Do kanalizacji trafia coraz więcej nowych substancji chemicznych – z leków, kosmetyków i tworzyw sztucznych. Ich separacja i bezpieczne pozbycie się z oczyszczalni ścieków stanowi jednak spory problem.
– Mikrozanieczyszczenia nie pojawiły się w ściekach w ostatnich latach. Tego typu zanieczyszczenia występowały w nich od dawna, ale nie wiedzieliśmy o ich obecności i nie mieliśmy aż tak dużej wiedzy, jak obecnie, na temat ich szkodliwości. Dopiero od kilkunastu lat posiadamy narzędzia analityczne, które pozwalają znaleźć w badanych próbkach małe ilości substancji. Wiemy również, iż nie należy dopuszczać do migracji tych zanieczyszczeń w środowisku – uważa dr hab. Monika Żubrowska-Sudoł, profesor z Wydziału Instalacji Budowlanych, Hydrotechniki i Inżynierii Środowiska Politechniki Warszawskiej.
Jej zdaniem trzeba wnikliwie obserwować cały cykl życia produktu, który trafia na rynek – „od kołyski aż po grób”. A niektóre z nowych związków są słabo przebadane i nie wiadomo jeszcze, jak je unieszkodliwiać.
Przemysł inaczej spojrzy na tworzone przez siebie substancje
5 listopada 2024 r. Unia Europejska przyjęła dyrektywę o oczyszczaniu ścieków komunalnych. Zakłada ona m.in. rozszerzoną odpowiedzialność producenta za produkty wprowadzane na rynek, co przekłada się na podejście „zanieczyszczający płaci”. Zgodnie z tą zasadą m.in. producenci kosmetyków, leków, środków chemicznych będą musieli wziąć na siebie część kosztów usuwania mikrozanieczyszczeń ze ścieków. Zmiany następować mają do 2035 r.
– To bardzo duży krok naprzód, bo przemysł inaczej spojrzy na tworzone przez siebie szkodliwe substancje – komentuje Monika Żubrowska-Sudoł, zwracając jednak uwagę, iż niektórych niezbędnych człowiekowi substancji obecnych na rynku nie umiemy jeszcze skutecznie unieszkodliwić.
Ubrania generują plastik
Jedną z grup substancji, z którą nie radzą sobie oczyszczalnie, są mikroplastiki. Pochodzą z opakowań plastikowych, znajdują się w składzie produktów kosmetycznych czy syntetycznych tkaninach. Dużo mikroplastików uwalnia się też do wody podczas prania odzieży z tworzyw sztucznych (np. polaru, nylonu, poliestru). – Może się wydawać, iż przetwarzanie opakowań plastikowych na polarowe bluzy czy koce to ekologiczny trend, bo pozbywamy się odpadów. A ubrania również generują mikroplastik – wskazuje specjalistka.