Braki leków to problem o przejściowym charakterze

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 123RF


Ministerstwo Zdrowia wypowiedziało się w sprawie braku leków w aptekach. W ocenie resortu ta sytuacja nie ma charakteru systemowego. Jest to jedynie lokalny problem o przejściowym charakterze.

Rzecznik Praw Obywatelskich (RPO) odniósł się do doniesień, z których wynika, iż w aptekach brakuje leków. Problem dotyczy m.in. antybiotyków, szczególnie pediatrycznych, leków neurologicznych i diabetologicznych oraz preparatów na przeziębienie i grypę.

Pacjenci muszą jeździć do aptek oddalonych o kilkadziesiąt, a choćby kilkaset kilometrów. Aptekarze jednak mówią wprost – nie wszystkim w najbliższym czasie uda się zrealizować receptę.

Na braki wskazał również dr n. farm. Mikołaj Konstanty, prezes Śląskiej Izby Aptekarskiej. Jak zauważył, istnieje problem z przepływem informacji dotyczących dostępności leków. Podkreślił, iż braki wynikają często z problemów z dostępnością do samej substancji czynnej leku czy problemów produkcyjnych oraz logistycznych. Niepokojące może być również to, iż Główny Inspektorat Farmaceutyczny przygotował kolejną listę leków o utrudnionej dostępności, skierowaną do samorządu aptekarskiego i lekarskiego, w której jedna ze zmian, w porównaniu z poprzednią, dotyczy wzrostu liczby pozycji z antybiotykami.

Rzecznik zwrócił się do ministra zdrowia o zajęcie stanowiska, zwłaszcza o wskazanie, jakie działania podjęto w celu zapewnienia pacjentom dostępu do leków.

Odpowiedzi udzielił Maciej Miłkowski, podsekretarz stanu w Ministerstwie Zdrowia. Wynika z niej, iż są to problemy przejściowe w odniesieniu do jednostkowych leków określonych firm farmaceutycznych. Dla większości terapii istnieje jednak możliwość zastosowania odpowiednika tego leku albo alternatywnej technologii lekowej.

Maciej Miłkowski zaznaczył, iż biorąc pod uwagę aktualny poziom realizacji recept oraz stany magazynowe, występujące niedobory produktów leczniczych nie mają charakteru systemowego, ale jedynie lokalny i to o przejściowym charakterze. Podkreślił jednocześnie, iż minister zdrowia nie jest organem, który dokonuje zakupu leków i nie prowadzi obrotu produktami leczniczymi.

W swojej odpowiedzi dodał także, iż w tej chwili występuje okres przeziębień i grypy, co integralnie łączy się ze wzrostem zapotrzebowania na antybiotyki oraz leki przeciwwirusowe.
– Aktualnie w toku przeprowadzanych analiz należy wskazać, iż ogółem dostępność do ww. produktów leczniczych jest zapewniona. Niemniej, z uwagi na występujące czasowe wstrzymania dostaw, zgłaszane przez podmioty odpowiedzialne w zakresie niektórych produktów leczniczych z grupy antybiotyków, mogą występować lokalne utrudnienia w dostępie do poszczególnych leków – napisał podsekretarz stanu Maciej Miłkowski.

Zaznaczył też, iż podmioty odpowiedzialne wskazują na ograniczone możliwości produkcyjne oraz kryzys energetyczny jako najważniejsze powody kłopotów z dostępnością i niewystarczającej podaży, co stanowi problem ogólnoeuropejski.

Swoją odpowiedź zakończył stwierdzeniem, iż zgodnie z przepisami prawa ordynowanie leków w terapii pacjenta należy wyłącznie do kompetencji lekarza prowadzącego terapię. Tym samym w sytuacji problemów z nabyciem leku lub jego odpowiednika pacjent powinien skontaktować się z lekarzem, by ustalić alternatywną technologię lekową.

Opracowanie: INK
Idź do oryginalnego materiału