużą refundacją dla osób starszych. A jednak wskaźniki wyszczepialności, zwłaszcza dotyczące osób dorosłych, bo są zatrważająco niskie. Pod tym względem odstawaliśmy, odstajemy i o ile czegoś nie zrobimy wspólnie, będziemy odstawać od innych państw europejskich” – wskazuje prof. Aneta Nitsch-Osuch, kierownik Zakładu Medycyny Społecznej i Zdrowia Publicznego WUM, konsultant wojewódzka w dziedzinie epidemiologii na Mazowszu.
Z powodu immunosenescencji osoby starsze mogą słabiej reagować na szczepionki, dlatego producenci starają się je tak konstruować, by były jak najbardziej skuteczne również u osób z osłabioną odpornością. Zapewniają to adiuwanty – substancje pomocnicze zwiększające odpowiedź układu odpornościowego na antygeny zawarte w szczepionce.
„Adiuwanty nie są wynalazkami ostatnich lat – były i są obecne w szczepieniach praktycznie od samego początku ich istnienia. Natomiast w ostatnich latach pojawiły się nowe adiuwanty chronione patentami. To są substancje, które dodaje się do szczepionki, aby wzmocnić odpowiedź układu odpornościowego przez wytwarzanie większej ilości przeciwciał i ich dłuższe utrzymywanie się. Dzięki adiuwantom szczepionka może być skuteczniejsza w zapobieganiu chorobie i trwałości tej ochrony. Można też dzięki nim stosować mniejsze dawki trudnych do wytworzenia antygenów” – wyjaśnia prof. Leszek Szenborn, kierownik Katedry i Kliniki Pediatrii i Chorób Infekcyjnych Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, zastępca przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Wakcynologii.
Od 25 sierpnia farmaceuci mogą wykonywać w aptekach 26 szczepień zalecanych. Tym samym zniesiona została kolejna bariera w dostępności do szczepień – kwestia logistyki i organizacji. To duża zmiana systemowa, która wpłynie na wyszczepialność – tak decyzję MZ dotyczącą rozszerzenie katalogu szczepień wykonywanych w aptekach skomentował wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej dr n. farm. Mikołaj Konstanty.
Wprowadzono także pełną refundację samej usługi szczepienia w aptece dla osób powyżej 18. roku życia. Oznacza to, iż pacjent nie będzie płacił za podanie szczepionki przez farmaceutę. Finansowanie tej usługi ze środków publicznych dotyczy szczepień przeciwko: COVID-19, grypie w okresie jesienno-zimowym, kleszczowemu zapaleniu mózgu, błonicy, tężcowi, krztuścowi, wirusowi brodawczaka ludzkiego (HPV), pneumokokom, półpaścowi, odrze, śwince, różyczce, ostremu nagminnemu porażeniu dziecięcemu (poliomyelitis), wirusowemu zapaleniu wątroby typu A i wirusowemu zapaleniu wątroby typu B, zakażeniom wirusem syncytialnym układu oddechowego (RSV).
Realizacja szczepień jest możliwa w około 1,6 tys. aptek, czyli w co dziesiątej. Dzięki temu „ścieżka pacjenta diametralnie się skraca” – podkreślił dr Konstanty. I dodał – „Recepta farmaceutyczna to szczególny rodzaj recepty, która jest realizowana w momencie jej wystawienia. Pacjent podczas jednej wizyty może zdecydować się na szczepienie, wtedy farmaceuta wystawia receptę, która jest bezpłatna, kwalifikuje go, czyli wyklucza przeciwwskazania do jej podania, i wprowadza informacje o tym do systemu”.