Chaos po wecie Nawrockiego: KNF bez mocy, a prezydent stawia warunki

upday.com 2 godzin temu
Do przyjęcia jest wyłącznie projekt uczciwy wobec przedsiębiorców, żadna „nadregulacja” w takim kształcie nie zyska akceptacji – powiedział prezydent Karol Nawrocki, odnosząc się do zawetowanej ustawy o rynku kryptoaktywów i zapowiedzi premiera Donalda Tuska, iż taki sam projekt trafi ponownie do Sejmu. PAP

Prezydent Karol Nawrocki zawetował w poniedziałek ustawę o rynku kryptoaktywów, powołując się na zagrożenie dla wolności Polaków i stabilności państwa. Premier Donald Tusk nazwał we wtorek to weto "poważny błąd", jak podała PAP, i zapowiedział natychmiastowe przywrócenie ustawy do parlamentu. Konflikt między prezydentem a rządem zablokował wdrożenie unijnych regulacji MiCA w Polsce.

Nawrocki przedstawił we wtorek w Rzeszowie-Jasonce warunki swojej akceptacji dla nowych przepisów, cytowany przez PAP. "Jestem oczywiście za usystematyzowaniem tej sprawy, natomiast nie na zasadzie zupełnego eliminowania możliwości i rozwoju tego rynku w Polsce i karania wszystkich", oświadczył prezydent. Zaapelował do Tuska o uwzględnienie odmiennych opinii i dodał: "Panie premierze, w demokracji odbywa się to w ten sposób, iż jeżeli strony nie potrafią się dogadać, to raczej proponujemy otwarcie się na pewne rozwiązania".

Prezydent stanowczo wykluczył akceptację dla nadregulacji. "W takim kształcie żadna nadregulacja nieuczciwa wobec tych, którzy prowadzą swoją działalność gospodarczą, nie zyska mojej akceptacji", oświadczył. Wyraził jednocześnie gotowość do podpisania dobrze przygotowanego projektu: "Warto go dobrze przepracować, dobrze przygotować polskie prawo, jeżeli ma funkcjonować w kolejnych latach i wówczas z całą pewnością zyska podpis prezydenta Rzeczypospolitej". Wspomniał, iż jedno środowisko polityczne przygotowuje nowy projekt ustawy.

Prawny chaos po wecie

Weto Nawrockiego stworzyło paradoks prawny. Unijna regulacja MiCA obowiązuje bezpośrednio od 30 grudnia 2024 roku, ale Polska nie ma narodowych mechanizmów egzekwowania przepisów. Komisja Nadzoru Finansowego nie może skutecznie nadzorować rynku kryptoaktywów, udzielać licencji ani nakładać kar. Zagraniczne podmioty z licencjami z innych państw UE mogą natomiast swobodnie działać w Polsce poprzez mechanizm paszportowania, który pozwala firmom z licencją UE działać w całej Unii.

Ustawa przewidywała kary do 10 milionów złotych oraz nadanie KNF uprawnień nadzorczych. Premier Tusk argumentował, iż projekt ma charakter ochronny dla uczestników rynku. Prezydent odrzucił jednak ustawę, wskazując na ryzyko nadmiernej regulacji, która mogłaby wypchać polskie startupy za granicę.

Zagrożenia dla polskiego rynku

Brak krajowych przepisów może narazić Polskę na kary finansowe ze strony Trybunału Sprawiedliwości UE. Przedstawiciele XTB apelowali przed wetem w liście do prezydenta: "Czas na dyskusję upłynął ponad rok temu".

Branża obawia się brutalnej konsolidacji rynku - wysokie koszty zgodności z MiCA mogą wyeliminować małe internetowe giełdy i lokalne bankomaty kryptowalutowe.

Zespół profesora Krzysztofa Piecha przygotowuje alternatywny projekt nazwany "Ustawą 2.0", która ma usunąć kontrowersyjne zapisy i obniżyć opłaty. Pat polityczny między rządem a prezydentem może jednak opóźnić przyjęcie nowych przepisów o wiele miesięcy.

W międzyczasie Polska traci szansę na przyciągnięcie innowacyjnych firm kryptowalutowych - Binance płaci wysokie podatki na Litwie, a Zonda przeniosła się lata temu z Polski do Estonii.

Uwaga: Ten artykuł został stworzony przy użyciu sztucznej inteligencji (AI).

Idź do oryginalnego materiału