Po panice, która wybuchła, gdy Freddie Mercury, wokalista Queen zmarł na AIDS ponad trzy dekady temu (24 listopada 1991), nie ma śladu. W każdym razie na pewno nie w Polsce. Europa Zachodnia ma coraz mniej, a my – coraz więcej nosicieli HIV.
Za niespełna dwa tygodnie – Światowy Dzień AIDS, obchodzony od 38 lat. W Polsce też, co roku pod innym hasłem. Jednak ani wzniosłe: "Nasze życia, nasz świat – zadbajmy o sobie wzajemnie", ani odwołujące się do tradycyjnych wartości: "AIDS i rodzina", "Daj szansę swojemu dziecku. Nie daj szansy AIDS", nie działa, ani choćby skierowane do zakochanych nastolatków: "Mój Walenty jest the best, idzie ze mną zrobić test".
Może Polacy od czasów PRL-u są odporni na propagandę? choćby jeżeli jest prozdrowotna.
Kobiety uważają, iż nie muszą robić testu na HIV, bo mają męża
Na świecie żyje 40 mln osób z HIV, ale liczba nowych zakażeń spada. 15 lat temu rocznie było 2,2 mln nowych, dziś milion mniej. Wielka Brytania, Francja, Niemcy też mają coraz mniej osób z HIV. Polska nie. Dlaczego?
– Wiemy od 40 lat, jak się wirus przenosi i jak można go zatrzymać. Te kraje przeznaczają środki na profilaktykę. jeżeli i Polska tego nie zrobi, nie zatrzyma rosnącej liczby zakażeń – mówi w rozmowie z naTemat.pl dr n. społ. Magdalena Ankiersztejn-Bartczak, prezes zarządu Fundacja Edukacji Społecznej.
W tym roku, a 2025 jeszcze się nie skończył, już 2359 osób wśród tych, które pierwszy raz w życiu miały test na HIV, okazały się nosicielami wirusa. To 300 więcej niż w analogicznym okresie w ubiegłym roku, w którym wśród ponad 2000 osób zakażonych okazało się 43 dzieci i nastolatków.
W tym dwójka niemowląt. A akurat u nich można było tego uniknąć. Bo jeżeli kobieta w ciąży dowiaduje się, iż ma HIV, dostaje leki antyretrowirusowe i może urodzić zdrowe dziecko.
– W dodatku może urodzić dziecko siłami natury, nie musi mieć, tak jak uważano dawniej, cesarskiego cięcia. A jeżeli bierze regularnie leki i wirus jest niewykrywalny, może karmić dziecko piersią. Dlatego naprawdę warto, by każda kobieta w ciąży miała wykonany test – mówi Magdalena Ankiersztejn-Bartczak.
W Polsce dwukrotny test w kierunku HIV jest od kilku lat bezpłatny dla wszystkich kobiet w ciąży. Lekarze mają obowiązek pacjentki o tym informować. W praktyce mniej niż połowa kobiet robi test. Dlaczego? Nie jest obowiązkowy. A wiele kobiet uważa, iż skoro są heteroseksualne, mają męża i wierzą, iż jest wierny, to niepotrzebny im test. Zdarza się zresztą i tak, iż lekarz też tego nie proponuje.
– A należałoby wykonywać testy nie tylko u kobiety w ciąży, ale także u jej partnera, bo przecież jeżeli u kobiety nie wykryto zakażenia, nie oznacza to, iż za chwile nie będzie zakażona – jeżeli partner nigdy nie robił testu i nie wie, czy jest zakażony, czy nie. HIV nie widać – mówi dr Magdalena Ankiersztejn-Bartczak.
I dodaje, iż jeżeli ktoś żyje w związku z zakażonym, nie trzeba go leczyć, bo zgodnie z aktualną wiedzą medyczną, jeżeli osoba zakażona przyjmuje leki i ma niewykrywalny poziom wirusa, uważa się, iż nie przenosi go w kontaktach sek*ualnych.
Test na HIV zrobiło tylko 10 proc. dorosłych
W całej Polsce jest 29 punktów, w których można zrobić test na HIV, z czego cztery w Warszawie. 17 listopada, jak co roku, ruszył Europejski Tydzień Testowania i za darmo można w nich zrobić też test na kiłę i HCV, czyli tzw. żółtaczkę wszczepienną. Bez skierowania i anonimowo. To ważne, bo aż dwóch na dziesięciu Polaków zakażonych HIV o swoim zakażeniu nie wie. Ale to optymistyczne dane. W rzeczywistości może być dużo gorzej.
W 2022 roku w Polsce podwoiła się liczba osób z HIV. A dane Instytutu Zdrowia Publicznego PZH, który prowadzi rejestr zakażeń, pokazują, iż będzie ich coraz więcej. To i tak może być wierzchołek góry lodowej.
Liczba zakażonych osób w Polsce nie jest dokładnie znana, jest niedoszacowana. Ponad połowa ludzi dowiaduje się o swoim zakażeniu dopiero w późnej fazie zakażenia – po wielu latach. – Od momentu zakażenia do wystąpienia pierwszych, ewidentnych objawów – problemów zdrowotnych związanych z ewidentnym spadkiem odporności, mija często choćby 8 lat – potwierdza dr Magdalena Ankiersztejn-Bartczak Fundacji Edukacji Społecznej.
– Niestety, test w kierunku HIV zrobiło tylko 10 proc. dorosłych Polaków. A od pół roku także lekarze rodzinni mogą kierować na test, bezpłatny. Jednak wiele osób nie jest świadomych zagrożenia i chcących się przebadać wciąż jest za mało – dodaje Mateusz Liwski z Polskiej Fundacji Pomocy Humanitarnej Res Humanae.
Dlaczego się nie testujemy?
– Ludzie się nie testują, bo pokutuje myślenie: "to dotyczy innych, nie mnie", bo "mam męża/stałego partnera/dziewczynę/chłopaka". Jak powiedzieć takiej osobie, iż pomimo tego, iż ma stałego partnera, powinna się testować? To trudne, bo to delikatna sprawa, by zrobić to tak, by kogoś nie urazić. A nigdy nie wiemy, co robi nasz partner, gdy nas przy nim nie ma. Takie są fakty – mówi w rozmowie z naTemat.pl Izabela Pazdan, koordynatorka Chex Chmielna Express, centrum medycznego, które wykonuje najwięcej testów w kierunku HIV w Warszawie i oferuje też badania w kierunku innych chorób przenoszonych przez kontakty intymne.
– Nie znamy też przeszłości osób, które właśnie poznajemy, i z którymi wchodzimy kontakty seksualne. A większość ludzi wstydzi się zaproponować nowo poznanej osobie, by zrobiła test nie tylko w kierunku HIV, ale cały pakiet – wykrywający chlamydie, kiłę i rzeżączkę – dodaje Izabela Pazdan.
Częściej niż kiedyś zakażają się w Polsce kobiety i osoby po 40. i 50. roku życia. Wiele z nich w tym wieku się rozwodzi i zaczyna szukać partnerów, z którymi chce wejść w związek. Niestety, często uważają, iż ryzyko zakażenia ich nie dotyczy.
– To stereotypowe myślenie, iż tylko osoba homo- czy biseksualna, albo świadcząca usługi sek*ualne ma możliwość zakażenia, sprawia, iż w zdarzają się sytuacje tragiczne – ludzie w Polsce wciąż umierają na AIDS. A przecież do zakażenia dochodzi przez kontakt sek*ualny i nie ma znaczenia, czy osoba jest heteroseksualna, czy nie. A zakażenia HIV w zwykłej morfologii nie widać – mówi Magdalena Ankiersztejn-Bartczak.
Najwięcej zakażeń jest wśród osób najbardziej aktywnych seksualnie. W Polsce to te w wieku 20-30 lat, a na drugim miejscu ludzie między trzydziestką a czterdziestką.
– Niestety, osoby w tej pierwszej grupie mają jeszcze mało doświadczenia życiowego i nie przewidują wielu rzeczy – mówi Izabela Pazdan.
Pazdan zauważa, iż według danych z Chex Chmielna Express wynika, iż 70 proc. osób, które robią test w kierunku HIV to mężczyźni.
– Mężczyźni mają odwagę przyjść, zadbać o swoje zdrowie. Kobiety wstydzą się, tak, jakby nie dawały sobie przyzwolenia na sek*ualność, na to, iż mają takie potrzeby, i iż np. zmieniają partnerów. Dlatego szczególnie kobiety, także te żyjące w długich, stałych związkach, chciałabym zachęcić do zrobienia testu w kierunku HIV i innych chorób – mówi Izabela Pazdan.
Leki na HIV są w Polsce darmowe
Pięć lat temu nowych zakażeń było w Polsce zaledwie 708. I gdy eksperci cieszyli się, iż tak mało, okazało się, iż to był to tylko efekt pandemii – mniej ludzi się testowało. A jeżeli już, to chętniej w kierunku Covid-19. Szkoda, bo zostać zabitym przez koronawirusa, jest trudniej niż przez AIDS, które może rozwinąć się z zakażenia HIV.
O tym, iż przed zakażeniem, poza życiem w celibacie, chroni spędzenie życia z jednym partnerem (pod warunkiem iż on nam i my jemu jesteśmy wierni) i stosowanie prezerwatyw, słyszymy od lat. Ale jest już także inna profilaktyka HIV.
– To PrEP, czyli leki, które można brać przed ryzykownym zachowaniem seks**lnym i w ten sposób się zabezpieczać. Jednak tylko testując się masowo, możemy pokonać epidemię HIV, która Polsce wciąż grozi – mówi Sławomir Roś z Gilead Sciences Poland, koordynator programu Pozytywnie Otwarci.
Jeśli ktoś zrobi test i dowie się, iż jest zakażony, jest kierowany do poradni HIV, a tam dostaje darmowe leki.
Niestety, bezpłatne opcja jest tylko z ubezpieczeniem. Mają je wprawdzie choćby bezrobotni (zarejestrowani w urzędzie pracy), ale coraz więcej osób bez etatu, prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą, ma trudności w regularnym opłacaniu składki zdrowotnej w ZUS. I nie tylko oni.
– Osoby imigranckie w całej Europie od lat przemieszczają się pomiędzy krajami. A obowiązkiem danego kraju jest zabezpieczenie dla nich leczenia, bo to kwestia zdrowia publicznego. I nie ma znaczenia, skąd kto przyjechał. Ustawa, która weszła niedawno, a która dotyczy osób z Ukrainy, powoduje, iż coraz więcej osób, jeżeli nie mają ubezpieczenia, nie może się dostać do specjalisty – mówi w rozmowie z naTemat.pl, dr Magdalena Ankiersztejn-Bartczak Fundacji Edukacji Społecznej.
Jest jednak nadzieja także dla nieubezpieczonych. W niektórych miastach (m.in. w Warszawie), w szpitalach zakaźnych są pracownicy socjalni, którzy pomagają w znalezieniu sposobu pozyskania ubezpieczenia.
– We Wrocławiu nie ma żadnego problemu – osoby nieubezpieczone są leczone. Ale są też placówki, w których osoba bez ubezpieczenia nie jest przyjmowana. Bo nie ma komu pokryć kosztów leczenia, za które NFZ nie zapłaci, a poradnia, jeżeli przyjmie taką osobę i będzie ją leczyła dalej, po prostu generuje długi. Takie osoby czasem zgłaszają się po pomoc do organizacji pozarządowych – mówi dr Magdalena Ankiersztejn-Bartczak Fundacji Edukacji Społecznej.
Ten, kto jest zakażony, ale nieubezpieczony, może też sam opłacić wizytę w poradni HIV, a wtedy otrzyma leki bezpłatnie. Są wydawane na dwa miesiące, więc przed przyjęciem kolejnej dawki trzeba znów opłacić samemu wizytę, chyba iż w międzyczasie ktoś już zostanie ubezpieczony.
Ryzykownym kontakt? Można wziąć leki i nie dostać HIV
A co, jeżeli ktoś miał kontakt bez zabezpieczenia z osobą z HIV? Na szczęście, oprócz leków, które można wziąć przed ryzykownym kontaktem seks**lnym, są już i takie, które bierze się po nim. Dzięki temu zakażenie się nie rozwinie. Tylko iż te leki, po kontakcie sek*sualnym są refundowane jedynie dla ofiar przemocy. I dla pracowników medycznych, jeżeli np. lekarz lub dentysta w trakcie zabiegu skaleczy się skalpelem, który miał kontakt z krwią pacjenta z HIV.
Profilaktyka zawsze jest tańsza niż leczenie. I dotyczy to także leczenia osób z HIV, które zachorowały na AIDS. Niestety, wiele z tych osób, nie ma pojęcia, iż objawy, które mają, są wynikiem AIDS. Zdarza się, iż choćby lekarze tego nie podejrzewają i nie zlecają im testów na HIV. Chorzy leczą się na infekcje, a w późnej fazie także na nowotwory, nie mając pojęcia, co jest przyczyną ich chorób.
Dzięki środkom pozyskanym przez Fundację Edukacji Społecznej, na stronie zamowtestnahiv.pl możecie zamówić test, który kurier dostarczy wam do domu za darmo. Szczególnie kobiety korzystają z tej opcji, bo wolą zrobić test w zaciszu domowym niż w stacjonarnym punkcie. Do kiedy będzie można skorzystać w tej możliwości? Dr Magdalena Ankiersztejn-Bartczak mówi tak:
– Mamy wciąż nadzieję, iż polski rząd wesprze nasze działania i będzie możliwość, szczególnie dla tych osób, których nie stać, żeby kupić sobie test za 100 zł. Bo widzimy, iż jest ogromne zainteresowanie.
Dodaje, iż ma też nadzieję, iż Polska będzie miała edukację i kampanie społeczne na temat HIV, takie jak kraje na zachodzie Europy. Czyli z prawdziwego zdarzenia. Bo dzięki temu w kraju nad Wisłą nikt nie będzie musiał już umierać na AIDS.
Sprawdź, gdzie zrobisz darmowy test na HIV. Tu znajdziesz wiarygodne informacje o leczeniu HIV i AIDS.












