-
Grzegorz Braun wtargnął do szpitala w Oleśnicy, wywołując kontrowersje i otwierając debatę publiczną na temat aborcji.
-
Krzysztof Bosak, współlider Konfederacji, mówi, iż akcja Brauna zwróciła uwagę na wcześniej niedostatecznie omawiany problem, choć jednocześnie prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie.
-
Lekarka Gizela Jagielska oskarża Brauna o obrażanie, groźby i przemoc fizyczną, co miało związek z jej udziałem w kontrowersyjnej aborcji.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
– Uważam, iż ona (akcja Grzegorza Brauna w szpitalu w Oleśnicy – red.) zwróciła uwagę na problem, który był niedostatecznie wyartykułowany w mediach i uruchomiła debatę, która była skrępowana wcześniej autocenzurą – powiedział wicemarszałek Sejmu w „Porannej Rozmowie” RMF FM.
– Nie powiedziałem tego (że akcja się spodobała – red.), natomiast uważam, iż sprowokowała ona dyskusję i uważam, iż ten efekt dyskusji otwartej na ten temat jest czymś, czego potrzebowaliśmy – dodał Krzysztof Bosak.
Prowadzący wywiad próbował jednak dopytać, czy taka akcja – wtargnięcie do szpitala na oddział ginekologiczny – było słuszne.
– (…) Uważam, iż żeby prawidłowo zinterpretować, to trzeba wziąć pod uwagę, iż mamy do czynienia z reżyserem, który jest świadomy tego, jak posługiwać się dramaturgią i jak posługiwać się formą publicznego działania – odpowidział współlider Konfederacji.
– Wydaje mi się, iż mamy do czynienia z działaniem symbolicznym przede wszystkim i uważamy, iż to działanie symboliczne uruchomiło debatę w bardzo ważnej kwestii – dodał polityk.
Według prawicowego polityka „w sensie dosłownym nie doszło do żadnego zatrzymania (lekarki – red.). – Myślę, iż policja powinna zająć się egzekwowaniem prawa (…). Wobec każdego. Nikt z nas nie może być ponad prawem – spointował Bosak.
Zobacz również:
Incydent Brauna. Lekarka: Obrażał mnie i kierował groźby
Przypomnijmy: Grzegorz Braun pojawił się w środę w szpitalu w Oleśnicy i próbował „dokonać obywatelskiego zatrzymania” lekarki Gizeli Jagielskiej.
– Obrażał mnie i kierował wobec mnie groźby, doszło też wobec mnie do rękoczynu, ponieważ gdy chciałam odejść, byłam popychana i szarpana – relacjonowała Gizela Jagielska w rozmowie z mediami.
Jagielska pytana, czy sytuacja może być pokłosiem opisania historii pacjentki z Łodzi, powiedziała, iż po części „pewnie tak”.
Chodzi o sprawę pacjentki Anity, u której lekarka przeprowadziła aborcję w późnym etapie ciąży. Sprawę w marcu opisała „Gazeta Wyborcza”.
„Kobieta na późnym etapie ciąży dowiedziała się o poważnych wadach płodu. Wcześniej lekarze w Centralnym Szpitalu Klinicznym Uniwersytetu Medycznego w Łodzi informowali ją jedynie o lekkiej postaci wrodzonej łamliwości kości i łagodnym przebiegu choroby. Kiedy Anita i jej mąż Maciej poznali prawdziwy obraz sytuacji, zaczęli rozważać, czy nie lepiej byłoby 'oszczędzić dziecku cierpienia, nie wydając go na świat'” – informował dziennik.
Zobacz również:
Oleśnica. Braun wkracza do szpitala. Prokuratura wszczyna śledztwo
Na środowy incydent Brauna zareagowała prokuratura. „W związku ze zdarzeniem, jakie zaistniało w dniu 16 kwietnia 2025 roku na terenie Powiatowego Zespołu Szpitali w Oleśnicy, prokurator rejonowy w Oleśnicy wydał postanowienie o wszczęciu śledztwa” – przekazała wrocławska Prokuratura Okręgowa.
Śledczy przekazali, iż postępowanie dotyczy pięciu punktów, w tym pozbawienia wolności, naruszenia nietykalności cielesnej oraz znieważeniu.
„Zachowanie europosła Brauna w szpitalu w Oleśnicy przekracza wszelkie granice etyczne, a być może także prawne. W takich sytuacjach prokuratura musi reagować gwałtownie i stanowczo” – zapewnił w sieci Prokurator Generalny Adam Bodnar.
– My, jako fachowcy, znaleźliśmy się w potrzasku – mówił Interii prof. Piotr Sieroszewski, prezes Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników. – Bardzo prosimy panią minister, żeby nam powiedziała, co my mamy adekwatnie zrobić – zaapelował do Izabeli Leszczyny.
Paprocka w ”Gościu Wydarzeń” o porozumieniu w sprawie ambasadorów: Bardzo dobry sygnał dla polskiej dyplomacjiPolsat NewsPolsat News
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd? Napisz do nas