Chłoniak z dużej komórki B – czy jesteśmy świadkami przełomu w leczeniu? ►

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Archiwum


– Kamieniem milowym w leczeniu chłoniaków jest terapia CAR-T. Sukces wiąże się z wysoką skutecznością, bezpieczeństwem i możliwością stosowania w chorobie aktywnej CAR-T – mówi prof. dr hab. n. med. Lidia Gil. Ekspertka omawia możliwości zastosowania tej terapii i nadzieje, jakie niesie.

Chłoniak z dużych komórek B to choroba, z którą hematoonkolodzy mają często do czynienia. Mediana wieku pacjentów to 65 lat. Wiele lat lekarze w pierwszej linii leczenia stosowali CHOP-R i jej warianty. Co daje możliwość wyleczenia 60–70 proc. chorych.

– Nie u wszystkich pacjentów ta terapia może być zastosowana. Największe od lat problemy mamy z leczeniem postaci opornych i nawrotowych, kiedy nie możemy zastosować transplantacji komórek krwiotwórczych, ponieważ pacjent ma aktywną chorobę, albo wiek czy choroby współistniejące uniemożliwiają leczenie – wyjaśnia prof. dr hab. n. med. Lidia Gil, kierownik Kliniki Hematologii i Transplantacji Szpiku Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu.

Największy przełom w leczeniu w skuteczności leczenia chłoniaków agresywnych związany jest z terapią ukierunkowaną immunologicznie. Jak mówi prof. Gil, form leczenia jest dużo, część z nich jest w trakcie badań klinicznych. Najczęściej dotyczą one pacjentów z postaciami choroby opornymi i nawrotowymi.

– Kolejnym kamieniem milowym w leczeniu tego nowotworu jest terapia CAR-T. Liczba przeprowadzanych w tej chwili badań jest rzeczywiście olbrzymia. To już dziś niezwykłe uzupełnienie terapii transplantacyjnych i konwencjonalnych. Sukces wiąże się z wysoką skutecznością, bezpieczeństwem i możliwością stosowania w chorobie aktywnej CAR-T– stwierdza prof. Lidia Gil.

Ekspertka omawia możliwości zastosowania tej terapii w Polsce i na świecie, a także badań, jakie się toczą, i nadziejach związanych z tym leczeniem.



Idź do oryginalnego materiału