Cisza, jakiej szukają Polacy. Tu odpoczniesz od tłumów i stresu – odkrycie wakacji 2025

warszawawpigulce.pl 4 godzin temu

Coraz więcej osób rezygnuje z głośnych kurortów i wybiera mniej znane, spokojne miejsca na urlop. Gdzie naprawdę można odpocząć bez tłumów, hałasu i technologii? Ten kierunek zyskuje ogromną popularność wśród Polaków — i trudno się dziwić.

Fot. Pixabay

Coraz mniej hałasu, coraz więcej… ciszy

Nie wszyscy marzą o leżaku przy hotelowym basenie i drinku z parasolką. Wielu Polaków w 2025 roku szuka czegoś zupełnie odwrotnego: ciszy, spokoju, zieleni i odpoczynku bez internetu, bez korków i bez ludzi.
To nie tylko moda – to reakcja na przebodźcowanie, stres i ciągły pęd.

Google pokazuje nowy trend: wyszukiwania związane z „ciszą”, „spokojnymi miejscami” i „urlopem offline” wzrosły w czerwcu aż o 47% w porównaniu z zeszłym rokiem. To nie przypadek.

Roztocze – oaza, o której zapomniano

Jednym z miejsc, które wraca do łask, jest Roztocze. Leży na styku województw lubelskiego i podkarpackiego. Nie ma tam aquaparków, głośnych imprez czy galerii handlowych – za to są lasy, strumienie, pagórki, cisza.

Turyści, którzy tam pojechali, mówią jasno:
„To pierwsze wakacje od lat, gdzie wróciliśmy naprawdę wypoczęci.”

Nie tylko Roztocze. Polacy odkrywają inne oazy ciszy:

  • Czołpino i okolice Słowińskiego Parku Narodowego – plaża, która ciągnie się kilometrami, a ludzi jak na lekarstwo.

  • Pogórze Przemyskie – lasy, cerkwie, dzikie doliny. Cisza, którą czuć fizycznie.

  • Pojezierze Drawskie – mazurski klimat bez masowej turystyki.

Odłącz się, by znów się podłączyć

Coraz popularniejsze stają się też pensjonaty i agroturystyki, które reklamują się jako miejsca „bez Wi-Fi”, „bez TV”, „bez zasięgu”. To nie odstrasza — to przyciąga. Ludzie chcą znów usłyszeć własne myśli, zjeść śniadanie bez powiadomień i zasnąć przy śpiewie ptaków.

Psychologowie mówią wprost: krótkie odcięcie się od bodźców ma potężny wpływ na zdrowie psychiczne, regenerację i koncentrację.

Gdzie Ty znajdziesz swoją ciszę?

Polska ma setki miejsc, gdzie można naprawdę odpocząć. Nie trzeba lecieć na Bali ani chować się w Bieszczadach. Wystarczy kilka godzin jazdy, by poczuć, iż znów oddychasz pełną piersią.

Idź do oryginalnego materiału