Coaching, TikTokowi psycholodzy, wróżki. Dlaczego młodzi Polacy szukają wsparcia w sieci?

halorzeszow.pl 1 dzień temu

Żyjemy w czasach, w których młodzi ludzie mają ogromne problemy ze zdrowiem psychicznym. Powodów takiego stanu rzeczy jest wiele: brak rozbudowanych więzi społecznych, rozbite i dysfunkcyjne rodziny, przeciążenie nauką, ogrom obowiązków. Każdy z tych aspektów sprawia, iż dzieci i młodzież coraz częściej miewa tak zwane dołki psychiczne, z którym nie potrafi sobie poradzić.

Memy, media społecznościowe, gry online też nie muszą być złe i wszystko opiera się na odpowiednim porcjowaniu. jeżeli przykładowo sięgniemy po Ruletka77 dającą możliwość chwilowego zanurzenia się w świecie gier, z całą pewnością taka forma rozrywki i tym samym oderwania się od szarej rzeczywistości, nie zaszkodzi. Zwłaszcza jeżeli zdecydujemy się na niemiecka wersja Roulette77 mającą w zanadrzu nieco inny wachlarz rozwiązań. Takich gier, które w odpowiedni sposób rozbudowują system nagrody, nie brakuje.

– Okolicznością stwarzającą ryzyko jest także to, jak dziecko lub młoda osoba funkcjonuje w rodzinie. Przemoc i zaniedbania rodziców są oczywistą drogą do dysfunkcji, ale zaniedbanie dziecka nie musi wiązać się ze skrajną i drastyczną historią. Uczniowie na różnych poziomach edukacji, odnosząc się do kwestii rodziny i czasu wolnego, najgorzej ocenili kwestię czasu – czytamy na rządowej stronie.

Pytanie, jakie coraz częściej nurtuje specjalistów w zakresie zdrowia psychicznego brzmi: dlaczego młodzi Polacy poszukują wsparcia wśród internetowych wróżek, samozwańczych psychologów z TiKToka lub trenerów mentalnych tym samym rezygnując z pomocy ze strony ekspertów? Oczywiście jednym z powodów jest ograniczona dostępność do specjalistów. Ceny za wizytę w oczach młodego Polaka potrafią być iście drakońskie, zaś na przyjęcie w ramach Narodowego Funduszu Zdrowia czasami trzeba czekać miesiącami.

Problemem jest też szalenie ograniczony dostęp do psychologów szkolnych. Dziś tacy specjaliści muszą dzielić etaty między kilka placówek szkolnych, ponieważ praca w oświacie jest niezwykle odpowiedzialna, a przy tym gorzej płatna niż prywatna praktyka.

Młodym ludziom nieobce są też stereotypy głoszące, iż „do psychologa i psychiatry chodzą wyłącznie świry”. To bardzo krzywdzące przeświadczenie, które tylko pogłębia problemy psychiczne współczesnych dzieciaków oraz nastolatków.

Internet lekiem na całe zło?

Skoro wstydzimy się udać do specjalisty, nie stać nas na niego, bądź najzwyczajniej w świecie potrzebujemy wsparcia tu i teraz, z pomocą (przynajmniej tą pozorną) przychodzi internet. I nie ma co się oszukiwać – wertowanie sieci, oglądanie zabawnych filmików, przeglądanie memów, czy obserwowanie domorosłych specjalistów z całą pewnością nie będzie prowadzić do zaradzenia sobie z problemem, a raczej do wytłumienia pewnych niepokojących sygnałów.

Niestety, jako iż wiele osób zmagających się z problemem w sferze mentalnej szyje tak, jak im materii staje, powyższe rozwiązania stają się coraz popularniejsze. Dlatego też w sieci nie brakuje samozwańczych wyzwolicieli dusz, którzy z nauką mają kilka wspólnego. Mówimy tutaj o coachach, wróżkach, jak również TikTokowych psychologach, którzy w internecie dorobili się pokaźnych zasięgów, co w oczach młodych zagubionych osób jest gwarantem odpowiedniej wiedzy oraz doświadczenia w zakresie chorób psychicznych. Przez wiele lat brakowało odpowiednich regulacji na temat tego zawodu, to też każdy mógł mianować się psychologiem. Na szczęście w połowie poprzedniego roku światło dzienne ujrzała ustawa, która w tym zakresie wiele zmieniła. To jednak nie zmienia faktu, iż „specjaliści” internetowi wciąż są w modzie.

Memy nie leczą

Przeszło trzy dekady temu nie brakowało telewizyjnych uzdrowicieli, którzy, wykorzystując niezwykłą popularność i powszechną dostępność do tego medium, szerzyli herezję o przekazywaniu energii na odległość. Uzdrowicielska moc miała spływać na tych, którzy w czasie emisji programu siedzieli przed srebrnym ekranem, najlepiej z wyciągniętymi dłońmi, i wierzyli, iż ów energia spływa właśnie na nich.

Jak się łatwo domyślić, to tak nie działa. Niemniej chętnych do odczuwania pozornej uzdrowicielskiej mocy nie brakowało. Tak teraz młodzi ludzie, którzy tamto zjawisko z całą pewnością mocno wyśmiewają, dziś szukają wsparcia w rozbawiających memach i śmiesznych filmikach, które działają dobrze na ich mózgi jedynie tymczasowo, doraźnie. Długofalowo tego typu „terapia” może jedynie zaszkodzić. Otóż regularne korzystanie z internetu może prowadzić do zapotrzebowania na coraz większe porcje bodźców stymulujących uwalnianie dopaminy. Taka forma uzależnienia może sprawić, iż w prawdziwym świecie najzwyczajniej przestaną nas cieszyć zwykłe rzeczy, a to z kolei może prowadzić do stanów depresyjnych.

Poza tym, internet bywa absorbujący, a to generuje… samotność i co za tym idzie – wiele innych problemów społecznych. – Dziś młodzi dorośli rzadziej się spotykają, uprawiają mniej seksu i wykazują mniejsze zainteresowanie posiadaniem dzieci niż poprzednie pokolenia. Częściej mieszkają z rodzicami. Jako nastolatkowie mieli mniejsze szanse na znalezienie pracy, a menedżerowie twierdzą, iż trudniej się z nimi pracuje. Wiele z tych trendów zaczęło się od wcześniejszych pokoleń, ale większość z nich nabrała tempa wraz z pokoleniem Z – pisze Jonathan Haidt.

Pozytywne strony internetu

Oczywiście rzeczywistość online wcale nie musi być aż taka zła. Zwłaszcza iż w internecie bez problemu znajdziemy także prawdziwych psychologów, a więc tych po studiach z licznymi certyfikatami oraz uprawnieniami do wykonywania zawodu. Oferują oni wsparcie online, które może się okazać niezwykle pomocne.

Jednak nade wszystko ucieczka do świata online nie powinna być sposobem na rozwiązanie jakiegokolwiek problemu w sferze psychicznej. Zwłaszcza młode pokolenia powinny sięgać po specjalistyczną pomoc. Tylko ta jest w stanie jednoznacznie przywrócić nasze życie na adekwatne tory. Półśrodki są tutaj niewskazane.

Idź do oryginalnego materiału