– Każdy szpital powiatowy musi pozostać. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mielibyśmy zamknąć jakąś placówkę i powiedzieć ludziom: „Słuchajcie, musicie jechać do innego powiatu”. To nie przejdzie, nigdy na to się nie zgodzimy – zadeklarowała minister zdrowia Izabela Leszczyna.
22 maja szefowa resortu zdrowia rozmawiała z przedstawicielami Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych – przekazała im najnowsze informacje na temat prac ministerstwa nad ustawą reformującą szpitalnictwo.
Przypomniała, iż na początku kwietnia trzecią wersję projektu ustawy ponownie skierowano na Stały Komitet Rady Ministrów. Zakładał on między innymi możliwość elastycznego przekształcania oddziałów szpitalnych, łączenia szpitali przez samorząd i plany naprawcze dla zadłużonych placówek.
– Ustawę mamy prawie gotową – poinformowała minister zdrowia.
Przekazała, iż znajdzie się w niej mechanizm finansowy, na którym zależało dyrektorom szpitali. Chodziło o to, by wsparcia zadłużonym podmiotom wchodzącym do programu naprawczego udzielał Bank Gospodarstwa Krajowego.
– jeżeli szpital po wdrożeniu programu naprawczego zacznie się bilansować i przestanie mieć stratę coroczną, to każdego roku jedna dziesiąta długu będzie umarzana – wyjaśniła Leszczyna, podkreślając, iż dotychczasowe metody oddłużania nie przyniosły poprawy.
– Każdy szpital powiatowy musi pozostać. Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której mielibyśmy zamknąć jakąś placówkę i powiedzieć ludziom: „Słuchajcie, musicie jechać do innego powiatu”. To nie przejdzie, nigdy na to się nie zgodzimy – zadeklarowała.